Przejdź do treści

100 × 100. ARTYŚCI I WYDARZENIA: 100 RAZY TEATR POLSKI NA STULECIE POLSKI ODRODZONEJ I NIEPODLEGŁEJ (29)

za okupacji, czy to w obozach jenieckich i nawet koncentracyjnych, czy na obczyźnie i w wojsku (…) w okresie i w warunkach zagrożenia bytu narodowego – stał się teatr ostatnią redutą polskości” (Tadeusz Kudliński – „Dawne i nowe przypadki `teatrała`”, Kraków 1975, s. 165).

25 XI 1939

CZARNA KAWA PRZY PIWIE” – PIERWSZE PRZEDSTAWIENIE W TEATRZE JENIECKIM W REŻYSERII KAZIMIERZA RUDZKIEGO, NIEPRZEŚCIGNIONEGO KONFERANSJERA

Zaczęło się wszystko od recytatorskich występów na ceglanym barakowym parkiecie, później sprawy działy się na podwyższonym poziomie zestawionych stołów, aż wreszcie z przejściowego okresu estradowego podium narodziła się scena. Z początku bez kurtyny, a kiedy otrzymaliśmy dodatkowy przydział żołnierskich koców, byliśmy świadkami podniosłej uroczystości odsłonięcia kurtyny. A kiedy jest scena i kurtyna można już mówić o teatrze, teatrze prawdziwym. Tak, nie uważaliśmy wtedy theatre en rond za wyższą formę teatralnej konstrukcji. Wszyscy tęsknili do normalnego teatru, z rampą i kurtyną. A kiedy już przed rozpoczęciem przedstawienia zabłysły wątłe żaróweczki i fałdy zasłony rzeźbiły się smugami cienia na włochatej płaszczyźnie koców, na widowni teatralnego baraku, wypełnionego wyłącznie mundurową publicznością, panowała cisza absolutna. Wszyscy czekali na cud, sprawiony ostatnim gongiem i odsłonięciem kurtyny, za którą miało się spełnić inne życie, wspaniała iluzja”. Tak wspominał Kazimierz Rudzki otwarcie teatru w baraku przeznaczonym na stołówkę w niemieckim obozie dla jeńców wojennych Offlag II C w Woldenbergu (polskie Dobiegniewo położone 30 km od Choszczna i 18 od Strzelec Krajeńskich). Ale pierwszy program teatralny pt. „Czarna kawa przy piwie” zorganizował wcześniej – już 25 listopada 1939 roku. Był to pierwszy program teatralny zorganizowany przez polskich jeńców wojennych w obozach jenieckich zwanych oflagami. I jednym z trzech pierwszych: drugi program (także w listopadzie 1939 roku), złożony z fragmentów „Kordiana” Juliusza Słowackiego opracował Stanisław Wolicki (właśc. Stanisław Rusinek, 1892-1963) w obozie jeńców w Prenzlau, położonym 70 kilometrów od Szczecina (Offlag II A). Trzeci 25 XII 1939 odbył się w obozie polskich jeńców wojennych w Arnswalde (Offlag II B) w postaci improwizowanej rewii pt. „Czym chata bogata”.

Jeniec Marian Leopold Pisarek wspominał program Kazimierza Rudzkiego: „Zaczęło się bardzo prosto. W jadalni (…) zestawiono kilka stołów i to była scena. Silniejsza żarówka z tekturową osłoną stała się reflektorem. Orkiestra – to nastrojone przez nas zdezelowane pianino. Jeden chyba sufler był autentyczny.” (Marian Leopold Pisarek „Muza i kolce”, maszynopis w IS PAN w Warszawie nr 1515). A sam Kazimierz Rudzki napisał: „Kameralne grono… nas kilku zaledwie. Parę zsuniętych stolików, recytacje, piosenki własne i te z dawna pamiętane – i do tego tytuł „Czarna kawa przy piwie”. Albowiem nie było jeszcze amerykańskiej kawy, a jeszcze było niemieckie piwo

Ten pierwszy program raczej wesół, żeby publiczność śmiała się (…).” (Kazimierz Rudzki – „Teatr bez kobiet”, „Głos Ludu” 1948 nr 1).

Rozpoczynała program „Wiązanka fortepianowa” ppor. Adama i Jana Landów. Potem ppor. Mieczysław Skulski śpiewał piosenkę „Lwowskiej Fali” – „Stoi ułan” a Henryk Rostworowski „Wiązankę piosenek francuskich”. Kazimierz Rudzki mówił wiersze, m. in. Juliana Tuwima.

