Przejdź do treści

Częstochowa: dance macabre

Teatr im. Adama Mickiewicza 12 stycznia 2019 r. zaprasza na premierę spektaklu CZYŻ NIE DOBIJA SIĘ KONI? Horace McCoy`a (przekład: Zofia Zinserling). Adaptacja: Krzysztof Knurek, reżyseria: Magdalena Piekorz, reżysera: Krzysztof Knurek, choreografia: Jakub Lewandowski, Kander, światło: Paweł Murlik.

„Czyż nie dobija się koni?”, film zrealizowany przez Sydneya Pollacka, wkracza na ekrany kin w grudniu 1969 roku. Kilka miesięcy później zostaje obwołany jednym z najważniejszych obrazów w dziejach amerykańskiej kinematografii. Nominowany m.in. do Oscara, Złotych Globów, nagrody BAFTA. W 1970 r. Nominację do Oscara za rolę Glorii otrzymuje Jane Fonda, ale najlepszym aktorem drugoplanowym okazuje się Gig Young grający Rocky’ego.

Opowiadanie Horace’a McCoya z 1935 r. otrzymuje nowe życie. Teatr sięga po nie rzadko, ale każda inscenizacja budzi ogromne zainteresowanie.

Magdalena Piekorz, reżyser spektaklu, a od września tego roku dyrektor częstochowskiej sceny, przyznaje: „O realizacji tego tekstu myślałam od dawna, ale nigdy nie znalazłam odpowiedniego zespołu. Dopiero tutaj, kiedy poznałam aktorów częstochowskiego Teatru, pomyślałam: Robię to!”.

Próby rozpoczęły się w październiku – równolegle – na scenach Teatru Mickiewicza i Teatru Tańca Włodzimierza Kucy. W spektaklu wystąpi kilkadziesiąt osób: aktorzy, tancerze, statyści i słynny jazzowy big-band Five O’Clock!

Ameryka, lata 30., czas Wielkiego Kryzysu – biedy, głodu i marazmu. Show- biznes stwarza potwora w postaci trwających tygodniami maratonów tańca. Do Hollywood – fabryki marzeń – przyjeżdżają setki desperatów. Wśród nich są m.in. Gloria marząca o zrobieniu kariery aktorskiej, Robert, który chce zostać reżyserem, Alice – prowincjonalna aktorka w stylu „american sweetheart” ciężarna Ruby i jej mąż, który bez skrupułów zachęca żonę do udziału w krwawym show. Stopniowo poznajemy bohaterów – ich motywacje, marzenia i potrzeby. Jedni chcą wyrwać się z ubóstwa i apatii, drudzy pragną zrobić karierę. Dla każdego wygrana jest jak wyrok: być albo nie być, życie albo śmierć. Dlatego uczestnicy idą na całość, tańcząc swój dance macabre! Dla pary, która przetrwa morderczy maraton, przewidziana jest nagroda – 1500 dolarów. Aż tyle i tylko tyle. Tańczą więc do bólu, do granic wytrzymałości, do obłędu. Nad morderczym show czuwa demoniczny konferansjer Rocky i jego pomocnicy. Maraton rozgrywa się na oczach spragnionej rozrywki widowni, podgrzewającej atmosferę, domagającej się igrzysk i spektakularnego upadku bohaterów. Żeby był fun, żeby było śmiesznie! Diabelska zabawa trwa! „Witamy w tańcu przeznaczenia, panie i panowie”.

„Nie chciałabym, aby widz zasiadający w teatralnym fotelu czuł się komfortowo. Chciałabym, aby miał poczucie, że jest świadkiem wszystkiego, co dzieje się na scenie, żeby poczuł wysiłek, zmaganie, pot i łzy bohaterów – mówi Magdalena Piekorz i dodaje: – To jest spektakl wielowymiarowy: o kondycji społecznej, o kondycji człowieka w ogóle, o tym, w jaki sposób człowiek mierzy się z sytuacją graniczną!”.

Opr. Ewa Sośnicka-Wojciechowska

Leave a Reply