W Teatrze Lubuskim w grudniu miała miejsce premiera spektaklu muzycznego Ach! Odessa – Mama… [na zdj]. Scenariusz, reżyseria, choreografia: Jan Szurmiej, scenografia: Wojciech Jankowiak, kostiumy: Marta Hubka, muzyka: Hadrian Filip Tabęcki, przygotowanie wokalne: Krzysztof Mroziński.
Odessa była taka jak Łódź. Ziemia obiecana dla wszystkich, którzy chcieli szybko się wzbogacić. Dla kupców eksportujących ukraińską pszenicę oraz dla handlarzy i przemytników korzystających z odeskiej strefy wolnocłowej. A także dla złodziei i bandytów okradających przedstawicieli obu tych grup społecznych. To był właśnie świat Beni Krzyka, legendarnego bandyty. Świat małych, najwyżej trzypiętrowych domów, podwórek zabudowanych najdziwaczniejszymi krużgankami, balkonami i werandami połączonymi drewnianymi, skrzypiącymi schodami. Mieszało się tu wszystko. To tu Benia Krzyk zdobywał sławę, wykonując pierwsze zadania odeskiego bandiugi Froima Gracza, zanim został królem Mołdawanki, a potem całej Odessy… „Ach! Odessa-Mama…” to musical oparty na błatnych (czyli wywodzących się ze światka przestępczego) pieśniach, będących prostą opowieścią o uczuciach, miłości, honorze, zdradzie, zaprawiony poczuciem humoru. Dźwięki muzyki żydowskiej, rosyjskich romansów, rumuńsko-besarabskich rytmów, turecko-kaukaskich brzmień, czy nostalgiczność kozackich pieśni ludowych tworzą oprawę dla odeskiego półświatka.
Obsada: Robert Kuraś (Benia Krzyk), Wojciech Brawer, Jerzy Kaczmarowski, Tatiana Kołodziejska, Marta Frąckowiak, James Malcolm i inni.
Dowiedz się więcej »Zielona Góra: Muzycznie i bajkowo