Przejdź do treści

Plastikowo i edukacyjnie w Krakowie

8 grudnia 2016 w Teatrze im. Juliusza Słowackiego odbyła się premiera sztuki Mariusa von Mayenburga Plastiki (Stück Plastik). Przekład: Karolina Bikont, reżyseria: Grzegorz Wiśniewski scenografia i kostiumy: Mirek Kaczmarek, dramaturgia: Jakub Roszkowski muzyka: Adam Milwiw-Baron.

Plastiki” to polska prapremiera najnowszej sztuki Mariusa von Mayenburga [fot. Krzysztof Bieliński] – niezwykle cenionego i chętnie wystawianego na całym świecie niemieckiego dramatopisarza średniego pokolenia. Znany jest on w Polsce z takich sztuk jak na przykład „Ogień w głowie”, „Brzydal” czy „Kamień”. Jego mocne, zaangażowane, a jednocześnie inteligentnie śmieszne dramaty stanowią ważny punkt do artystycznej dyskusji o otaczającym nas świecie. Nie inaczej jest w „Plastikach” – ostrej, przenikliwej i opowiedzianej z humorem opowieści, w której pobrzmiewają echa twórczości tak wspaniałych autorów jak Thomas Bernhard, Pier Paolo Pasolini czy Werner Schwab.

Autor opisuje w niej współczesną rodzinę z niemieckiej klasy średniej: Michael jest zagubionym życiowo lekarzem internistą, jego żona Ulrike jest niespełnioną artystką i osobistą asystentką ekscentrycznego, bardzo modnego i pogrążonego akurat w depresji artysty – Serge’a Haulupy, a ich syn Vincent – przechodzącym okres dojrzewania nastolatkiem, który ogląda i poznaje współczesny świat poprzez obiektyw kamery. Przytłoczona nawałem pracy i nieradząca sobie z codziennymi obowiązkami rodzina zatrudnia pomoc domową – prostą, szczerą i twardo stąpającą po ziemi Jessikę Schmitt. Jej pojawienie się sprawia, że zastane relacje, układy i sojusze zaczynają się chwiać, a może nawet całkowicie zawalać. Jest ona zapalnikiem uśpionych konfliktów, obcym ciałem, które wymusza ruch i zmianę perspektywy, a jednocześnie wybawicielką z sytuacji pozornie bez wyjścia.

Mayenburg niezwykle sprawnie, ostro i dowcipnie bada nasz dzisiejszy świat. Nakłuwa to, co puste, obdarza ciepłem to, cosłabe i odrzucone, ale też punktuje to, co zepsute, sztuczne i zakłamane. Zabiera też bardzo interesujący głos na temat współczesnej sztuki i tworzących ją artystów. Nie boi się jej krytykować i wyśmiewać, jednocześnie szukając tego, co w niej ważne, wartościowe i kruche. „Plastiki” to lustro przystawione naszemu światu. Lustro wciągające i efektowne. Takie, w które nie chce się patrzeć i od którego nie można się oderwać.

Prapremierę polską tego tekstu – na otwarcie Międzynarodowego Festiwalu Boska Komedia – przygotował powracający po latach do Teatru im. Słowackiego (wcześniej zrobił tutaj „Zdarzenia na brygu Banbury” Gombrowicza i „Płatonowa” Czechowa) niezwykle ceniony, uhonorowany m.in. Nagrodą im. Swinarskiego, reżyser Grzegorz Wiśniewski. Ten specjalista od budowania na scenie gęstych, złożonych psychologicznie, niezwykle wysyconych emocjami i dialogujących z naszą rzeczywistością światów, wydaje się być idealną osobą, by pokazać polskiej publiczności po raz pierwszy tak ciekawą, mocną i zaprawioną gorzkim humorem sztukę jak „Plastiki”.

Spektakl powstał w koprodukcji z Teatrem Łaźnia Nowa

Obsada: Dominika Bednarczyk, Marta Waldera, Grzegorz Łukawski, Krzysztof Piątkowski, Jerzy Światłoń.

W tym samym teatrze 11 lutego odbędzie się premiera Wyzwolenia Stanisława Wyspiańskiego. Adaptacja i reżyseria: Radosław Rychcik, scenografia i kostiumy: Anna Maria Kaczmarska, muzyka, foto, multimedia: Michał Lis, Piotr Lis, choreografia: Jakub Lewandowski, reżyseria światła: Radosław Rychcik.

