Przejdź do treści

JAN ENGLERT – RZEMIOSŁO I MYŚL (20)

2. JAN ENGLERT W WALCE O ZASP – OD ZAWIESZENIA DZIAŁALNOŚCI W STANIE WOJENNYM (16 GRUDNIA 1981) DO UCHYLENIA DECYZJI (25 CZERWCA 1982) ORAZ POŚRÓD DALSZYCH REPRESJI AŻ DO OSTATECZNEGO ROZWIĄZANIA ZASP-U (1 GRUDNIA 1982)

Dnia 13 grudnia 1981 roku ludzie kultury, nauki i sztuki, członkowie rozmaitych stowarzyszeń i związków twórczych obecni w Warszawie w związku z Kongresem Kultury Polskiej oraz innymi zebraniami (na 13 grudnia 1981 roku zjechali do Warszawy uczestnicy I. Zjazdu-Sympozjum Sekcji Reżyserów, powołanej na kwietniowym XIV (39) Zjeździe ZASP) zgromadzili się w Kościele Św. Anny na Krakowskim Przedmieściu. Tam Komitet Porozumiewawczy Stowarzyszeń Twórczych i Naukowych w imieniu wszystkich organizacji, w tym ZASP u, napisał protest przeciwko wprowadzeniu stanu wojennego, ograniczeniu swobód obywatelskich oraz internowaniu lub aresztowaniu przedstawicieli polskiej kultury, nauki i sztuki, wielu osób związanych z opozycją – działaczy politycznych, związkowych, a także twórców z rozmaitych stowarzyszeń i związków (ze środowiska teatralnego m.in. Teresa Bogucka, Izabella Cywińska, Halina Mikołajska, Maria Przybylska, Halina Winiarska, Maria Wosiek, Andrzej Kijowski, Jerzy Kiszkis, Zbigniew Kubikowski, Kazimierz Kutz, Cezary Łagiewski, Jerzy Markuszewski, Szymon Pawlicki, Maciej Rayzacher, Jarosław Szymkiewicz, Tadeusz Żyliński). Następnie Komitet Porozumiewawczy Stowarzyszeń Twórczych i Naukowych uzyskał możliwość wręczenia rezolucji podczas audiencji u Józefa Glempa, Prymasa Kościoła Katolickiego w Polsce oraz u Tadeusza Kubiaka, sekretarza KC PZPR.

Przedstawiciele ZASP-u – przewodniczący Andrzej Szczepkowski oraz wiceprzewodniczący Stanisław Brejdygant i Jan Englert – od razu przystąpili do działania. Już 15 grudnia 1981 roku wystosowali specjalny komunikat do członków, w którym informowali: 1. o współdziałaniu „od momentu zaistnienia stanu wojennego z działalnością Komitetem Porozumiewawczym Stowarzyszeń Twórczych i Naukowych” oraz o wspólnej interwencji u Księdza Prymasa, jak i w Komitecie Centralnym PZPR w obronie naszych internowanych Kolegów”. W liście zacytowali fragmenty protestu skierowanego do władz państwowych przez Komitet Porozumiewawczy Stowarzyszeń Twórczych i Naukowych: „Stan wojenny nie rozwiąże podstawowych problemów naszego kraju, (…) grozi on pogłębieniem konfliktów (…) Każde zastosowanie przemocy (…) obniża szanse wyjścia z narodowego kryzysu”. Następnie zalecali członkom ZASP aktywne, mimo stanu wojennego, działania zawodowe: „Prezydium ZG ZASP w sprawach obecnej sytuacji ogólno-teatralnej uważa, że „wobec zakazania przedstawień należy kontynuować bieżące próby jak również przygotować repertuar godny chwili”. A ponadto zawiadamiali, iż „w obliczu szczególnych zagrożeń”, istnieją „ możliwości korzystania z wszelkiej pomocy, wynikającej ze statutowych uprawnień komisji socjalno-bytowej i funduszu samopomocy koleżeńskiej” (pełny tekst drukowany w: „Przegląd”, „ Aktorzy”, Warszawa 1983).

Reakcja władz na działalność środowisk i związków twórczych, w tym Związku Artystów Scen Polskich, podjętą po ogłoszeniu stanu wojennego, była natychmiastowa. Już 18 stycznia 1982 roku (antydatowane na dzień 16 grudnia 1981 roku) ogłoszono zawieszenie działalności związków twórczych, a wśród nich Związku Artystów Scen Polskich, na czas stanu wojennego (Zarządzenie nr 61 podpisane przez Prezydenta Miasta Stołecznego Warszawy).

Mimo to Jan Englert i inni członkowie Zarządu Głównego ZASP u nie zaprzestali działalności. Współdziałali z Komitetem Porozumiewawczym Stowarzyszeń Twórczych i Naukowych, Komitetem Prymasowskim i z Duszpasterstwem Środowisk Twórczych księdza Wiesława Al. Niewęgłowskiego. Otoczyli ochroną teatr i artystów teatru. Zabiegali o uwolnienie internowanych osób ze środowiska teatralnego. Wszelkimi sposobami starali się o reaktywowanie działalności ZASP-u i innych związków twórczych. Prowadzili działalność informacyjną. Organizowali samopomoc koleżeńską (m.in. rozdawanie lekarstw, ubrań, żywności) i wspierali potrzeby Domu Artystów Weteranów w Skolimowie.

Jan Englert jako wiceprezes ZASP-u uczestniczył we wszystkich działaniach w obronie środowiska i teatru podejmowanych zarówno w imieniu ZASP u, jak w imieniu własnym jako wybitny aktor i pedagog o niekwestionowanym autorytecie. Zawsze – i podczas zawieszenia Związku w stanie wojennym i po jego reaktywowaniu (25 czerwca 1982) do ostatecznego rozwiązania (1 grudnia 1982), a także w całym późniejszym okresie transformacji ustrojowej od roku 1983 aż do roku 1989, w którym nastąpiło połączenie dwóch ZASP-ów: ZASP-u rozwiązanego 1 grudnia 1982 roku i ZASP-u założonego na jego miejsce.

