Chciałbym potraktować ten wpis bardzo prywatnie, bo Twoje wielkie sukcesy zawodowe zostaną zapewne omówione przez innych.
Znałam Cię już kilka lat, ale nasze kontakty miały charakter(gr. charakter = wizerunek), postać literacka o wyraźnie i... More prywatny. I gdy któregoś dnia stałam się świadkiem jakiejś dyskusji z Twoim udziałem, przetarłam oczy ze zdumienia. Ta łagodna, dobra i empatyczna Alinka przerodziła się nagle w bardzo konkretną i stanowczą osobę, która broniła swojego stanowiska za pomocą wielu trafnych ( w mojej ocenie) argumentów merytorycznych! I wtedy polubiłam cię jeszcze bardziej. Cóż za fantastyczny konglomerat w jednej osobie !
Chcę Ci szczególnie podziękować za Twoje podtrzymujące mnie przy życiu telefony po śmierci naszej przyjaciółki Wali Mikołajczyk-Trzcińskiej. I oficjalnie Cię przepraszam za to, że nie zadzwoniłam do Ciebie po śmierci Twojego męża. Zabrakło mi odwagi. Wybacz!
Gratuluję ci wspaniałego Jubileuszu, Alinko. Żyj długo i zdrowo ! I proszę: nie zmieniaj się.
Ewa Sośnicka-Wojciechowska