W ślad za pierwszą imprezą, teatralną i towarzyską zarazem, poszły następne:

– 2 XII 1939: program, który oglądało 600 żołnierzy;

– 18 XII 1939: „Zagazowany Wieczór” w reżyserii Kazimierza Rudzkiego i z jego konferansjerką, już w dekoracjach – zaprojektowanych i wykonanych przez podporuczników Jana Boguckiego i Jerzego Staniszkisa, i z muzyką – Jana i Adama Landów;

– 31 XII 1939: „Wieczór Sylwestrowy”;

– 13 I 1940 – „Feralna trzynastka” zorganizowana przez drugi zespół artystyczny pod kierownictwem Aleksego Stanisława Rżewskiego i w reżyserii Władysława Turowskiego;

– „Wieczór literacki”, w czasie którego Kazimierz Rudzki mówił fragmenty „Pana Tadeusza” i „Stepy Akermańskie” Adama Mickiewicza, poezje Juliana Tuwima – „Nauka” i „Wiersz o umarłej nadziei”, a w bogatym programie był jeszcze m. in. „Testament mój” Juliusza Słowackiego, fragmenty „Przedświtu” Zygmunta Krasińskiego, wiersze Adama Asnyka, Marii Pawlikowskiej- Jasnorzewskiej i Kazimierza Wierzyńskiego.

W maju 1940 roku większość jeńców z obozu w Weilburgu, a wśród nich Kazimierza Rudzkiego, przewieziono do obozu w Osterode w Górach Harzu (Offlag XI A), a po likwidacji obozu w Osterrode w sierpniu tegoż roku dalej – do obozu w Woldenbergu.

W Osterode Kazimierz Rudzki i jego koledzy zastali teatr i orkiestrę (tylko bez bębnów i trąb – zakazanych przez Niemców jako instrumenty wojskowe – ha, ha, ha!!!). Przybysze rozlokowali się, obejrzeli najnowszy program jeńców Osterode (plenerowe przedstawienie nazwane „Cyrk Neymannów”), pokazali własną rewię artystyczną pt. „Im trwalsze nerwy, tym bliższy cel” (13 i 14 VII 1940), wymieniali doświadczenia i podejmowali rywalizację.

Ale w Woldenbergu już nie tylko rywalizowali, ale połączyli się w prężny zespół, budujący nie tylko przedstawienia, ale właśnie prawdziwe teatry – w jadalni, na 400 miejsc siedzących…z kurtyną! Otwarty 24 XII 1940 – „Szopką kukiełkową” i popisem baletu z polskimi tańcami narodowymi. A w ostatni dzień roku 1940 Kazimierz Rudzki – we fraku, z cylindrem i laseczką – inscenizował „Rewię Noworoczną”. (Jak ten frak wyglądał i z czego był zrobiony opisał Kazimierz Rudzki na łamach „Stolicy” (1956 nr 21) w „Dziejach jednego fraka”.

A potem już poleciało: „Tęsknota za Julią” Stefana Flukowskiego, w reżyserii Jana Koechera, grana wraz z „Nocą na Goboto” wg Jacka Londona w adaptacji Leona Kruczkowskiego, Kazimierza Rudzkiego i Leona Sapiehy, w reżyserii Kazimierza Rudzkiego (29 I 1941).

Dalej były poranki literackie: poezji Kazimierza Przerwy-Tetmajera (8 II 1941), poezji rycerskiej XVII wieku (23 III 1941), poezji Sejmu Czteroletniego” z okazji 3 Maja (3 V 1941), wiersze i piosenki – „Dawna Warszawa” (24 X 1941).

Były premiery sztuk napisanych w obozie jenieckim:

– 5 III 1941: „Zaczarowana studnia” Edwarda Fiszera [Fischera], w reżyserii Jana Koechera;

– 25 III 1941: „Na pokładzie” Bogdana Mańkowskiego i Antoniego Paprockiego, w reżyserii Tadeusza Muskata;

– 27 IV 1941: „Jajko Kolumba” farsa Stefana Flukowskiego, Ludwika Natansona, Andrzeja Nowickiego i Henryka Rostworowskiego, w reżyserii Kazimierza Rudzkiego, z muzyką Antoniego Gajdeczki i w kostiumach Stefana Michalskiego; Kazimierz Rudzki uważał je za „najwybitniejsze przedstawienie tego teatru jenieckiego”;

– 21 IX 1941: „Mały” Andrzeja Nowickiego w reżyserii Kazimierza Rudzkiego;

– 29 XI 1941: „Testament” (wierszem!) Jerzego Hryniewieckiego i Antoniego Paprockiego.