Wyzwolenie uznawane jest za jeden z najważniejszych i jednocześnie najtrudniejszych do wystawienia polskich utworów dramatycznych. To wielki traktat o teatrze, patriotyzmie i poszukiwaniu własnego ja. Niezwykle ważna wydaje się dziś – w teraźniejszym kontekście polityczno-społecznym – próba nowego spojrzenia na ten arcydramat, który był pisany przecież specjalnie na Dużą Scenę Teatru im. Słowackiego w Krakowie. Zadania tego podjął się Radosław Rychcik – niezwykle odważny, przewrotny, ale i bardzo przenikliwie czytający klasykę reżyser młodego pokolenia. Jego przeniesione w świat amerykańskiej popkultury „Dziady” z Teatru Nowego w Poznaniu są jedną z najważniejszych (i często nagradzanych) reinterpretacji klasyki, jakie miały miejsce w ostatnich latach na polskich scenach. Wierzymy, że jego „Wyzwolenie” będzie świeże, bezczelne, i nowatorskie, ale jednocześnie mądre i głębokie – a więc współbrzmiące z zamierzeniami Wyspiańskiego, który w tym samym miejscu wystawiał prapremierę tego tekstu w 1903 roku.

Obsada: Marta Konarska, Katarzyna Zawiślak-Dolny, Dominika Bednarczyk, Agnieszka Judycka, Karolina Kamińska, Karolina Kazoń, Ewelina Przybyła, Natalia Strzelecka, Marta Waldera, Tomasz Augustynowicz, Rafał Dziwisz, Maciej Jackowski, Tomasz Międzik, Antoni Milancej, Krzysztof Piątkowski, Marcin Sianko, Rafał Szumera, Feliks Szajnert, Pola Błasik (gościnnie).

Natomiast na 16 lutego „Słowacki” zapowiada premierę wydarzenia edukacyjnego o tytule Teatr wKrakowie. Prolog.

21 października 1893 roku przy Placu Św. Ducha otwarto w Krakowie teatr. Powstał budynek piękny, nowoczesny, pierwszy w mieście oświetlany energią elektryczną, witający publiczność napisem: KRAKÓW NARODOWEJ SZTUCE. Jednak to nie złocone mury, ale to, co działo się na scenie, sprawiało, że budynek ten w niedługim czasie stał się miejscem niezwykłym. Jego pierwsi dyrektorzy-wizjonerzy Tadeusz Pawlikowski i Teofil Trzciński z wielką odwagą i mądrością kształtowali współczesny, mocny, poszukujący i podnoszący ważne problemy społeczne repertuar. Stworzyli oni teatr żywy, otwarty na nowe formy i nowe technologie, teatr budzący kontrowersje, a zarazem skłaniający do refleksji. To tutaj Stanisław Wyspiański wystawiał prapremierę mickiewiczowskich „Dziadów” czy swoje „Wesele” i „Wyzwolenie”. Na tej scenie niezapomniane kreacje aktorskie tworzyli Irena i Ludwik Solscy, a w tutejszych pracowniach teatru uczył się Tadeusz Kantor. To właśnie tutaj przed wojną rodził się nowoczesny polski teatr.

I to właśnie Teatr im. Juliusza Słowackiego (zwany wcześniej Teatrem Miejskim), jego scena i ludzie, którzy na niej tworzyli, są bohaterami spektaklu edukacyjnego Teatr w Krakowie. Prolog. Wyrodził się on jako jedna ze stacji projektu Wyspiański Wyzwala, by potem stać się autonomicznym, nawiązującym do formuły oprowadzania, teatralnym dziełem. Twórcy spektaklu – na czele z cenionym, wielokrotnie nagradzanym reżyserem Remigiuszem Brzykiem – wykorzystali materiały, fakty odnalezione w teatralnych archiwach, by na ich podstawie stworzyć żywe, atrakcyjne i dialogujące z naszą dzisiejszą rzeczywistością przedstawienie. Powstał spektakl-podróż, który w barwny, wielowymiarowy i efektowny sposób prowadzi widzów przez najciekawsze wydarzenia historyczne związane z Teatrem im. Słowackiego od momentu jego powstania aż po II Wojnę Światową. W podróż tą zapraszają nasi aktorzy, którzy niczym przewodnicy, archeolodzy, a jednocześnie kontynuatorzy tego wielkiego dzieła próbują zgłębić tajemnice tak budynku, jak i niespokojnych czasów, w których artystom przyszło tworzyć. To próba twórczej dyskusji z historią, ale także chęć uchwycenia czegoś tak ulotnego i nieokreślonego jak marzenie. Marzenie które nieustannie towarzyszyło i towarzyszy kolejnym dyrektorom, reżyserom, dramatopisarzom, aktorom, techikom i rzemieślnikom. Marzenie o teatrze mądrym, żywym, poszukującym i oddychającym wraz z miastem i publicznością, która do niego przychodzi.

