Przejdź do treści

37 WST: Punkt zero. Łaskawe

Oglądając spektakl Janusza Opryńskiego trzeba się strzec, aby nie ulec rozumowaniu Maksa Auego. Bo to on właśnie, bohater powieści Littella „Łaskawe”, fikcyjny, ale możliwy uczestnik „ostatecznego rozwiązania”, stawia pytanie, czy wojna się skończyła. Wytrąca nas z błogiego poczucia, że Holocaust już się nie powtórzy. I stawia inne jeszcze niebezpieczne pytania, a zwłaszcza kto jest winien. Czy ten, co wydał rozkaz zabijania, czy ten, kto sam zabijał, czy ten, kto technicznie przygotowywał zbrodnię, a może i ten, kto się przyglądał? Niepostrzeżenie zbrodnia staje się niczyja, wina rozpuszcza się i rozrzedza. To w powieści Littella jest najgorsze – można ulec temu relatywizmowi, uwierzyć, że każdy w jakiejś mierze ponosi odpowiedzialność, co więcej, że każdy może zostać zbrodniarzem. To, rzecz jasna, bardzo odważne pytania, z którymi niełatwo się uporać. Stąd przerażenie, jakie wywołuje książka Littella, pisana z punktu widzenia kata, mającego na sumieniu nie tylko zbrodnie ludobójstwa, ale i zbrodnie pospolite, uwznioślone odniesieniami do klątwy wiszącej nad rodem Atrydów.

Trudno pisać o tym przedstawieniu, że się „podoba” albo „robi wrażenie”, grający w nim aktorzy są „więcej niż sugestywni”, a scenografia „idealnie oddaje intencje” reżysera. Ale to wszystko prawda, spektakl rzeczywiście został skonstruowany doskonale i brawurowo wykonany (wielka rola Łukasza Lewandowskiego). Trudno te walory spektaklu przecenić. Nawet jeśli nie podzielam entuzjazmu w stosunku do powieści Jonathana Littella, którą traktuję jako inteligentną kompilację wcześniej już stawianych diagnoz i wcześniejszych prób uchwycenia infekcji zła. Niewiele nowego wnosi tutaj Littell, choć prawdopodobnie odkrycie jakiejś uniwersalnej, podstawowej tajemnicy, owego „diabelskiego nasienia” pozostanie tylko mirażem. Co więcej, to spektakl, budując sugestywne obrazy fabryki śmierci i jej zaplecza, działając na zmysły widzów, budząc przerażenie i trwogę, sprawia, że to pytanie bez odpowiedzi (dlaczego zabijali, dlaczego wciąż zabijają) tak boli.

Tomasz Miłkowski

Punkt Zero. Łaskawe
Teatr Provisorium z Lublina

Autor: Jonathan Littell

Scenariusz i reżyseria: Janusz Opryński

Asystent reżysera: Łukasz Lewandowski

Muzyka: Rafał Rozmus

Scenografia: Jerzy Rudzki

Kostiumy: Monika Nyckowska

Wizualizacje: Aleksander Janas / kilku.com

Światło: Jan Piotr Szamryk

Dźwięk: Jarosław Rudnicki

Obsada: Eliza Borowska, Agata Góral, Jacek Brzeziński, Sławomir Grzymkowski, Artur Krajewski, Łukasz Lewandowski

Leave a Reply