Rok 1941 zamknęła 31 XII 1941 „Wielka Rewia Sylwestrowa” prowadzona przez Kazimierza Rudzkiego, z indywidualnie i chórem śpiewaną pieśnią-proroctwem, które miało się spełnić dopiero za cztery lata: „Weźmy w płuca oddech szerszy,

Niech żyje czterdziesty pierwszy,

Chociaż pierwszy – głowę dam,

Tu ostatni będzie nam!”

O nie sprawdzających się wierszach z kolejnych lat pisał Kazimierz Rudzki po wojnie na łamach „Stolicy” (1956 nr 21), a Stanisław Marczak-Oborski przedrukował kolejne trzy niespełnione zwrotki (z roku 1942, 1943, 1944… „Chociaż druty, chociaż warty//Niech żyje czterdziesty czwarty…”) i ostatnią, co się sprawdziła:

„Stare śmiecie, stare kąty,

Niech żyje czterdziesty piąty.

Chociaż piąty – głowę dam,

Tu ostatni będzie nam!”

W latach następnych oglądano w Woldebergu obok repertuaru „współczesnego” także sztuki klasyczne: „Noc tysiączną i drugą” Cypriana Kamila Norwida, w reżyserii Jana Koechera (21 VIII 1942), „Zemstę” Aleksandra Fredry w reżyserii Kazimierza Rudzkiego (11 X 1942; 34 przedstawienia, ok. 9000 widzów), „Cyrulika sewilskiego ” Pierre Beaumarchais w reżyserii Jana Koechera (4 III 1943; 36 przedstawień), „Damy i huzary” Aleksandra Fredry, w reżyserii Tadeusza Muskata (3 X 1943), „Marię Stuart” Juliusza Słowackiego (28 XI 1943),

Kres wędrówki Roberta Cedric Sherriffa (11 IV 1944), „Żołnierza i bohatera” George Bernarda Shawa (14 XI 1944).

O coraz wyższym poziomie przedstawień decydował udział w pracach teatru obok amatorów także zawodowych aktorów, muzyków, naukowców, pisarzy, plastyków, reżyserów, jak m.in.: Antoni Dębnicki, Edward Fiszer, Stefan Flukowski, Jan Koecher, Leon Kruczkowski, Włodzimierz Lewik, Janusz Makarczyk, Wiesław Mirecki, Andrzej Nowicki, Adam Rokossowski, Henryk Rostworowski, Kazimierz Rudzki, Zdzisław Skowroński, Józef Słotwiński, Juliusz Starzyński, Stanisław Wolicki, Janusz Ziejewski.

Prawdopodobnie pełny repertuar jenieckiego teatru w Woldenbergu obejmował następujące imprezy i przedstawienia:

– 14 XII 1940: „Poranek poetów obozowych”;

– 24 XII 1940: „Szopka kukiełkowa” podporucznika Edwarda Fiszera oraz Popis baletu z polskimi tańcami narodowymi;

– 31 XII 1940: „Rewia Noworoczna” Kazimierza Rudzkiego (we fraku);

– 29 I 1941: „Tęsknota za Julią” Stefana Flukowskiego, w reżyserii Jana Koechera (grana wraz z „Nocą na Goboto” wg Jacka Londona w adaptacji Leona Kruczkowskiego i Leona Sapiehy, w reżyserii Kazimierza Rudzkiego;

– 8 II 1941: „Poranek Literacki” – wiersze Kazimierza Przerwy-Tetmajera;

– 5 III 1941: „Zaczarowana studnia” Edwarda Fiszera, w reżyserii Jana Koechera;

– 23 III 1941: „Poranek Literacki” – poezja rycerska XVII wieku;

– 25 III 1941: „Na pokładzie” Bogdana Mańkowskiego i Antoniego Paprockiego, w reżyserii podporucznika Tadeusza Muskata;

– 27 IV 1941: „Jajko Kolumba” farsa Stefana Flukowskiego, Ludwika Natansona, Andrzeja Nowickiego i Henryka Rostworowskiego, w reżyserii Kazimierza Rudzkiego (wg zdania Kazimierza Rudzkiego „najwybitniejsze przedstawienie tego teatru jenieckiego”);

– 3 V 1941: „Poranek literacki” – poezja Sejmu Czteroletniego” (z okazji 3 Maja);

– 21 IX 1941: „Mały” Andrzeja Nowickiego, w reżyserii Kazimierza Rudzkiego;

