Przejdź do treści

ROZWIJANIE MANATKÓW

Na łamach dwumiesięcznika „Świat Lekarza” ukazała się recenzja książki Tomasza Miłkowskiego „Zakochany Pielgrzyzm. Samogry Bogusława Kierca”, zatytułowana ROZWIJANIE MANATKÓW:

Nigdy nie należy wierzyć artyście, który zapowiada „zwijanie manatków”. Z reguły nadal je rozwija i manatków przybywa. Całe szczęście, że tych manatków przybywa. o jakże sobie nagle wyobrazić teatr bez Bogusława Kierca? Wrocław z milczącym Kiercem? Wrocławskie Spotkania Teatrów Jednego Aktora bez Kierca?

 

METAFICZNY AKTOR

Bogusław Kierc. Aktor, poeta, reżyser, autor monodramów, swego czasu teatralny pielgrzym teatralny (Teatr Wędrujący). Artysta. Do szpiku kości i z natury swej rzeczy. Dziwna postać, w której człowiek i artysta stanowią zwarty monolit.

Tomasz Miłkowski, autor książki o Bogusławie Kiercu tę jego osobliwość znakomicie podchwycił czyniąc z niej kanwę opowieści o Kiercu. Miłkowski w „Zakochanym pielgrzymie. Samogry Bogusława Kierca” próbuje jakoś Kierca zsyntetyzować, okiełznać ten żywioł sztuki i człowieczeństwa, uporządkować go. Przyjął schemat najprostszy: biografia, z której wyraźnie widać, że z teatrem i poezją w sercu, duszy i całym swoim jestestwie Kierc przyszedł na świat. Aktor od zawsze, od chwili narodzin niemal. Dorastał i dojrzewał mały Kierc, dorastało i dojrzewało w nim aktorstwo, teatr, poezja. Gdy już zdobył ostrogi aktorskie (PWST w Krakowie) coraz wyraźniej kształtowało się w nim własne myślenie teatralne. „Ośmieszę się, gdy powiem, że naprawdę nie obchodzi mnie dobry teatr – jestem głodny teatru niekłamanego” – pisał Kiercw jednym z felietonów w „Scenie”.

Analiza teatru, myśli teatralnej Kierca, stanowi część drugą książki. Pierwsze przeobrażenie Kierca nastąpiło w trakcie niezwykłej współpracy z Helmutem Kajzarem („Trzema krzyżykami”, 1977). „To właśnie wówczas nastąpiło przekroczenie zwyczajowej rutyny w budowaniu roli, fiksowaniu sytuacji, dochodzeniu do premiery” – pisze Miłkowski z dużą czujnością i wnikliwością, wyłapując punkty przełomowe w jego aktorstwie.

To był etap aktora metafizycznego. „Czy chcę być metafizyczny?” – pyta aktor sam siebie.

DROGA DO TEATRU

„Miłość do teatru i aktorów miała jednak swój awers: nienawiść. Niechęć do teatru ujawniła się dość wcześnie, już w trakcie studiów, jako zdecydowany opór przeciw teatrowi panującemu, zadowolonemu z siebie i pewnemu swych racji” – pisze Miłkowski.

Kierc szuka swojej drogi, swojego teatru. Marzy mu się aktorstwo jako zawód twórczy. Czy da się jednak znaleźć w teatrze prawdę nieudawaną, piękno bezinteresowne? Kierc stale poszukuje odpowiedzi na te nurtujące go pytania. W ślad za nim poszukuje ich Tomasz Miłkowski. Analizując, komentując, interpretując. Raczej jest tu przyjacielem, człowiekiem ciekawym, dokąd to wszystko go zaprowadzi niż wytrawnymi bezwzględnym krytykiem.

To bardzo dobra formuła próby analizy i opisu tak niezwykłej osobowości, jak Kierc. „Do teatru jednego aktora Bogusław Kierca nie szedł ani z głodu grania, ani chęci zagarnięcia czasu widza dla siebie” – podkreśla Miłkowski. Był czas, gdy uważał ten teatr za „daremny”. A jednak coś w tym teatrze daremnym go urzekało, pociągało, aż go pochłonęło. „Przedstawienie, w którym pierwszy raz doświadczyłem własnej pojedyńczości tak radykalnie („Śmieszni z gniewu, a z bólu tak bliscy”) było tym pierwszym, w którym nie grałem żadnej roli, nie przedstawiałem nikogo innego niż – ten taki”.

MONODRAMY I POEZJA

Część trzecia książki to opis i ocena monodramów Kierca. Od debiutanckiego „Śmieszni z gniewu, a z bólu tak bliscy” po samogrę „Manatki”. Jest tu i o poezji Kierca, który jak gdyby cały jest z Przybosia. Korzenie, na których wyrósł ciekawy i oryginalny poeta: Bogusław Kierc.

Z intencją rozstania, zamknięcia przygody z aktorstwem powstały „Manatki”. Tylko czy z miłością i istotą całego życia można się rozstać? Już po „Manatkach” premiera „Bram raju” z Kiercem w kluczowej roli spowiednika, już „Fragment nieistniejącego świata”. „Na horyzoncie majaczy przegotowywany z myślą o WROSTJA monodram »To wszystko«. Rozwijanie manatków trwa w najlepsze – kończy Miłkowski. – Zakochany Pielgrzym nie poniechał wędrówki”.

 

JACEK WIŚNIEWSKIŻUR KULTURALNY

 

Leave a Reply