We wszystkich działaniach i demonstracjach brał udział czynny, ale udział rozsądny. Na początku stanu wojennego na posiedzeniu Zarządu Głównego ZASP, mimo zawieszenia przedstawień w teatrach, optował za podjęciem przez artystów i innych pracowników teatru normalnych zajęć, a przede wszystkim prób i prac nad przygotowaniem następnych premier. Sam na początku roku 1982, niezależnie od rozpoczynającego się bojkotu masowych środków przekazu, a w tym TVP, mając możliwość dokończenia nagrań Irydiona Zygmunta Krasińskiego dla Teatru TVP, wziął pod uwagę stratę społecznych pieniędzy oraz – znacznie ważniejszą – stratę dla kultury narodowej ważnej pozycji repertuarowej i w dniach 16-18 stycznia 1982 roku dokończył nagrania przerwanego przez wprowadzenie stanu wojennego. Emisja miała miejsce w Teatrze Poniedziałkowym 31 maja 1982 roku (informacje, m.in.: Felicja Żuber, Teatr telewizji w stanie wojennym, „Teatr” 1989 nr 4 s. 13). Sam Jan Englert opowiadał po latach: „Kręciliśmy ujęcia z garderobianymi paradującymi w mundurach oficerskich. „Irydion” o zwycięstwie nad Rzymem, kosztem wielkich ofiar, nabrał specjalnej wymowy. Spektakl puszczono, bo był trudny. Czuli się pewnie, mogli sobie na to pozwolić” (Mam skórę nosorożca. Z Janem Englertem rozmawia Jacek Cieślak, „Rzeczpospolita”, „Magazyn TV”, 2010 nr 140 z 18 czerwca).

Przez całe pierwsze półrocze roku 1982, wraz z przedstawicielami Zarządu Głównego ZASP i delegatami środowiska (Stanisław Brejdygant, Kazimierz Dejmek, Stanisław Hebanowski, Gustaw Holoubek, Zygmunt Hubner, Jerzy Krasowski, Olga Lipińska, Marek Okopiński, Andrzej Szczepkowski, Janusz Warmiński, Zbigniew Zapasiewicz, Jerzy Zegalski) uczestniczył w rozmowach z władzami państwowymi i partyjnymi na cztery tematy: cofnięcia decyzji o zawieszeniu działalności ZASP-u, zaprzestania wszelkiego rodzaju napaści prasowych i innych szykan wobec przedstawicieli środowiska teatralnego oraz o problemach podnoszonych przez władze: bojkotu polegającego na odmowie współpracy artystów teatru z TVP i innymi masowymi środkami przekazu (nazwy użyto po raz pierwszy w artykule pt. Bojkot drukowanym w „Stolicy” 1982 nr 3 a podpisanym pseudonimem Krzysztof Berling) i zaprzestania akcji szykanowania aktorów łamiących bojkot (nazywanych kolaborantami) – publicznie popierających wprowadzenie stanu wojennego (od 27 stycznia Stanisława Mikulskiego z Teatru Polskiego, od 29 stycznia Janusza Kłosińskiego z Teatru Narodowego) lub współpracujących z TVP i innymi bojkotowanymi środkami przekazu (Halina Czerny-Stefańska, Andrzej Hiolski, Kazimierz Kowalski, Leonard A. Mróz i inni), których szykanowano poprzez „wyklaskiwanie”, „wykaszliwanie”, „wygwizdywanie” podczas przedstawień czy spisywanie na listach kolaborantów w podziemnej prasie, jak „KOS”, „Obecność”, „Tygodnik „Mazowsze”, „Wezwanie”).

A równocześnie brał udział w rozmowach z władzami na temat reformy teatru, zarówno z władzami państwowymi (Ministerstwo Kultury i Sztuki), jak partyjnymi, które były wówczas bardzo aktywne w tej kwestii, o czym świadczą częste spotkania na ten temat w Komitecie Centralnym PZPR, Komitecie Warszawskim (już 19 marca 1982 roku ogłoszono komunikat o rozpoczęciu opracowywania „Warszawskiego programu teatralnego na lata 1982-1985”) i komitetach pozawarszawskich.

Dnia 25 maja 1982 roku Jan Englert wziął udział w spotkaniu przedstawicieli zawieszonego ZASP-u (wraz ze Stanisławem Brejdygantem, Kazimierzem Dejmkiem, Stanisławem Hebanowskim, Gustawem Holoubkiem, Zygmuntem Hübnerem, Jerzym Krasowskim, Olgą Lipińską, Markiem Okopińskim, Andrzejem Szczepkowskim, Januszem Warmińskim, Zbigniewem Zapasiewiczem) z Józefem Tejchmą, ministrem kultury i sztuki. Było w dzień po groźbie Stefana Olszowskiego wypowiedzianej 24 maja 1981 roku na zebraniu aktywu partyjnego Komitetu do Spraw Radia i Telewizji „Polskie Radio i Telewizja”: „Aktorzy już wkrótce na kolanach czołgać się będą do telewizji”.

