Nie lubię tego słowa, ale zwą ten film z Dustinem Hoffmanem kultowym – Absolwent wedle przyjętej opinii wyrażał niepokoje charakterystyczne dla pokolenia sprzed lat czterdziestu – lat poczucia przesytu (oczywiście zachodniego świata) i zagubienia młodych, niewidzących przed sobą nęcących perspektyw. Pasuje to średnio do czasów współczesnych – wprawdzie i teraz z perspektywami krucho, ale z innego powodu: dzisiaj to raczej marzenie o stabilizacji wyznacza tęsknoty młodych, choć, oczywiście, zdarzają się wyjątki. Toteż finał, kiedy tytułowy absolwent wpada w sidła banału codzienności, nie wstrząsa sumieniami. Cóż zatem pozostaje? Świetna rola Agnieszki Warchulskiej, która jako znudzona alkoholiczka i niezaspokojona Pani Robinson wystawia na pokusy niedoświadczonego młodzieńca, potem sama padając jego ofiarą. Tu akurat znaleźć by można liczne przykłady podobnych historyjek, od których aż rojno w plotkarskiej prasie. Debiutujący w Warszawie w roli tytułowej Krzysztof Brzazgoń nie zdołał pokazać, co potrafi.
tm
ABSOLWENT, adaptacja(łac. adaptare = przystosowywać), przystosowanie utworu li... More Terry Johnson, tłum. Jacek Poniedziałek, reż. Jakub Krofta, scenografia Jan Polivka, kostiumy Ilona Binarsch, muz. Vratistlav Šrámek, Scena im. Gustawa Holoubka, Teatra Dramatyczny m.st. Warszawy, premiera 6 lipca 2013
[fot. Grzegorz Press/ Teatr Dramatyczny]