– 24 – 30 IX 1941: „Dawna Warszawa” (w formie słuchowiska);

– 29 XI 1941: „Testament” Jerzego Hryniewieckiego i Antoniego Paprockiego;

– 31 XII 1941: „Wielka Rewia Sylwestrowa” prowadzona przez Kazimierza Rudzkiego;

– 4 IV 1942: „Nic nie rozumiem” Henryka Rostworowskiego i Wojciecha Wnorowskiego;

– 23 IV 1942: „Hotel Ludzi Dobrej Woli” Edwarda Fiszera wg „Pamiętnika wiejskiego proboszcza” Georgesa Bernanosa, w reżyserii Tadeusza Muskata;

– 21 VIII 1942: „Noc w oberży” Lorda Dunsany, w tłumaczeniu Leona Sapiehy i „Noc tysiączna i druga” Cypriana Kamila Norwida – obie w reżyserii Jana Koechera;

– 11 X 1942: „Zemsta” Aleksandra Fredry, w reżyserii Kazimierza Rudzkiego (34 przedstawienia, ok. 9000 widzów);

– 1 XII 1942 – „Brat Złoto” Laurence Housman, sztuka o Świętym Franciszku, w reżyserii Jana Koechera;

– 31 XII 1942: „Sylwester”;

– 1942 lub 1943: „Ludzie spod Krzyża” Edwarda Fiszera, w reżyserii Tadeusza Muskata;

– 4 III 1943: „Cyrulik sewilski” Pierre Beaumarchais , w reżyserii Jana Koechera (36 przedstawień);

– 3 X 1943: „Damy i huzary” Aleksandra Fredry, w reżyserii Tadeusza Muskata;

– 28 XI 1943: „Maria Stuart” Juliusza Słowackiego;

– 11 IV 1944: „Kres wędrówki” Roberta Cedric Sherriffa;

– 14 XI 1944: „Żołnierz czy bohater: wg George Bernarda Shawa.

W latach 1941-1944 grano także: „Ciężkie czasy” Andrzeja Konarek i Ludwika Natansona, „Dlaczego zaraz tragedia” Romana Niewiarowicza.

W 1963 roku „Pamiętnik Teatralny”, redagowany przez zasłużonych badaczy i teoretyków teatru: Bohdana Korzeniewskiego i Zbigniewa Raszewskiego przy udziale Barbary Lasockiej, Jerzego Timoszewicza i Andrzeja Wysińskiego, poświęcony teatrowi polskiemu podczas II wojny, opublikował m.in. tekst Kazimierza Rudzkiego pt. „Dziwny teatr. Oflag II C w Woldenbergu”. Wspominał on los jeńców wojennych, a z przedstawień m.in. „Rewię Noworoczną” (31 XII 1940). Ale rozczulił go tylko jeden opisany fakt tego wieczoru… kurtyna.

Teatr jeniecki Kazimierz Rudzki wspominał, pisząc „Teatr bez kobiet” („Głos Ludu” 1948 nr 1 – „Dodatek Niedzielny”) i „Dzieje jednego fraka” („Stolica” 1956 nr 21). Wspominali także inni uczestnicy i świadkowie jenieckiego teatru w Weilburgu, Osterode i Woldenbergu: Stefan Flukowski – „Mały jeniecki teatr” („Odrodzenie” 1945 nr 34); Marian Brandys – „Wyprawa do oflagu” (Warszawa 1955); Józef Bohatkiewicz – „Oflag II C Woldenberg” (Warszawa 1971); Jan Olesik – „Teatr obozowy w oflagu II C Woldenberg” („Przegląd Lubuski” 1973 nr 1); Józef Kuropieska – „Obozowe refleksje. Oflag II C” (Warszawa 1974); Stanisław Dąbrowa–Kostka – „Oflag II C Woldenberg” („Wrocławski Tygodnik Katolicki” 1975 nr 8); Aleksy Stanisław Rżewski – „Pamiętnik jeńca” (Łódź 1986); Andrzej Bukowski – „Za drutami oflagów” (Warszawa 1993).

Są także wspomnienia z innych obozów jenieckich, m.in. Romana Jasińskiego – „Wrzesień pod Alpami. Z żołnierskiego notatnika” (Warszawa 1965); Edmunda Thielmana – „Żołnierska odyseja” (Warszawa 1971); Józefa Ciepiela – „Na polach Francji” (Warszawa 1972); Józefa Smolińskiego – „2 Dywizja Strzelców Pieszych. Francja, Szwajcaria” (Warszawa 1992); Aleksandra Bluma – „O broń i orły narodowe” (Pruszków 1997).