Na tym spotkaniu przewodniczący ZASP-u Andrzej Szczepkowski wygłosił przygotowane wspólnie „Oświadczenie”, w którym mówił o szykanowaniu aktorów przez władze i podlegającą jej prasę: „Od pięciu miesięcy środowisko nasze poddawane jest wyłącznie administracyjnemu sterowaniu i żyje w pełnym poczuciu zagrożenia swego elementarnego prawa do autonomicznego rozwiązywania swoich (…) problemów. W tej nienormalnej sytuacji (…) uruchomiły się spontaniczne systemy presji i samoobrony. One z kolei spowodowały w niektórych publikacjach prasowych oraz pewnych ośrodkach opiniotwórczych szereg niewybrednych ataków, bądź na całe środowisko, bądź na zawieszony w swych czynnościach ZASP, lub też na poszczególne, wytypowane do zdyskredytowania osoby. (…) Apelując o przywrócenie prawa do podjęcia statutowej działalności ZASP-u, zebrani tu członkowie tej twórczej organizacji wyrażają głębokie przekonanie, że potrafi ona – w partnerskim i nie pozorowanym dialogu z odpowiednimi organami władzy, powołanej do kierowania życiem kulturalnym naszego kraju – przyczynić się nawet w tak trudnych, jak obecne warunkach, do stabilizacji tego życia i osiągnięcia (…) porozumienia narodowego” (tekst w „Protokóle z posiedzenia Zarządu Głównego ZASP”, Archiwum ZASP, tom 82, w zbiorach Instytutu Teatralnego im. Zbigniewa Raszewskiego w Warszawie). Inni członkowie ZASP-u tłumaczyli m.in. sprawy bojkotu, mówiąc, że artyści bojkotujący radio i telewizję w okresie stanu wojennego mają do tego prawo, bo mają swoje racje jako artyści, a jako Polacy działają z pobudek patriotycznych, broniąc praw społeczeństwa i własnego prawa do wolności.

W wyniku różnych działań przedstawicieli ZASP-u – pism, rozmów, spotkań – nastąpiło

niespodziewanie reaktywowanie działalności Związku 25 czerwca 1982 – na mocy decyzji Prezydenta Miasta Stołecznego Warszawy uchylającej zawieszenie ZASP-u z 16 grudnia 1981 roku.

Jan Englert z całym Zarządem Głównym natychmiast przystąpił do pracy. Już w dniu reaktywowania ZASP-u na zebraniu Prezydium Zarządu Głównego uczestniczył w redagowaniu specjalnego komunikatu do członków, w którym dziękowano za postawę w okresie zawieszenia Związku od 13 grudnia 1981: „Decyzją władz reaktywowano ZASP. Akt ten został ogłoszony niespodziewanie 25 VI. (…) Okres półroczny wyznaczony datami 13 XII 1981-25 VI 1982 stanowił cezurę w statutowej działalności ZASP [działała tylko dawna Główna Komisja Rewizyjna pod przewodnictwem Tadeusza Jacoby’ego, zajmująca się majątkiem i sprawami bytowymi członków], lecz mimo restrykcji stanu wojennego nie stworzył próżni w teatrach i nieobecności ludzi teatru w społecznej świadomości. Przeciwnie. I dlatego Prezydium ZASP uważa dziś za swoją powinność skierowanie słów najwyższego uznania do olbrzymiej większości naszej społeczności teatralnej, za wspaniałą postawę w trudnym i dramatycznym okresie po 13 grudnia. (…) Ten krótki komunikat kończymy z umiarkowaną nadzieją, że nowy sezon 1982/1983 przyniesie oczekiwane zmiany nie tylko w polskim teatrze i kulturze narodowej, lecz również w życiu społeczno-politycznym. Nie mogą one istnieć rozdzielnie” (Protokół z posiedzenia Zarządu Głównego ZASP z 25 czerwca 1981 roku, Archiwum ZASP, op. cit., druk w: „Przegląd” – Aktorzy, Warszawa 1983, s. 22-23; Andrzej Kazimierz Wysiński, Związek Artystów Scen Polskich 1950-1998. Zarys dziejów, Warszawa 1998, s. 81-82).

W trzy dni potem 28 czerwca 1982 roku Jan Siekiera, pracownik Departamentu Teatru w Ministerstwie Kultury i Sztuki i pełnomocnik ministra kultury i sztuki do spraw zawieszonego ZASP-u przekazał (po okresie 18 XII 1981-25 VI 1982) prezesowi Andrzejowi Szczepkowskiemu „zarząd i użytkowanie całości majątku ZASP wraz z jego agendami” (Protokół Przekazania, informacje w: „Przegląd” – Aktorzy, Warszawa 1983).

A nazajutrz 29 czerwca 1982 roku na zaproszenie Hieronima Kubiaka, członka Biura Politycznego i Sekretarza Komitetu Centralnego PZPR, skierowane do Prezydium Zarządu Głównego ZASP, Jan Englert wraz z przewodniczącym ZASP-u Andrzejem Szczepkowskim i przewodniczącym Naczelnej Rady Artystycznej Kazimierzem Dejmkiem oraz Aleksandrą Dmochowską, Haliną Słojewską, Gustawem Holoubkiem, Zbigniewem Zapasiewiczem był na spotkaniu z władzami partyjnymi, państwowymi i resortowymi (w spotkaniu uczestniczył m.in. Józef Tejchma, minister kultury i sztuki). Tam, po oświadczeniu Hieronim Kubiaka w imieniu władz, iż „reaktywowaniu statutowej działalności ZASP-u nie towarzyszą żadne warunku wstępne”, zwracając uwagę na dorobek polskiego teatru i jego znaczenie w życiu narodu omawiano problemy sceny polskiej w warunkach kryzysu. Wymieniano poglądy na temat aktualnej sytuacji kultury w Polsce a szczególnie teatru, podkreślając „znaczenie sztuki teatru we wszystkich jej formach funkcjonowania i przekazu – oraz jej rolę w przełamywaniu barier psychologicznych w wyprowadzaniu Kraju z kryzysu społeczno-politycznego na drogę porozumienia i odrodzenia narodowego”.

Ale w dyskusji dało się zauważyć, że sprawę odwieszenia działalności ZASP-u władze wyraźnie łączyły ze sprawą wpływu władz ZASP-u na decyzje środowiska teatralnego o podjęciu współpracy z masowymi środkami przekazu czyli przerwaniu bojkotu radia i telewizji oraz zaprzestania szykanowania artystów, którzy poparli wprowadzenie stanu wojennego i nie wzięli udziału w bojkocie.

