Przejdź do treści

38. WST: „Murzyni we Florencji”, Teatr Nowy Proxima w Krakowie

Tomasz Miłkowski pisze po ostatnim spektaklu WST:

Na zakończenie WST zobaczyliśmy piekielnie inteligentną tragikomedię opartą na powieści Vedrany Rudan. Utwór i spektakl na granicy artystycznego ryzyka, bo jakże łatwo opowieść snuta z perspektywy bliźniaczych płodów (nieodparcie zabawni Julian Chrząstowski i Sławomir Maciejewski) mogła osunąć się w pospolitą zgrywę. Ale nie tym razem, na równi dzięki aktorom, jak i nieomylnie panującej nad materiałem Iwony Kempy. Trzeba było mieć nie lada wyobraźnię, aby uczynić narratorami osobliwą parę nieukształtowanych płodów, które sobie nawzajem zadają proste pytania i udzielają na ogół dość zaskakujących odpowiedzi. Ale ta seria paradoksalnych zderzeń oczywistości z ich dosłownym opisem to jedynie komediowa otulina traum, tragedii, groźnych konfliktów i niechęci dzielących rodzinę, która – jak wiadomo – dobrze wychodzi tylko na zdjęciu.

Tak naprawdę „Murzyni we Florencji” to próba wyjaśnienia tego, co nadal wydaje się samym Chorwatom, a tym bardziej obserwatorom z zewnątrz, nie do wyjaśnienia: Jak mogło dojść do bratobójczej wojny jugosłowiańskiej, jak się z tego straszliwego doświadczenia wyzwolić? Jednak nie w taki sposób, żeby wyprzeć z pamięci niewygodną, uwierającą prawdę, ale próbować zrozumieć i wyciągnąć wnioski. Jak dalej żyć z tym garbem i jak ułożyć na nowo relacje między sobą i sąsiadami. Zaczynając od rodziny, tak gorzko doświadczonej, że trudno sobie wyobrazić jej zwycięstwo. Może i trudno, dopowiada autorka, ale przecież trzeba się starać. Innego wyjścia nie ma.

Spektakl, jak wspomniałem na aktorstwie stoi, na solidnej szkole krakowskiej, której siłę potwierdza błyskotliwa rola Elżbiety Karkoszki jako Babuni.

Tomasz Miłkowski

TWÓRCY/REALIZATORZY:

autor: Vedrana Rudan

reżyseria: Iwona Kempa

scenografia: Iwona Kempa

dźwięk i światło: Wojciech Kiwacz

OBSADA:

Elżbieta Karkoszka [na zdj., fot. Agnieszka Pięta] , Anna Tomaszewska, Martyna Krzysztofik, Jacek Romanowski, Sławomir Maciejewski, Juliusz Chrząstowski, Maciej Sajur -Wujek

Leave a Reply