Przejdź do treści

VI 2001

Czerwiec 2001

 

 

23 czerwca

DOŻYWOCIE Aleksandra Fredry, reżyseria Jan Englert, scenografia Barbara Hanicka, muz. Maciej Małecki, światło Mirosław Poznański, Teatr Narodowy, Scena przy Wierzbowej [9 x, 1227].

 

Dożywocie to przede wszystkim świat tworzony przez dwie postaci: Łatkę i Twardosza. Jan Englert trochę (świadomie) ruchem nawiązuje do Łomnickiego, ale zaznacza wyraziście niezależność swojej kreacji. To Łatka szamoczący się ze swym skąpstwem, potrzebą sukcesu, nawykami łapserdaka i pretensjami króla oszustów. Igor Przegrodzki przełamał tradycję grania Twardosza na zimno – jest w nim więcej pasji, uzewnętrznionej astmatycznymi poświstami, przydźwiękami i pomrukami, bystrym okiem i uchem, którymi śledzi rozwój wypadków” [Tomasz Miłkowski, „Trybuna”].

 

„Fredro sugerował, że jego lichwiarz to człowiek pozbawiony godności i obdarzony odrażającym wyglądem. Wielu aktorów grających tę postać zmieniało się więc nie do poznania. Ale oprócz charakteryzacji czysto zewnętrznej (…) ważna była metamorfoza wewnętrzna. (…) W przypadku Łatki Jana Englerta miałem wrażenie, że cała para poszła w charakteryzację. W szminkę, puder i żel. A przecież nikt nie powiedział, że dzisiejsi lichwiarze muszą wyglądać jak wampiry i strzygi z dawnych filmowych horrorów”[Jan Bończa-Szabłowski, „Rzeczpospolita”].

 

5 czerwca

UROCZYSTOŚĆ Thomasa Vinterberga, Mogensa Rukova, adaptacja Bo hr. Hansen, reż. H7 [Grzegorz Jarzyna], scenografia Małgorzata Szczęśniak, kostiumy Magdalena Maciejewska, muz. Paweł Mykietyn, Piotr Domiński, opr. muzyczne H7 [Grzegorz Jarzyna], choreografia Iwona Olszowska, światło Piotr Pawlik [6 x, 1164].

 

„Przedstawieniem Uroczystość Grzegorz Jarzyna dowiódł, że w swoim teatrze nie tylko chce mówić własnym językiem, ale mówić o sprawach, które nikogo nie powinny pozostawić obojętnym. Po raz pierwszy od lat zobaczyłem spektakl, który tak idealnie łączy pasję demaskatorską, bez mała publicystyczną, z wielką dyscypliną artystyczną.

Uroczystość jest opowieścią pars pro toto, tak to przynajmniej opowiada Jarzyna (inaczej niż w filmowej wersji Festen). Na poziomie podstawowym jest anegdotą o molestowaniu seksualnym własnych dzieci przez bezkarnego ojca. Na poziomie uogólnienia jest parabolą-protestem przeciwko wszelkiej bezkarności i złowieszczo dobremu samopoczuciu ludzi zdeprawowanych, a mających władzę” [Tomasz Miłkowski, „Trybuna”].

 

„Długo czekaliśmy na to przedstawienie. Można uważać je za przełom w dotychczasowej twórczości najgłośniejszego reżysera młodego pokolenia. Grzegorz Jarzyna stworzył przedstawienie o bardzo drastycznej wymowie, lecz zaskakujące subtelnością użytych środków” [Tomasz Mościcki, „Życie”].

 

1 czerwca

CZŁOWIEK, reż. Piotr Borowski, Warszawa, 2001, Studium Teatralne.

 

Spektakl był prezentowany w 2001 roku na Generazioni Festival w Pontederze we Włoszech i podczas Dni Warszawy (Warschauer Tage) w Düsseldorfie w 2002.

Osnową spektaklu jest historia ponownego przyjścia Mesjasza.

 

„Przedstawienie oparte jest na ruchu i rytmie, ale nie jest to zwykły ruch sceniczny, to rodzaj lewitowania, płynnego przemieszczania się z miejsca na miejsce, wibrowania. (…) Rozwibrowanie udziela się bowiem widzom, dochodzi do przekazu, a potem odwzajemnienia energii” [Wojciech Dudzik, „Dialog”, październik 2002].

 

 

Leave a Reply