W 1939 roku Kazimierz Rudzki (1911-1976), wyszkolony w Szkole Podchorążych Rezerwy Łączności w Zegrzu (1933-1934), brał udział w kampanii wrześniowej, a do niewoli dostał się po bitwie pod Kockiem. Przebywając w obozach jenieckich w Weilburgu, w Osterode w Górach Harzu (Offlag XI A) i w Woldenbergu aktywnie uczestniczył w obozowym życiu kulturalnym (grał, pisał, redagował więzienne gazetki, wykładał w więziennej szkole aktorskiej), a szczególnie jako współorganizator teatru, dającego programy literackie, widowiska rewiowe, muzyczne i przedstawienia dramatyczne.

Miał wówczas za sobą studia aktorskie w Instytucie Reduty (od 1932/1933) i reżyserskie na Wydziale Sztuki Reżyserskiej w Państwowym Instytucie Sztuki Teatralnej – PIST w Warszawie pod kierunkiem Leona Schillera (1935-1938, dyplom w marcu 1938) oraz pewną praktykę jako aktor i reżyser (m.in. w Stołecznym Teatrze Powszechnym kierowanym przez Eugeniusza Poredę oraz Teatrze Wołyńskim im. Juliusza Słowackiego w Łucku i … Lublinie).

Po wojnie bywał czasem dyrektorem teatru. Ale najbardziej znany i popularny był z racji występów na estradzie (często w roli znakomitego konferansjera), w radiu, w filmie i w polskiej telewizji. „Był wielką indywidualnością polskiej estrady, a przede wszystkim wspaniałym konferansjerem” – napisano o nim w „Słowniku biograficznym teatru polskiego” (Warszawa 1994, tom II s. 613), cytującym ponadto entuzjastyczne oceny m.in. kolegi po fachu Ludwika Sempolińskiego („Publiczność przychodziła na Mirę Zimińską, a wychodziła pod wrażeniem Rudzkiego”) oraz krytyków tej miary co August Grodzicki („Rudzki-konferansjer to cała epoka polskiego kabaretu”), Krzysztof Teodor Toeplitz („Rudzki – to styl”). A w bibliografii – nie tylko ciekawe i ważne lektury („Wspomnienia o Kazimierzu Rudzkim”, Warszawa 1981, z opinią Tadeusza Różewicza!), ale także wyliczenia portretów (Dudy–Gracza, 1978) i karykatur (m.in. Andrzeja Stopki i Jerzego Zaruby), filmów fabularnych, jak „Eroica” (1958), „Pasażerka” (1963), „Pierwszy dzień wolności” (1963) i dokumentalnych („Polska gola!”, 1975) oraz seriali telewizyjnych („Czterdziestolatek”, 1975-1977).

Z wybitnych ludzi teatru polskiego w obozie jenieckim w Maurnau znalazł się Leon Schiller po Powstaniu Warszawskim 1944 roku i od razu włączył się do pracy w teatrze jenieckim. W Murnau w piśmie obozowym „TO. Wiadomości Teatru Obozowego” (12 -17 XII 1944 nr 24 ), dziękując za „serdeczne i zawstydzająco gościnne przyjęcie”, podkreślał znaczenie pracy teatru jenieckiego dla obudowy życia kulturalnego Polski po wojnie u napisał cykl artykułów o teatrze („Spotkaliśmy się” – nr 16 z 3-6 XI 1944; „Jeszcze pochwała” – nr 18 z 11-16 XI 1944; „Nowy teatr obozowy” – nr 24 z 12 -17 XII 1944; przedruk tekstów w: Leon Schiller –„Theatrum militans”, Warszawa1987, 180–186, 209-213).

„Na pierwszy ogień w okresie świątecznym pójdzie „Kantyczka dla Ubogich w pięciu strofach na nutę Dickensa zaśpiewana”. Tak nazwali swobodną parafrazę pięknej opowieści pt. „Pieśń Wigilijna” Leon Schiller i Juliusz Starzyński, którzy uczynili z niej rodzaj moralitetu katolickiego, suto okraszonego starymi pieśniami i tańcami. Rzecz będzie nowością jako forma dramatyczna i inscenizacyjna, pomysłowa w swej symbolicznej prostocie, która przenosi widza w okamgnieniu w coraz to inne płaszczyzny akcji. Kompozycje przestrzeni scenicznej i kostiumów projektuje Czesław Szpakowicz. Motywy muzyczne opracowuje Jan Rzepka, stylową choreografię Zbigniew Possart”.