W kwestii bojkotu Andrzej Szczepkowski w imieniu przedstawicieli ZASP-u zwrócił uwagę na odmienne widzenie roli aktora przez władzę i przez Związek: „Te ubiegłe 6 miesięcy doprowadziły w rezultacie do nieistniejących dotychczas, ostro zarysowanych podziałów. Podział główny polega na niemożności jednoznacznej odpowiedzi na zasadnicze (…) pytanie: na ile aktor jest jedynie kapłanem sztuki, dbającym o jak najwyższy poziom kultury narodowej, działającym w zgodzie z potrzebami i odczuciami swoich odbiorców (…) a na ile heroldem doraźnej propagandy, wykonującym bez wahania wszelkie polecenia państwowej władzy”. A z przebiegu dyskusji wywiódł nieco zbyt optymistyczny wniosek, pisząc do członków ZASP-u w Komunikacie z 5 lipca 1982 roku – z pierwszego zebrania Prezydium Zarządu Głównego ZASP po odwieszeniu działalności, że: „Kwestia środków masowego przekazu zeszła na drugi plan. (…) Władze zrozumiały, że jest to kwestia indywidualnego wyboru. (…) Nastąpiło wyraźne zaproszenie do współpracy” (Protokóły z posiedzeń Zarządu Głównego ZASP, Archiwum ZASP, tom 82). Jan Englert, jak przewodniczący ZASP-u Andrzej Szczepkowski i inni członkowie Zarządu Głównego ZASP przyjął także pogląd, że odmowa udziału w środkach masowego przekazu a wiec i w programach radia i telewizji nie należy do związkowego nakazu lub zakazu, lecz jest rezultatem indywidualnej decyzji każdego aktora i Związek nie ma na nią wpływu.

Uchylenie przez władze decyzji o zawieszeniu działalności ZASP-u oraz spotkanie w Komitecie Centralnym PZPR na zaproszenie Hieronima Kubiaka nie doprowadziło do spodziewanego przez władze odwołania bojkotu. Rychło stał się on problemem do rozwiązania nie tylko dla władz, ale także dla ZASP u oraz środowiska teatralnego, bo od lipca 1982 roku ujawniła się nowa fala (po marcu 1982) ataków prasowych na aktorów (m.in. „Trybuna Ludu”, 1982 nr 242, nr 258; „Tu i Teraz” 1982 nr 6, nr 26) i funkcjonariuszy SB [Służby Bezpieczeństwa] (groźby w anonimowych listach i telefonach, niszczenie samochodów, m.in. Mai Komorowskiej, Katarzyny Łaniewskiej, Kazimierza Kaczora). Toteż sprawa bojkotu była omawiana na wielu zebraniach Zarządu Głównego ZASP oraz Naczelnej Rady Artystycznej.

Na spotkaniu Naczelnej Rady Artystycznej dnia 20 września (pierwszym po uchyleniu zawieszenia ZASP-u) zarysowały się w tej kwestii zasadnicze różnice zdań pomiędzy Kazimierzem Dejmkiem, przewodniczącym Rady a jej członami. Kazimierz Dejmek, przedstawiając swój punkt widzenia na sprawę bojkotu, twierdził, że „nie można tworzyć sytuacji marazmu, nie wykonując żadnych kroków w kierunku porozumienia” i że „bojkot jest niedobry i dla społeczeństwa (straty kulturalne) i dla środowiska (musi ono liczyć się z konsekwencjami)”. Ale wiceprzewodniczący Rady Zbigniew Raszewski i członkowie Erwin Axer, Gustaw Holoubek, Bohdan Korzeniewski uważali, że „należy przerzucić decyzję w tej sprawie na społeczność. Nie od nas zależy, kiedy mamy zakończyć bojkot”. „Jeżeli to zrobimy staniemy się prowokatorami”. „Uchwała o odwołaniu bojkotu wiąże się z eksplozją w kraju”.

W sprawozdaniach Prezydium Zarządu Głównego ZASP, na których poruszana była sprawa bojkotu (m.in. 25 września 1982, 25 i 30 października) podkreślano za zapisem z 25 września: „Nasze stanowisko: że jest to sprawa indywidualna każdego z aktorów i jego własnego sumienia”.

W rezultacie w drugiej połowie października 1982 roku rozbieżność stanowisk w kwestii bojkotu doprowadziła do rezygnacji z udziału w pracach Naczelnej Rady Artystycznej Bohdana Korzeniewskiego, Wojciecha Młynarskiego, Zbigniewa Raszewskiego, a w konsekwencji – także Kazimierza Dejmka.

Stało się to po spotkaniu 18 października 1982 roku u wicepremiera Mieczysława F. Rakowskiego w Urzędzie Rady Ministrów (w Pałacu Radziwiłłów na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie) „z ponad 100-osobową grupą zaproszonych indywidualnie przez niego przedstawicieli środowiska teatralnego z całej Polski” oraz przedstawicieli różnych władz, jak m.in. minister kultury i sztuki Kazimierz Żygulski czy wiceprezes Komitetu do Spraw Radia i Telewizji Andrzej Kurz.

Mieczysław F. Rakowski scharakteryzował sytuację społeczno-polityczną Kraju i na tym tle założenia aktualnej polityki państwa, wskazując rolę środowisk twórczych, a szczególnie środowiska aktorskiego w kształtowaniu i upowszechnianiu kultury. I w związku z tym potępił bojkot „jako przynoszący szkodę milionom ludzi pracy, bo przecież poprzez sztukę można wychować społeczeństwo”.

Jan Englert na spotkaniu u wicepremiera Mieczysława F. Rakowskiego był zaproszony indywidualnie jako wiceprezes i reprezentant władz ZASP-u wraz z Haliną Kossobudzką i Andrzejem Szczepkowskim. Zabierał głos, wśród trzynastu innych osób, odpowiadając na zarzuty Mieczysława F. Rakowskiego pod adresem ZASP-u dotyczące sprawy bojkotu. Na tym spotkaniu niespodziewanie Kazimierz Dejmek zgłosił swoją własną propozycję, „by Minister Kultury i Sztuki wydał zarządzenie nakazujące dyrektorom teatru udostępnienie przedstawień granych na scenach podległych im placówek do rejestracji i emisji przez telewizję”. Wicepremier niemal natychmiast podchwycił pomysł i już dnia 23 października skierował pismo do Rad Narodowych i wojewodów w sprawie udostępnienia telewizji przedstawień teatralnych („Nowy Zapis” 1983 nr 2 i 2/3; Teatr drugiego obiegu. Materiały do kroniki stanu wojennego 13 XII 198115 XI 1983, Warszawa 2000, s. 47).

