Zawiązana parę lat temu współpraca Teatru Żydowskiego i Akademii Teatralnej owocuje – na utworzonej scenie BIMA (to nie żaden nowy lokal, to ciągle ta sama ciasna przestrzeń sceny kameralnej im. Szymona Szurmieja), pozwalającej debiutować studiującym reżyserię w Akademii w Teatrze Żydowskim, pojawiła się właśnie poruszająca premiera „Żydowski pies” na motywach powieści Artura Kravitza. To spektakl dyplomowy Ewy Galicy.
O młodziutkiej reżyserce Gołda Tencer napisała w teatralnym programie: „Proszę zapamiętać to nazwisko. Ewę Galicę czeka piękna teatralna droga. My w Teatrze Żydowskim już to wiemy”. Ja też to wiem. Ewa Galica potrafiła sugestywnie przełożyć na scenę niełatwy, nawet do pewnego stopnia ryzykowny zamysł, aby przedstawić czasy zagłady oczami psa. I to w dodatku psa o zawiłej drodze – owczarka alzackiego o imieniu Kaleb dorastającego z żydowskiej rodzinie, który w wyniku obłąkańczych zarządzeń rasowych w hitlerowskich Niemczech najpierw trafia do domu oficera SS, a potem w ręce tresera przygotowującego owczarka do polowania na Żydów. Kaleb, zmieniający po drodze imię, trafia w ten sposób do Treblinki, gdzie spotka swoją pierwszą żydowską opiekunkę. Jego historia zatoczy koło.
Galica, opowiadając o psie opowiada – po części jego oczami, a po części przez filtr kolejnych opiekunów i nadzorców – o świecie, w którym pogarda dla obcych, antysemityzm i przemoc dochodzą do zenitu. Ale także o świecie, w którym ludzie pozornie stojący z boku też mają swój udział w naoliwionej machinie zagłady – tak jak zwrotniczy kolejowy nieopodal Treblinki. On tylko przestawiał zwrotnicę, dbał, żeby pociągi jechały po „właściwych” torach. Tyle tylko, że te właściwe tory prowadziły do komór gazowych. To na jego rękach skona owczarek zakatowany owczarek przez dobrych ludzi.
Obie role – psa i zwrotniczego gra Jerzy Walczak, przy czym finałowy monolog zwrotniczego mówi przebrany za psa, jak na bal kostiumowy. Galica najwyraźniej stroni od dosłowności, woli sięgać po metaforę niż po realistyczną charakterystykę, choć nie stroni od realistycznych szczegółów, wiążąc umiejętnie symboliczne przesłanie wyrażone ruchem z wyrazistym detalem. We wnętrzach mieszkań kolejnych panów psa pojawiają się rekwizyty realistyczne, jak choćby wielki gar, z którego cienką zupę dla podopiecznych czerpie Ralph, polujący na bezpańskie psy.
Sposób ukazania życia psychicznego Kaleba daleki jest od naśladowania psich zachowań. Jerzy Walczak buduje odrębny język wyrażania psich uczuć, nastrojów i potrzeb nie tylko w swoich komentarzach i odkryciach dotyczących zachowań ludzi. W precyzyjnie opracowaną choreografię(gr. choreia = taniec + grapho = piszę), sztuka tworzenia u..., odnalezione dla uwiarygodnienia tej roli reakcje wpisana została historia tresury i manipulacji. Reżyserka zadbała nie tylko o przestrzeń dla ukazania psychiki bohatera, ale znalazła środki, aby w maleńkiej sali Teatru Żydowskiego przy Senatorskiej ukazać rozmaite wnętrza i klimaty żydowskiej rodziny, odczuwającej zbliżającą się katastrofę, salonik awansującego oficera SS, domostwo tresera psów, groźny teren obozu w Treblince.
Za sojuszników miała Ewa Galica aktorów Teatru Żydowskiego, którzy występując w podwójnych rolach stworzyli mocno zarysowane postaci. O wybitnej kreacji Jerzego Walczaka będzie się długo pamiętać, ale zapamiętać warto pozostałe role, dające poważny materiał do myślenia. Jako pierwsza opiekunka Kaleba, wystrojona jak na zabawę i popisująca się nieprzystojnymi wierszykami błyszczała Joanna Przybyłowska. Groźną szefową Ralpha, trudniącą się eksperymentami medycznymi fanatyczną nazistkę ukazała Małgorzata Trybalska, grająca także zapatrzoną w męża towarzyszkę życia oficera SS. Rafał Rutowicz przekonująco zagrał przeciwieństwa: karierowicza z SS i tracącego grunt pod nogami niemieckiego Żyda, który czuje się związany z niechcącą już go ojczyzną. Marcin Błaszak, któremu przypadła rola tresera psa z Treblinki i zdeklarowanego antysemity, odnalazł w odstręczającej postaci Ralpha szczeliny człowieczeństwa.
Z takimi aktorami można góry przenosić.
Tomasz Miłkowski
ŻYDOWSKI PIES
na motywach książki Ashera Kravitza
Ewa Galica – scenariusz, reżyseria
Andrzej Michalski – scenariusz, choreografia(gr. choreia = taniec + grapho = piszę), sztuka tworzenia u...
Marek Idzikowski – scenografia, kostiumy
Michał Lazar – muzyka
Sefa Sagir – światło, multimedia
Monika Soszka (inspicjentka)
Teatr Żydowski im. Estery i Idy Kamińskich, premiera 27 października 2023