Do premiery doszło dopiero w lutym 1945 roku, bo budynek teatralny trzeba było ulokować jeńców z obozów ewakuowanych przed zbliżającym się frontem. Antoni Dębnicki wspominał, że po miesiącu „W dawnej sali prób zbudowano małą scenkę i miejsca dla około 120 widzów i w tej właśnie salce odbyło się w ciągu lutego 1945 r. 27 przedstawień Kantyczki. Był to w tych warunkach rodzaj słuchowiska z bardzo uproszczoną inscenizacją, granego bez kostiumów, w mundurach, przy czym rolę komentatora, a także akompaniatora pełnił sam Schiller” (Antoni Debnicki – „Z obozu w Murnau”, „Pamiętnik Teatralny: 1955, z. 3-4, a. 518).

Z kolei Bronisław Przyłuski dodawał: „Schiller zrobił oprawę muzyczną nie omieszkając wstawić obok starych pieśni angielskich „negro spirutuals”. Tłem dla całości, a właściwie, trywialnie mówiąc, refrenem powtarzającym się przez całe widowisko, była pieśń gregoriańska, którą Schiller sam śpiewał, akompaniując sobie na fisharmonii. Zdawałoby się, że ta mieszanina stylów i epok muzycznych przewróci widowisko. Schiller jednak swoim niezwykłym talentem umiał tak ustawić pieśni i tak je wkomponować w tekst, że sprawa działa się właściwie na kondygnacjach, podnosząc widowisko do rangi misterium. (…) Całość wypadła wspaniale. Ludzie chodzili na Opowieść po kilka razy. Wzruszali się do łez i bili brawo popuchniętymi dłońmi, aż do znudzenia wywołując aktorów i reżysera” (Broinisław Przyłuski „Wspomnienia murnauskie”, „Wiadomości” 1955 nr 44).

Po wyzwoleniu obozu w Murnau przez Aliantów (29 kwietnia 1945) brał udział przed powrotem do Polski (po podróży od 15 do 29 XII 1945) w organizacji przedstawień i teatru polskiego. Kierował Teatrem im. Wojciecha Bogusławskiego Polskiej YMCA na terenie okupacyjnej strefy brytyjskiej z bazą w Lingen i występami w obwodzie Osnabruck na granicy z Holandią oraz w okręgu hambursko-bremeńsko-lubeckim (przedstawienia m.in. w Alexisdorf, Ancum, Brukseli, Bredzie). W repertuarze: „Gody weselne” w inscenizacji i reżyserii Leona Schillera, scenografii Tadeusza Orłowicza, z muzyką w opracowaniu Kazimierza Hardulaka – premiera, 9 VIII 1945, z przemówieniem Szczepana Baczyńskiego do żołnierskiej publiczności w imieniu Polskiej YMCA właściciela Teatru; „Kram z piosenkami” – widowisko śpiewno–taneczne na motywach dawnych pieśni polskich osnute”, w inscenizacji i reżyserii Leona Schillera, w scenografii Mariana Sigmunda, 1 XII 1945); przedstawienia teatrzyku lalkowego.

Podczas II wojny światowej Niemcy zamknęli w Polsce nie tylko biblioteki, muzea, ogólnokształcące szkoły średnie, wyższe uczelnie, ale także wszystkie teatry.

W odpowiedzi na te szykany całe niemal polskie życie kulturalne zeszło do Podziemia. Na terenie Polski pod okupacją niemiecką Polacy urządzali przedstawienia konspiracyjne. A poza terenem Polski, wszędzie tak, gdzie byli Polacy organizowano nie tylko doraźnie przedstawienia, ale także stałe teatry polskie: na emigracji, w wojsku, w obozach dla uchodźców, na zesłaniu w głąb ZSRR, a nawet w więzieniach i obozach koncentracyjnych.

Bardzo wiele przedstawień i teatrów powstało właśnie w obozach jenieckich – dla wziętych do niewoli polskich oficerów (tzw. Offlagi) i żołnierzy (Stalagi).

Obozy powstawały na terenach Polski zgarniętych przez rzeszę niemiecką, w Niemczech, w Szwajcarii, na Węgrzech i w ZSRR (m.in. na Litwie).