Informacje o opinii wicepremiera Mieczysława F. Rakowskiego na temat bojkotu, o dyskusji w tej sprawie oraz propozycji złożonej przez Kazimierza Dejmka Jan Englert zrelacjonował w ZASP-ie tego samego dnia w przerwie odbywającego się tam zebrania z delegatami krajowych Oddziałów ZASP-u na temat sytuacji aktorów, Oddziałów ZASP i teatrów wobec bojkotu w Będzinie, Bielsku, Bydgoszczy, Gdańsku, Gdyni, Gliwicach, Krakowie, Łodzi, Sosnowcu, Zabrzu. Niemal natychmiast nastąpił rozłam w Naczelnej Radzie Artystycznej ZASP, gdzie wobec „samowolnej” inicjatywy Kazimierza Dejmka, wprawdzie przewodniczącego Naczelnej Rady Artystycznej ZASP-u, ale z Radą nie konsultowanej, rezygnację z udziału w dalszych pracach Rady złożyli listownie (nie podając przyczyny): Bohdan Korzeniewski, Wojciech Młynarski i Zbigniew Raszewski, a gdy jasny stał się powód tych rezygnacji, Kazimierz Dejmek zrzekł się funkcji Przewodniczącego Naczelnej Rady Artystycznej ZASP.

Sprawy bojkotu były omawiane w ZASP-ie na – dość licznych – zebraniach Zarządu Głównego ZASP oraz poruszane w Komunikatach, ale ostatecznie do odwołania przez ZASP bojkotu oraz ustalenia warunków dalszej współpracy ze środkami masowego przekazu nie doszło (mimo podjęcia 26 listopada 1982 roku rozmów Zarządu Głównego ZASP-u z kierownictwem Komitetu do Spraw Radia i Telewizji „Polskie Radio i Telewizja”), na co władze, niechybnie liczyły od kilku miesięcy, m.in. znosząc niespodziewanie zawieszenie działalności ZASP-u (25 czerwca 1982), organizując spotkania z przedstawicielami ZASP-u w instytucjach państwowych i partyjnych; ostatnim gestem było 15 listopada 1982 roku odwołanie Jana Pawła Gawlika z kierowania Teatrem TVP i zamiar powołania na jego miejsce od 1 stycznia 1983 roku Jerzego Koeniga .

W połowie listopada 1982 roku ogłoszono w „Polityce” tekst wystąpienia Mieczysława F. Rakowskiego na temat bojkotu oraz dyskusję. Najpierw tekst Mieczysława F. Rakowskiego pt. W obronie słowa „tak”, początkowo nie przeznaczony do publicznej wiadomości („Polityka” 1982 nr 39 z 13 XI), a w następnym numerze omówienie dyskusji Aktorzy na spotkaniu z Mieczysławem Rakowskim. Kto bardziej cierpliwy?” w opracowaniu Biura Prasowego Rządu („Polityka” 1982 nr 40).

Dyskusja została podzielona na 5 rozdziałów zatytułowanych: 1. Wolność w teatrze (wypowiedzi Macieja Grzybowskiego, dyrektora Teatru im. Wojciecha Bogusławskiego w Kaliszu i Bohdana Korzeniewskiego), 2. To nie jest czysta sprawa (Tadeusz Aleksandrowicz, dyrektor Teatru im. Aleksandra Węgierki w Białymstoku, Jan Englert), 3. Wstąpić do piekła (Andrzej Szczepkowski, Andrzej Kurz, wiceprezes Komitetu do Spraw Radia i TVP), 4. Odważyłem się wystąpić w TV (Halina Kossobudzka, aktorka Teatru Polskiego w Warszawie, Ignacy Gogolewski, dyrektor Teatru im. Juliusza Osterwy z Lublina), 5. Bez zwycięzców i zwyciężonych (Kazimierz Dejmek i Adam Hanuszkiewicz).

Wypowiedzi Jana Englerta o bojkocie przytoczono w drugiej części zatytułowanej To nie jest czysta sprawa. Reprezentował stanowisko zbliżone do stanowiska Andrzeja Szczepkowskiego, że „decyzja uczestniczenia (…) w produkcjach środków masowego przekazu jest sprawą (…) indywidualnych decyzji”. Podkreślał oficjalne stanowisko ZASP-u w tej sprawie, wyrażone w projekcie uchwały opracowywanej na zebraniach Naczelnej Rady Artystycznej ZASP-u pod przewodnictwem Kazimierza Dejmka (4 i 20 września 1982 roku), przyjęty jednogłośnie i przedstawiony jako projekt uchwały Zarządowi Głównemu ZASP, który tekst zaakceptował i ogłosił 11 października 1982 jako uchwałę Zarządu Głównego ZASP.

Podobnie jak wcześniej na spotkaniach u Ministra Kultury i Sztuki Józefa Tejchmy i u sekretarza Komitetu Centralnego PZPR Hieronima Kubiaka Jan Englert podkreślał szczególnie neutralność ZASP-u w kwestii bojkotu, tłumacząc, że artyści bojkotujący radio i telewizję w okresie stanu wojennego mają do tego prawo, bo mają swoje racje jako artyści, a jako Polacy działają z pobudek patriotycznych, broniąc praw społeczeństwa i własnego prawa do wolności. Jego spokojna wypowiedź korespondowała z pojednawczo zakończonym wystąpieniem Andrzeja Szczepkowskiego: „Chyba jesteśmy bliscy rozwiązania tej sprawy, które by w kategoriach moralnych było do przyjęcia dla obu stron” („Polityka” 1982 nr 40).

