Prawdopodobnie to spektakl dla młodzieży, a więc nie dla mnie. Chociaż na widowni Sceny na Woli młodzieży było tyle co na lekarstwo. Próba reanimacji tekstu Słowackiego okazała się jednak z innego powodu chybiona. Gdyby nie finałowa energetyczna pieśń o kurhanach, śpiewana z prawdziwym wigorem, wpadająca w ucho, spotkanie z pięcioma aktorkami i trzema muzykami grającymi na żywo, nie zostawiłoby wiele w pamięci. Przede wszystkim dlatego, że śpiewające aktorki przekrzykiwały się nawzajem jak w zawodach, kto głośniej, i skutecznie się zagłuszały – tak więc siłą rzeczy poezja Słowackiego grzęzła w niebycie.
Nie pomagały też partie mówione, pozbawione finezji właściwej temu aż kipiącego ironią poematu, który w tym płaskim wykonaniu przypominał deskę do prasowania. Kto pamięta „Beniowskiego” Adama Hanuszkiewcza, ten wie, o czym mówię. Przytaczam więc fragment recenzji z tamtego spektaklu (1971), którą Wojciech |Natanson opublikował w „Stolicy”: „Hanuszkiewicz nie o teatrze recytacji myślał, inscenizując „Beniowskiego”. Jego spektakl jest pełen scenicznego ruchu, dialogów, obrazów, dźwięku i kolorów. Okazało się raz jeszcze, że Słowacki był, jest i będzie jednym z najświetniejszych polskich komediopisarzy. Jego repliki mają blask niezwykły, efekty są celne, postacie stają się wymarzonym materiałem dla aktorów, strofy przeobrażają się naturalnie w sceniczne sytuacje, charakterystyki i autocharakterystyki wprowadzają od razu w bieg zdarzeń. Nie tylko oktawa i sektyna są na zawołanie; także i muzy teatru. Wszystkie w komplecie!”. Krótko mówiąc, to rejestr tego wszystkiego, czego nie uświadczymy w spektaklu Małgorzaty Warsickiej.
Zdarzały się krótkie chwile, kiedy coś zaczynało się iskrzyć, ale zaraz tonęło w nadmiarze kabaretowych pomysłów i bylejakości – nawet jeśli był to zabieg celowy, aby rekonstruować nieporadność zgrzebnych widowisk rockowych, to niewiele z niego wynika poza porażką. Wprawdzie aktorki wyglądały na zadowolone i rozbawione, ale należały do nielicznych podczas tego spektaklu, który przypomina raczej nieporadny koncert bez scenografii i choreografii(gr. choreia = taniec + grapho = piszę), sztuka tworzenia u... More niż przedstawienie teatralne. Może gdybym był innym targetem, dałbym się wciągnąć w tę zabawę, ale z żalem wyznaję, że tak się nie stało.
Tomasz Miłkowski
BENIOWSKI. BALLADA BEZ BOHATERA Juliusza Słowackiego, reż. Małgorzata Warsicka, muz. Karol Nepelski, adaptacja(łac. adaptare = przystosowywać), przystosowanie utworu li... More Michał Pabian, Małgorzata Warsicka, dramaturgia(gr. dramatourgia), 1. twórczość dramatyczna, ogół utwo... More Michał Pabian, scenografia Agata Skwarczyńska, asystentki scenografa: Aleksandra Kołodziejska, Alicja Trzcińska, Teatr Nowy im. Tadeusza Łomnickiego w Poznaniu; OBSADA: Małgorzata Walenda, Alicja Juszkiewicz, Anna Mierzwa, Oliwia Nazimek, Julia Rybakowska, muzycy: Bartosz Buława, Łukasz Chrzuszcz, Szymon Wieczorkiewicz/ Bartosz Kucz
Teatr Nowy im. Tadeusza Łomnickiego w Poznaniu, premiera 14 kwietnia 2018, 39 WST, spektakl gościnny na Scenie na Woli, 8 kwietnia 2019