Niemcy, których żołnierze też dostawali się do niewoli, byli zmuszeni uznawać prawo jeńców do pracy kulturalno-oświatowej, w tym do własnego teatru, zagwarantowane w Konwencji Genewskiej z 1929 roku i kontrolowane przez wizytacje organizacji międzynarodowych. Niezależnie jednak od wizytacji ze strony Międzynarodowego Czerwonego Krzyża i innych instytucji międzynarodowych, podporządkowali działania teatrów jenieckich cenzurze, a bywało, że stosowali represje. Pewne opory, z czasem przełamane, przejawiała także część internowanych w przekonaniu, że nie można zajmować się teatrem I zabawą w dniach dramatycznych dla Polski i polskiego narodu.

Na początku wystawiano aktualne lub poetyckie składanki, potem programy kabaretowe i rewiowe, następnie komedie i utwory sceniczne pisane dla teatru jenieckiego przez amatorów i zawodowych autorów spośród przebywających w obozie, z czasem repertuar klasyczny.

Równocześnie pierwsze programy na poły improwizowane ustąpiły przedstawieniom o wysokich ambicjach artystycznych. W zespołach występowali amatorzy obok zawodowych aktorów. Współpracowali z teatrem też, obok zawodowych reżyserów, scenografów i muzyków, znani literaci, tłumacze, naukowcy.

Teatry te odegrały poważną rolę w duchowym podtrzymaniu internowanych żołnierzy, a nawet wykształciły pewną liczbę osób, które po wojnie zostały aktorami, reżyserami czy dyrektorami teatrów.

Teatry jenieckie działały w obozach zakładanych głównie przez Niemców na ziemiach polskich wcielonych do rzeszy niemieckiej i na terenie Rzeszy, ale powstawały także w Szwajcarii, na Węgrzech, w ZSRR (Wołkowyszki i Kalwaria na Litwie, Riazań).

Najbardziej intensywne życie teatralne trwało w następujących obozach:

1. Weilburg nad rzeką Lahn w Nadrenii (Offlag IX B);

2. Prenzlau (Offlag II A – przeniesiony do Neubrandenburg, a następnie do Dossel)

– druga połowa listopada 1939: pierwsze przedstawienie – fragmenty „Kordiana” Juliusza Słowackiego, w reżyserii Stanisława Wolickiego;

3. Arnswalde (Choszczno – Offlag II B, mający „stały” „Teatr Symboli”; od 16 V 1942 wszyscy Polacy wraz „Teatrem Symboli” zostali przewiezieni do obozu w Gross Born–Westfalenhof – Offlag II D);

4. Osterode w Górach Harzu (Offlag XI A, po likwidacji jeńcy przeniesieni od września 1940 do Woldenbergu);

5. Neubrandenburg (Offlag II E/B i II E/K; przybyła tu część więźniów z Offlagu II A w Prenzlau, a pod koniec wojny część została przewieziona do Offlagu II D w Gross Born);

6. Woldenberg ( Offlag II C);

7. Murnau w Bawarii (Offlag VII A – „wzorcowy”);

8. Dorsten w Westwalii (Offlag VI E);

9. Gross Born (Kłomino)-Westfalenhof (Offlag II D);

10. Dossel w Westfalii (Offlag VI B – międzynarodowy; trafili tu jeńcy z różnych obozów: z Prenzlau przez Neubrandenburg, z Dorsten i Dossel oraz z Itzehoe – Offlafg X A, Sandbostel – Offlag X B, z międzynarodowego karnego obozu oficerskiego XC w Lubece).

Były i inne obozy jenieckie, w których odbywały się przedstawienia, mniej dokumentowane: Braunchweg, Colditz (Offlag IV C – międzynarodowy, Hadamar, Hamburg – Fischbech (Offlag X B – międzynarodowy), Hohnstein, Itzehoe, Laufen (oflag tzw. wzorcowy), Lienz, Limburg, Lubeka (Offlag X C – Międzynarodowy Karny Obóz Oficerski), Luckenwalde, Molsdorf (Offlag kobiecy), Nienburg, Putlos (w prowincji Holstein – tu w listopadzie 1941 grano „Pana Twardowskiego” nieznanego autora, w wykonaniu zespołu Stalagu, Sandbostel koło Bremy (Offlag X A – międzynarodowy), Silberberg, Vanse.

Działalność artystyczną i teatralną polscy jeńcy wojenni prowadzili także w obozach jenieckich powstałych w innych krajach: w Szwajcarii, na Węgrzech, w ZSRR.