Dnia 15 listopada 1982 roku nastąpił jeszcze jeden pojednawczy gest ze strony władz – zwolnienie

Jana Pawła Gawlika ze stanowiska dyrektora Teatru TVP i planowane powierzenie kierownictwa Naczelnej Redakcji Teatru i Programów Literackich w TVP Jerzemu Koenigowi. Zarząd Główny ZASP odpowiedział na to podjęciem 26 listopada 1982 roku rozmowy z kierownictwem Komitetu do Spraw Radia i Telewizji „Polskie Radio i Telewizja” (w spotkaniu udział wzięli przedstawiciele Urzędu Rady Ministrów i Ministerstwa Kultury i Sztuki).

Ale już w odpowiedzi na trwający wciąż bojkot (a także demonstracyjne przyznawanie się prominentnych artystów do NSZZ „Solidarność” zdelegalizowanego 8 października 1981 roku), władze nasilają rozpoczęte jeszcze w marcu 1982 roku ataki prasowe („Tu i Teraz” 1982 nr 26), zastraszanie artystów przez funkcjonariuszy SB [Służby Bezpieczeństwa], a zwłaszcza podejmują arbitralne decyzje organizacyjne nie konsultowane ze środowiskiem teatralnym czy ZASP-em (powołanie Teatru Rzeczypospolitej – 27 listopada; reorganizacja scen warszawskich – 29 listopada, odwołanie dyrektorów z Teatru Narodowego Adama Hanuszkiewicza – 31 grudnia, i z Teatru Dramatycznego Gustawa Holoubka – 5 stycznia 1983).

Po odwołaniu Jana Pawła Gawlika z Teatru TVP Zarząd Główny ZASP-u 26 listopada podejmuje rozmowy z kierownictwem Komitetu do Spraw Radia i Telewizji „Polskie Radio i Telewizja”. Po tym geście ZASP-u władze jeszcze dozwoliły opublikować list otwarty Zarządu Głównego ZASP do Ministra Kultury i Sztuki, przekazany do wiadomości Polskiej Agencji Prasowej dla Redakcji Dziennika TVP oraz redakcji pism (m.in. „Życie Warszawy” i „Tu i Teraz”, 1982 nr 26), w którym przedstawiciele ZASP-u protestowali przeciwko oszczerczym atakom prasy, radia i telewizji na ZASP i środowisko teatralne. Ale już część władz przestała uznawać działania przedstawicieli Zarządu Głównego ZASP za pojednawcze i zaczęła przygotowywać działania odwetowe. Wyraźne zapowiedzi takich działań ze strony władz towarzyszyły już od marca 1982 roku jeszcze wówczas pojednawczym działaniom i rozmowom. Ale jesienią 1982 roku nieprzychylne dla ZASP-u działania władz, widoczne już w wystąpieniu telewizyjnym Ministra Kultury i Sztuki Kazimierza Żygulskiego z dnia 22 października 1982, nasiliły się (mimo prowadzonych rozmów i spotkań) zwłaszcza po spotkaniu u wiecepremiera Mieczysława F. Rakowskiego (18 października), a potem nastąpił zdecydowany odwet: 27 listopada 1982 roku Minister Kultury i Sztuki zapowiedział powołanie Teatru Rzeczypospolitej (od 11 kwietnia 1984 roku), przewidując na jego siedzibę, w porozumieniu z władzami Warszawy, budynek Teatru Dramatycznego m.st. Warszawy; w dwa dni później 29 listopada 1982 władze Warszawy w celu „urzeczywistnienia programu polityki kulturalnej rządu dla wzmocnienia kulturalnej roli stolicy i wyraźnego podziału zadań” w porozumieniu z Ministerstwem Kultury i Sztuki powiadomiły o „Reorganizacji instytucji artystycznych stolicy” (zob. „Express Wieczorny” 1982 z 30 listopada) – zlikwidowały Teatr Dramatyczny oraz oddały pod bezpośredni zarząd Ministra Kultury i Sztuki Filharmonię Narodową, Teatr Wielki i Teatr Narodowy w Warszawie; odwołano ze stanowisk kolejnych dyrektorów teatru (po Andrzeju Jareckim z Teatru „Rozmaitości” i Mariuszu Dmochowskim z Teatru Nowego odwołanych jeszcze w sierpniu 1982 roku): Adama Hanuszkiewicza z Teatru Narodowego (od 1 stycznia 1983) i Gustawa Holoubka z Teatru Dramatycznego (od 3 stycznia 1983).

Nawet w sytuacji zagrażającej własnej egzystencji ZASP nie mógł patrzeć obojętnie na decyzje władz niszczące teatr polski i musiał reagować. Dnia 29 listopada Jan Englert i Andrzej Szczepkowski w imieniu Zarządu Głównego ZASP wystosowali apel o cofnięcie likwidacji Teatru Dramatycznego oraz przeciwko zamiarowi powołania na jego miejsce Teatru Rzeczypospolitej. Równocześnie w liście do Ministra Kultury i Sztuki Kazimierza Żygulskiego zaprotestowali przeciwko „oszczerstwom i pomówieniom” w związku z kampanią prasową przeciwko Związkowi dotyczącą bojkotu środków masowego przekazu. Argumentacja zawarta w listach została zlekceważona. Planowane telewizyjne wystąpienie na te tematy przewodniczącego ZASP-u Andrzeja Szczepkowskiego – zostało odwołane. Natomiast pod wpływem rzeczowej argumentacji zawartej w apelu ZASP-u w sprawie likwidacji Teatru Dramatycznego Prezydent m.st. Warszawy generał Mieczysław Dębicki nie wycofał swoich decyzji, ale jeszcze tego samego dnia 30 listopada „ukarał” obrońców Teatru Dramatycznego oraz przeciwników Teatru Rzeczypospolitej i zarządzeniem nr 102 zawiesił działalność ZASP-u, a nazajutrz 1 grudnia 1982 roku zapadła decyzja o rozwiązaniu ZASP-u w oparciu o „Rozporządzenie Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej z 27 października 1932 roku” pt. „Prawo o stowarzyszeniach”, a 2 grudnia 1982 roku Andrzej Unger, rzecznik prasowy Ministerstwa Kultury i Sztuki, przedstawił obszerne uzasadnienie wniosku Ministra Kultury i Sztuki Kazimierza Żygulskiego oraz decyzji Prezydenta m.st. Warszawy generała Mieczysława Dębickiego („Życie Warszawy” 1982 nr 283; „Trybuna Ludu” 1982 nr 285). Kazimierz Żygulski stwierdzał: „Decyzja o rozwiązaniu ZASP-u wynika przede wszystkim stąd, że kierownictwo tej organizacji, przyjmując postawę co najmniej tolerancyjną wobec antyspołecznego i niemoralnego bojkotu oraz nie stając w obronie szykanowanych i prześladowanych aktorów, sprzeniewierzyły się posłannictwu sztuki i swoim obowiązkom wobec narodu”. Prezydent Warszawy stwierdzał, że działalność ZASP-u „była sprzeczna z celami statutowymi, do których realizacji został on powołany (…) „wykazał tolerancję wobec antyspołecznego faktu bojkotu (…). Związek nie zajmował stanowiska wobec akcji zmuszania artystów do bojkotu (…) i formalnie ogłosił swoją neutralność. (…) Nie przeciwstawiał się praktykom szykanowania i dyskryminowania artystów, którzy nie uczestniczyli w bojkocie”.

