Była aktorką wybitną i absolutnie niedocenioną. Była pierwszą Małgorzatą w pełnej inscenizacji „Mistrza i Małgorzaty”, którą w 1980 roku wprowadził na sceny polskie Andrzej Maria Marczewski, jej ówczesny mąż. Zagrała tę postać gościnnie w prowadzonym przez niego Teatrze w Wałbrzychu (na zdjęciu).
Była wtedy etatową aktorką Teatru Dramatycznego w Warszawie. Zaproszenie do tego zespołu traktowała jako wyraz uznania za dotychczasowe role w Teatrze Śląskim w Katowicach, gdzie przeniosła się zaraz po ukończeniu warszawskiej PWST. Jej profesorka Zofia Małynicz dostrzegła w niej wielki talent i wrażliwość obsadzając w spektaklach romantycznych. W Katowicach zagrała m.in. Ninę w „Maskaradzie” oraz Ofelię w „Hamlecie”. Hamleta grali na zmianę Stanisław Niwiński i Lech Komarnicki, ona zaś Ofelię w dublurze z Aleksandrą Górską. W Dramatycznym grała wprawdzie dużo, ale jak słusznie twierdził Marczewski miała pecha, bo była w podobnym wieku i o podobnych warunkach co Magda Zawadzka i Małgorzata Niemirska, a w konkurencjach z nimi miała niewielkie szanse. Mimo to zagrała w spektaklach Jarockiego, Świderskiego, Ludwika Rene, Dejmka(1924-2002), reżyser teatralny i dyrektor teatrów, m.in. N..., czy Zatorskiego. Jej talent wokalny docenił Jan Szurmiej, Jerzy Gruza i Andrzej Rozhin.
Teatrowi Dramatycznego była wierna niemal do końca, ale czasem występowała gościnie np. w Kielcach. Ja będę ją pamiętał przede wszystkim jako Bułhakowowską Małgorzatę (na zdjęciu) oraz Kangurzycę w opowieści o Puchatku, gdzie Krzysia grał jej syn Marcin Marczewski oraz role w Rampie, gdzie występuje jej córka Katarzyna Kozak. Pani Mirosława uświetniła także moją wystawę o Schulzu w Muzeum Narodowym w Kielcach. Tam do rodziny Schulzowskiej wybrałem także Aleksandra Machalicę (Ojciec) Adama Woronowicza (Syn) oraz Joannę Kasperek jako Adelę. Było pięknie.
Jan Bończa Szabłowski