W Szwajcarii znalazły się: I Dywizja Grenadierów z Coetquidan (14, 5 tysięcy), złożona w polskich emigrantów i żołnierzy polskich, którzy dotarli do Francji z Węgier i Rumunii, oraz 2 Dywizja Strzelców Pieszych (12 tysięcy), powstała 11 XI 1939 z inicjatywy gen. Władysława Sikorskiego, a pod dowództwem gen. Bronisława Prugara-Ketlinga po walkach 19 i 20 VI 1940 na wzgórzach Clos du Doubs złożyła broń i przeszła granice Szwajcarii.

Zespoły artystyczne tych dywizji dawały przedstawienia w siedzibach oraz w Chur (Coir), Grunematt, Langelthal.

Na Węgrzech grano w Eger w Obozie Internowanych Oficerów Wojska Polskiego)

W ZSRR w Wyłkowyszkach i Kalwarii na Litwie oraz w Riazaniu.

Organizowano także przedstawienia w stalagach, obozach dla żołnierzy bez stopnia: w

Hoffnungsthal (Stalag VI G),Sandbostel koło Bremy (Stalag X B; był tu także Offlag X A – międzynarodowy), Monschau, Muhlberg nad Łabą (Stalag IV B), Monschau (Stalag),.

Jakiś czas po zakończeniu II wojny światowej działały teatry zorganizowane

przez polskie władze na Zachodzie z udziałem byłych jeńców, mające często charakter objazdowy i dające przedstawienia w skupiskach Polaków – w szpitalach i alianckich obozach przejściowych przed powrotem do Kraju lub pozostaniem na emigracji.

Należały do nich m.in.: Teatr byłych„gefangerów”; Teatr Ludowy im. Wojciecha Bogusławskiego i Teatr Kukiełek w Lingen; Teatr Zjednoczenia Polskiego; Obozowy Teatr Oficerski „OTO”; Teatr „Polskie Maki” i „Oberża Komediantów”; Polski Teatr Objazdowy; Wojskowe Czołówki Artystyczne Polskiej „YMCA”.

Dzieje teatrów jenieckich badali przede wszystkim Stanisław Marczak- Oborski („Polskie życie teatralne podczas II wojny światowej”. „Kronika”, „Pamiętnik Teatralny” 1963 z. 1-4; „Teatr czasu wojny 1939-1945”, Warszawa 1967) i Stanisław Piekarski: „Mars i Melpomena. Polskie teatry żołnierskie na obczyźnie 1939-1948” (Warszawa 2000); „Polskie teatry jenieckie w Niemczech 1939-1945”, t. I i II (Warszawa 2001 – Departament Społeczno-Wychowawczy MON – Dom Wojska Polskiego); „Żołnierska scena 2 Dywizji Strzelców Pieszych w okresie internowania w Szwajcarii w latach 1940-1945”, tom t. 1 Warszawa 2002) i „Polskie muzy w krajobrazie Szwajcarii”, tom 2 (Warszawa 2002).

Stanisław Marczak-Oborski w książce „Teatr czasu wojny 1939-1945” (Warszawa 1967) zapisał najważniejsze przedstawienia i sztuki grane w teatrach jenieckich: „Kalendarium” (s. 238 – 270) i „Rejestr sztuk” (s. 271–309).

Piekarski zebrał imponującą dokumentację (także fotograficzną) z archiwów państwowych i wojskowych (15 -tu), pamiętników i wspomnień (46 – drukowanych i pozostających w rękopisach), prasy (64 tytułów) wydawanej w Polsce, na emigracji (m.in. londyńska „Bellona”) i przez wojsko (jak m.in. „Wojskowy Przegląd Historyczny”) oraz opublikowanych prac badawczych (15).

Powstało także wiele publikacji, które dotyczyły nie tylko teatru, ale także kultury i nauki, samokształcenia i organizacji w obozach jenieckich regularnych studiów z wielu dziedzin: m.in. Władysław Drobny – „Karabin i książka. Polskie Liceum w Szwajcarii 1940-1944” (Warszawa 1973); Janina Jaworska „Polska sztuka walcząca 1939—1945” (Warszawa 1976); „Walka bez oręża. Polskie obozy i uniwersytety dla internowanych w Szwajcarii w latach 1940-1946” (Warszawa 1976); Adam Vetulani – „Poza płomieniami wojny. Internowani w Szwajcarii 1940-1946”; Tadeusz Gasztold – „Życie kulturalne w obozach polskich jeńców wojennych na Pomorzu

Zachodnim 1939-1945” (Koszalin 1977); Stefan Pastuszka „Życie kulturalne w polskich siłach zbrojnych na Zachodzie w czasie II wojny światowej” (Kielce – Warszawa 2009).

Bożena Frankowska

Leave a Reply