Dnia 10 grudnia 1982 roku Jan Englert, wraz ze Stanisławem Brejdygantem i Andrzejem Szczepkowskim, podpisał w imieniu Prezydium ZASP-u odwołanie do ministra Spraw Wewnętrznych, generała Czesława Kiszczaka, zwracając uwagę na bezzasadność zarzutów sformułowanych pod adresem ZASP przez władze miasta Warszawy i ministra kultury i sztuki: „Twierdzenie, że ZASP miał obowiązek angażować się w sprawy bojkotu nasuwa podejrzenie, że opiera się ono na pojmowaniu lojalności tylko jako zgodności działań z życzeniem władzy. Nieuzasadniony jest również zarzut, że ZASP nie przeciwstawiał się praktykom szykanowania i dyskryminowania artystów, którzy nie uczestniczyli w bojkocie. (…) Wyrazem naszej postawy i troski o sprawy naszego środowiska było także podjęcie w dniu 26 listopada br. rozmów z kierownictwem Komitetu d/s Radia i telewizji”.

Na list skierowany do generała Czesława Kiszczaka odpowiedział w imieniu adresata Janusz Zaremba, Dyrektor Departamentu Społeczno-Administracyjnego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, powiadamiając Zarząd Główny ZASP o utrzymaniu w mocy decyzji o rozwiązaniu ZASP-u i powołując się w tej kwestii na opinie Wydziału Kultury KC i Departamentu Teatru Ministerstwa Kultury i Sztuki.

Dla wszystkich stało się jasne, że jest to odwet władzy za przeciągający się bojkot masowych środków przekazu i że jego dalsze trwanie grozi nieobliczalnymi skutkami – zagroziło działalności i istnieniu ZASP-u, a teraz zagraża środowisku teatralnemu i teatrowi w Polsce (cenzura zabroniła publikacji artykułu Teresy Krzemień „W sprawie Teatru Dramatycznego”, „Tu i Teraz” 1982, nr 29; skreślono fragment dotyczący Teatru Dramatycznego w artykule Barbary Henkel „Sytuacje teatralne 1982”, „Radar” 1983 nr 1).

Działacze ZASP-u, a wśród nich Jan Englert, akceptując bojkot z racji narodowych, obywatelskich, patriotycznych, z tego zagrożenia zdawali sobie sprawę już wcześniej. Toteż, utrzymując oficjalnie zajmowane stanowisko, że ZASP nie jest organizatorem bojkotu, ale wiedząc, że jako stowarzyszenie ma środki dyscyplinujące swoich członków, już na początku listopada 1982 roku podjęli kroki zmierzające do odwołania bojkotu. Ale podjęli je zbyt późno, głównie dlatego, że nie chcieli odwoływać bojkotu w imieniu ZASP-u.

Podjęte działania relacjonował m.in. Andrzej Łapicki: „Grupa osób: Andrzej Szczepkowski, Gustaw Holoubek, Kazimierz Dejmek i ja udaliśmy się do Prymasa, chcąc niejako złożyć broń na ręce Kościoła. Doszliśmy do przekonania, że dobrze by się stało, żeby Prymas ogłosił pokój boży i żeby sprawa protestu aktorów została zamknięta. Tu trzeba wspomnieć, że Przewodniczący Zarządu Głównego ZASP Andrzej Szczepkowski już wcześniej 11 listopada 1982 błagał Prymasa Polski, arcybiskupa Józefa Glempa o pomoc w zakończeniu bojkotu. Arcybiskup Józef Glemp uznał prośby za zasadne. Na termin swego wystąpienia wybrał 29 listopada 1982 roku – dzień zakończenia VIII Tygodnia Kultury Chrześcijańskiej w parafii Kościoła Nawiedzenia Najświętszej Panny Marii na Nowym Mieście w Warszawie. I istotnie podczas Wieczoru Jednego Wiersza – Modlitwa o zmierzchu wygłosił, uwzględnione w programie, Słowo Pasterskie do Artystów scen warszawskich: „Mam powiedzieć słowo pasterskie: ani Homilię, ani Kazanie, ale słowo pasterskie. Tak jest napisane w programie. (…). Wiem, że środowisko twórcze w ostatnim czasie przeżywa niemałe konflikty moralne. Wiem, Drodzy nasi Twórcy, że wśród Was jest bardzo wielu, którzy zdecydowali się nie w pełni wykorzystać swoje możliwości, nie w pełni uzewnętrzniać swój talent. Była to decyzja sięgająca postaw moralnych, bardzo poważna, sprawa sumienia, o wymiarach społecznych, bo cały naród przeżywał głębokie konflikty. I one trwają nadal. I wielu pyta: co dalej? I nie byłoby to słowo pasterskie, gdybym nie odpowiedział na to. Na to jestem, żeby odpowiadać. Uważam, że ci nasi bracia, którzy w proteście, w przemyśleniu moralnym odcięli się od wykonywania swoich czynności w określonych instytucjach, powinni do nich teraz wrócić. I o to bym prosił, byśmy na Boże Narodzenie mogli spotkać się choćby przed ekranami telewizorów”.