Reżyseria: Remigiusz Brzyk
Dramaturgia: Adrianna Alksnin, Klaudia Wójciak, Ewa Mikuła
Wykorzystano fragmenty publikacji Diany Poskuty-Włodek

Obsada: Hanna Bieluszko, Lidia Bogaczówna, Natalia Strzelecka, Wojciech Skibiński, Feliks Szajnert, Tomasz Wysocki, Tadeusz Zięba.

Narodowy Stary Teatr 28 stycznia będzie miał premierę sztuki Dług – pierwsze pięć tysięcy lat według Davida Graebera (przekład – Bartosz Kuźniarz). Reżyser przedstawienia i dyrektor teatru – Jan Klata napisał :

I odpuść nam nasze długi,
jako i my odpuszczamy naszym dłużnikom
– tak brzmi dosłowny przekład znanych wszystkim od dzieciństwa słów. Dług towarzyszy nam od kołyski aż po grób, narastający, niemożliwy do spłacenia dług… Antropolog David Graeber napisał jedną z najważniejszych książek ostatnich lat. Erudycyjną, błyskotliwą, przenikliwą, nonkonformistyczną, skłaniającą do radykalnej rewizji utartych poglądów na mechanizmy rządzące światem. Spróbujemy zażądać od siebie niemożliwego i przełożyć dzieło Graebera na scenę”.


Obsada: Monika Frajczyk, Małgorzata Gorol, Bartosz BieleniaMarcin Czarnik.

Adaptacja, opracowanie muzyczne – Jan Klata, scenografia i kostiumy – Mirek Kaczmarek, inspicjent, sufler, asystent reżysera – Katarzyna Gaweł.

Teatr Ludowy 22 stycznia zaprasza na premierę sztuki Artura Pałygi REWIZOR. BĘDZIE WOJNA! Reżyseria: Małgorzata Bogajewska, scenografia: Maciej Chojnacki, kostiumy: Joanna Jaśko Sroka, choreografia:Maćko Prusak, muzyka: Bartłomiej Woźniak.

Opis spektaklu:

Mikołaj Gogol w „Rewizorze” demaskuje układy funkcjonujące w każdym społeczeństwie i systemie. Artur Pałyga przystawia naszej rzeczywistości gogolowskie lustro. Na ile jesteśmy w stanie się w nim przejrzeć i rozpoznać? Tym bardziej że lustro wydaje się być rodzajem krzywego zwierciadła. A może to świat już tak bardzo wypadł nam z formy. To już nie pierwszy ani drugi, tylko kolejny rewizor, który przyjeżdża do miasta. Wszyscy mieszkańcy są zmęczeni wciąż powracającą historią i nikt nie chce zajmować się Rewizorem. Ale On wie jak do siebie przekonać. Popisy taneczne, wokalne i kulinarne, w ramach wszechobecnych talent show to już przeżytek. Najbardziej trendy jest teraz wojna. „Z czego się śmiejecie? Z samych siebie się śmiejecie”. Tylko że ten śmiech znaczy już coś kompletnie innego.

Obsada : Tadeusz Łomnicki, Maciej Namysło / Gościnnie, Beata Schimscheiner, Patrycja Durska, Karol Polak, Krystian Pesta, Krzysztof Górecki, Piotr Pilitowski, Katarzyna Tlałka, Jacek Wojciechowski, Paweł Kumięga, Barbara Szałapak, Anna Pijanowska, Iwona Sitkowska, Andrzej Franczyk, Marcin Stec, Wiktoria Węgrzyn, Kajetan Wolniewicz.

Opr. Ewa Sośnicka-Wojciechowska

Opera Krakowska 24 lutego zaprasza na premierę operetki Hrabina Marica Imre Kálmána w reżyserii Pawła Piotrowskiego-Aignera pod kierownictwem muzycznym Tomasza Tokarczyka. Kostiumy do spektaklu zaprojektowała Zofia de Ines, scenografia jest dziełem Ryszarda Melliwy, a choreografia – Jarosława Stańka.
Hrabina Marica, drugi po Księżniczce czardasza sukces węgierskiego kompozytora Imre Kalmáná, zapewniła mu trwałe miejsce wśród najwybitniejszych twórców operetkowych XX wieku. Rzecz jest o miłości prawdziwej, wolnej od zależności takich jak majątek, pozycja towarzyska czy hierarchia społeczna, choć o tych okolicznościach najczęściej się tu mówi.

Opr. Anna Leszkowska

Leave a Reply