Trudno uwierzyć, ale najważniejszy dramat(gr. drama), rodzaj literacki (obok epiki i liryki), obejmuj... More Arthura Millera (1953), najczęściej w Polsce grywany spośród jego utworów scenicznych, dopiero teraz doczekał się druku.
Począwszy od roku 1959, pamiętnej premiery w warszawskim Teatrze Dramatycznym w reżyserii Ludwika René z Janem Świderskim i Haliną Mikołajską w rolach małżeństwa Proctorów, które heroicznie nie ulega zbiorowej histerii ideologicznej, wystawiono „Czarownice w Salem” prawie 30 razy (w tym także w Teatrze TV), nie wspominając o telewizyjnych emisjach filmu opartego na dramacie czy też występach gościnnych teatrów zagranicznych, między innymi londyńskiego Royal Shakespeare Company.
Teraz to wieloletnie zaniedbanie zostało wyrównane i – co więcej – wydawca zaoferował nowy, współczesny przekład, obejmujący także obszerne didaskalia(gr.), inaczej: tekst poboczny dramatu. Warstwa tekstu drama... More pisarza, zawierające jego intencje i swego rodzaju komentarz do sztuki. Warto pamiętać choćby o takiej uwadze Millera, zawartej w didaskaliach do sztuki, nigdy nie wypowiadanej ze sceny: „Człowiek nadal nie umie zorganizować sobie życia w społeczeństwie bez represji i wciąż musi przestrzegać równowagi między porządkiem a wolnością”.
Komentarze Millera mają nie tylko „aforystyczny” charakter(gr. charakter = wizerunek), postać literacka o wyraźnie i... More. Wiele z nich to na pozór kronikarskie dopełnienie, informacje o występujących w sztuce postaciach i ich pierwowzorach, ale przede wszystkim pełen publicystycznego temperamentu opis współczesnych podziałów ideologicznych, nowych demonów, które w ówczesnym, podzielonym ideologicznie świecie wyhodował system komunistyczny i amerykańska wizja „czerwonego piekła”. Odautorskie uwagi potwierdzają liczne interpretacje tego dramatu(gr. drama), rodzaj literacki (obok epiki i liryki), obejmuj... More, który traktowano jako swego rodzaju reakcję na histerię wywołaną antykomunistyczna krucjatą senatora Josepha McCarthy’ego. Nietrudno jednak zauważyć także, że „Czarownice z Salem” to opowieść metaforyczna, nie tyle historyczna rekonstrukcja procesu o czary sprzed wielu lat, ani nawet nie ujęta w formę powieści historycznej opowieść o działalności Komisji McCarthy’ego. Millerowi udało się ukazać w tym dramacie uniwersalny model dominacji grupy nad jednostką, zniewolenia ideologicznego, które paraliżuje naturalne dążenie człowieka do wolności. Wiele tu też głębokich uwag o narodzinach satanizmu, kultu demona zła, którego przypadek Salem był tylko z jednym z ogniw. To dość powodów, aby o tym dramacie nie zapominać.
Tomasz Miłkowski
Prószyński i S-ka, s. 288, 28 zł, ISBN 978-83-7648-163-0
Recenzja opublikowana w Magazynie Literackim Książki