W ślad za słowami Prymasa Polski do pomocy w zaistniałej sytuacji włączył się poseł Karol Małcużyński, który 31 grudnia 1982 roku na posiedzeniu Sejmu wniósł interpelację w sprawie ZASP-u, zmuszając ministra kultury i sztuki Kazimierza Żygulskiego do wykrętnych tłumaczeń. Z wyrazami solidarności pospieszyli też przedstawiciele rozmaitych instytucji, jak „Solidarność” Uniwersytetu Warszawskiego, Związek Polskich Artystów Plastyków z Poznaniu, Polska Akademia Literatury z Krakowa, pracownicy Uniwersytetu Jagiellońskiego oraz dwa podziemne czasopisma. „Tygodnik „Mazowsze” (1983 nr 37) ogłosił od 1 do 8 stycznia „Tydzień Sceny Polskiej” (1982 nr 37), a w związku z powodzeniem akcji zaproponował jej przedłużenie na cały miesiąc (1983 nr 40). A „Nowy Zapis” (1983 nr 2/3) opublikował odwołanie bojkotu, dyplomatycznie nie rezygnując z groźby jego wznowienia: „Z dniem 1 stycznia 1983 ‘byłe władze byłego ZASP-u’ postanowiły zawiesić aktorski bojkot środków masowego przekazu. Bojkot może być wznowiony w razie niezaprzestania represjonowania aktorów. Twórcy teatralni powinni nadal odmawiać udziału w programach i widowiskach, które w sposób jawny godzić będą w dobre imię instytucji i wartości utożsamianych z Sierpniem, odmawiać współpracy z ludźmi skompromitowanymi politycznie”.

Wszystkie próby ratowania ZASP-u zostały podjęte zbyt późno. Już żaden z pojednawczych gestów nie wstrzymał działań władz zmierzających do likwidacji ZASP-u. Można by nawet powiedzieć, że władze wiedząc o podjęciu rozmów między Zarządem Głównym ZASP-u a Komitetem do Spraw Radia i Telewizji (26 listopada) i znając (!?) treść rozmowy Andrzeja Łapickiego z Prymasem Polski oraz planowaną na 29 listopada datę apelu Prymasa do środowiska teatralnego – złośliwie

dni 27-29 listopada wybrały na ogłoszenie swoich decyzji o reorganizacji teatrów i tuż po nich o zawieszeniu (30 listopada) i rozwiązaniu ZASP u (1 grudnia 1982 roku) .

Jan Englert pozostał związany ze środowiskiem rozwiązanego ZASP-u. Dalej podczas rozmaitych okazji tłumaczył sprawy bojkotu i bronił środowiska teatralnego.

Już w styczniu 1983 roku wraz z Piotrem Fronczewskim, Zygmuntem Hübnerem, Zbigniewem Zapasiewiczem wziął udział w „Forum aktorów” zorganizowanym przez Adama Krzemińskiego i Tomasza Raczka w redakcji tygodnika „Polityka” (To było zawsze chodzenie po linie, „Polityka” 1983 nr 5 z 29 stycznia). Podczas tego „Forum aktorów” przed sprawy przeszłości (dwukrotne zawieszenie ZASP-u w 1981 i 1982 roku oraz rozwiązanie 1 grudnia 1982 roku, sprawa bojkotu prasy, radia i telewizji), wysunęły się rozważania o przyszłości teatru – aktorskiej młodzieży i aktorskim rzemiośle, repertuarze i frekwencji oraz wznowieniu pracy Teatru TVP pod kierownictwem Jerzego Koeniga. A na zakończenie w imieniu swoim, ale zapewne i środowiska, rozmówcy oświadczyli, że zamierzają z Teatrem TVP współpracować o ile propozycje Teatru TVP będą godne przyjęcia. Jan Englert ujął to w skrócie: „Uważam za rzecz niesłychanie ważną, by Teatr TVP funkcjonował w jak najlepszej artystycznej formie i jeżeli moja działalność może się temu przysłużyć – to zgoda. Są wszakże pewne sprawy, które wymagają wyjaśnienia”.

Sprawa bojkotu nie tylko zdominowała pretensje władzy pod adresem środowiska teatru i ZASP-u, ujawnione w zawieszaniu jego działalności i ostatecznym rozwiązaniu, w niewybrednych atakach mediów i prasy, w brutalnych napaściach SB [Służby Bezpieczeństwa] na ludzi teatru, ale okazała się brzemienna w skutki społecznej, artystycznej i organizacyjnej natury, których nikt nie mógł wcześniej przewidzieć. W środowisku teatralnym ujawniły się i trwały dramatyczne podziały, które po rozwiązaniu ZASP-u i powstaniu „nowego” ZASP (Zjazd Założycielski w Teatrze Dramatycznym w Warszawie 19 grudnia 1983 roku) doprowadził nie tylko do skłócenia środowiska, ale wręcz – do jego rozbicia (z 4555 członków „starego” ZASP-u do „nowego” wstąpiło 1300). Pozbierało się ono dopiero po blisko dziesięciu latach i po politycznych przemianach w Polsce (uchwała „w sprawie pluralizmu politycznego i związkowego” na X Plenum KC PZPR, 16-18 stycznia 1989; obrady „Okrągłego Stołu”, od 6 lutego do 5 kwietnia 1989; ponowne zarejestrowanie zdelegalizowanej „Solidarności”, 17 kwietnia 1989) na XVII (42) Zjeździe „Połączeniowym” (30-31 października 1989 roku). W jego organizacji wiele zasług – obok Kazimierza Dejmka – ma także Jan Englert.

Bożena Frankowska

Leave a Reply