Długotrwałymi owacjami na stojąco i wiązanką największych przebojów brytyjskiej grupy Queen w aranżacjach Jana Stokłosy zakończyła się się premiera „Rapsodii z demonem”, widowiska opartego na muzyce legendarnej grupy. Energia tego widowiska, zaskakujące rozwiązania sceniczne, poziom wokalny (Kuba Molęda, Jakub Wocial, Sebastian Michalski, Natalia Piotrowska, Basia Gąsienica-Giewont) i rytm, choreografia(gr. choreia = taniec + grapho = piszę), sztuka tworzenia u... More (Santiago Bello) – wszystko to złożyło się na widowisko w najlepszym stylu. Zespół Rampy pod kierunkiem specjalisty od musicali, holenderskiego reżysera Michela Driesse potwierdził swoją silną pozycję wśród scen muzycznych. Pomysł Jakuba Wociala okazał się trafiony w punkt.
– Tak autentyczna reakcja publiczności to zwieńczenie ponad 3-miesięcznej pracy wspomaganej doświadczeniem i wiarą w to, co się robi – mówi Jakub Wocial – kierownik Sceny Muzycznej Teatru Rampa.
„Zaprosił on do współpracy przy tym projekcie – czytamy na stronie Teatru – młodych twórców o międzynarodowej sławie i doświadczeniu. Na reżysera wybrał Michela Driesse – holenderskiego reżysera i aktora tworzącego w Londynie, San Francisco, Singapurze oraz w Niemczech, choreografię(gr. choreia = taniec + grapho = piszę), sztuka tworzenia u... More powierzył Santiago Bello – uznanemu hiszpańskiemu choreografowiautor układu tanecznego w spektaklu baletowym albo w innego... More i tancerzowi współpracującemu z Rampą od kilku lat. Współtwórcą i kierownikiem muzycznym tego przedsięwzięcia także nie bez powodu został Jan Stokłosa, który przygotował również nowe aranżacje najsłynniejszych przebojów angielskiej grupy. Kolejną osoba która tchnęła życie w to widowisko jest projektantka scenografii oraz blisko 120 kostiumów Dorota Sabak. Wszyscy razem stworzyli pierwszy w Polsce projekt oparty na największych przebojach legendarnej grupy Queen, którym dzięki scenariuszowi Katarzyny Kraińskiej – nadali zupełnie nowy kontekst i znaczenie. Stworzyli pierwszą muzyczno-sceniczną rapsodię – „Rapsodię z Demonem”.
