Przejdź do treści

XI 1999

Listopad 1999

 

 

28 listopada

MIESZCZANIN SZLACHCICEM Moliera, tłum. Tadeusz Boy-Żeleński, reż. Maciej Englert, scenografia Marcin Stajewski, muz. Zygmunt Konieczny, Teatr Współczesny [60 x, 18023].

 

Przebój Współczesnego, grany ponad 140 razy. „W budzącym podziw dorobku aktorskim Krzysztofa Kowalewskiego rola Pana Jourdin na pewno zapisze się mocno – artysta nadał bowiem tej postaci własne piętno, naznaczył nie tylko swoją świetnie ogrywaną fizycznością, ale także neurotycznym zapatrzeniem w siebie, porażającym narcyzmem i pychą parweniusza” [Tomasz Miłkowski, „Trybuna”, 18-19 grudnia 1999].

 

„Teatr Współczesny to obecnie jeden z nielicznych, by nie rzec – jedyny teatr w Warszawie, w którym istnieje jeszcze prawdziwy zespół. Trudno dokładnie wytłumaczyć w czym ta zespołowość przejawia się na scenie (poza brakiem ewidentnych popisów gwiazdorskich), jest jednak wyraźnie odczuwalna. Chodzi o pewien rodzaj współpracy aktorskiej, jakiej często brakuje przedstawieniom, a której owocem jest wyrównany, wysoki poziom gry” [Jakub Janiszewski, Życie Warszawy, 7 grudnia 1999].

 

„O Mieszczaninie mawia się, że bliższy jest farsie niż komedii. Ale we Współczesnym ma ta sztuka wszelkie cechy dobrej komedii. Co oznacza przede wszystkim , rzecz obecnie niemodną, czyli – gust i smak. Cienia przejaskrawienia czy szarży nie ma w popisowej, wielkiej roli Pana Jourdain, którego gra Krzysztof Kowalewski. Jego pan Jourdain nie jest – Boże broń – jakimś pajacowatym nuworyszem, który błaznuje przy lada okazji. To ktoś absolutnie serio, kto ma „swój” rozum, a nawet jakąś poczciwość budzącą sympatię” [Barbara Osterloff, Teatr” nr1/3, marzec 2000].

 

27 listopada

AKTOR MINETTI Thomasa Bernharda, tłum. Marek Szalsza, reż. i oprac. muz. Gilles Renard, układ ruchu Henryk Konwiński, scenografia Józef Napiórkowski, Teatr Polski, Scena Kameralna [12 x, 1362].

 

„Gogolewski stworzył wielką rolę, postać trudną do jednoznacznego określenia, wielką i małą, kabotyna i zarazem powalonego klęską człowieka, który namiętnie poszukuje nowej formuły teatru. Bernhard jednak nie ułatwia zadania ani aktorowi, ani widzom. Żąda napięcia, maksymalnej uwagi, wymusza teatralny posłuch. Ale czy potrafimy jeszcze w teatrze słuchać? Oto wątpliwość, od której trudno uciec. W dobie kina akcji i wzmożonego hałasu, czy głos Bernharda, tak mistrzowsko wzmocniony przez Gogolewskiego będzie słyszany? Nie wiem. Ale próbować warto” [Tomasz Miłkowski, „Trybuna” 1999 nr 288].

 

„Ta spowiedź Minettiego może być w jakimś sensie rozumiana jako spowiedź samego Gogolewskiego – również doświadczonego, wielkiego aktora. Tyle tylko, że aktor z dramatu ponosi klęskę. Gogolewski natomiast stworzył niezwykłą postać. Potrafił widzów rozbawić, ale przede wszystkim wzruszyć” [Katarzyna Wereszczyńska, Życie Warszawy” 1999 nr 280].

 

26 listopada

KSIĘŻYC NAD BUFFALO Kena Ludwiga, tłum. Elżbieta Woźniak, scenografia Katarzyna Proniewska-Mazurek, reż. Cezary Morawski, ilustracja muz. Dariusz Żebrowski, układ pojedynków Tomasz Grochoczyński, Teatr Syrena [20 x, 6106 + 2 gościnne, 609].

 

Spektakl „należy do gatunku repertuaru lekkiego, wielkiego namysłu nie wymaga – to po prostu zgrabnie skrojona komediofarsa, ukazująca aktorski świat za kulisami w karykaturalnym ujęciu. Rzecz do oglądania, bez pretensji do wielkich diagnoz, ale ze znakomitym materiałem dla aktorów, którzy ubóstwiają utwory, oferujące im możliwość scenicznej przemiany” [Tomasz Miłkowski, „Trybuna” 1999 nr 288].

 

PIOSENKI EDITH PIAF śpiewa Agnieszka Matysiak, scenariusz i reż. Jan Buchwald, kier. muz. i aranż. Janusz Bogacki, Teatr Rampa [12 x, 1397].

 

Reżyser „zawierzył przede wszystkim artystce, muzyce i tekstom (w doskonałym przekładzie, głównie Andrzeja Ozgi). Powstał dzięki temu skromny, ale spójny, odwołujący się do wspomnień widzów, nostalgiczny spektakl” [Tomasz Miłkowski, „Trybuna”, 2 grudnia 1999].

 

24 listopada

TAMA Conora McPhersona, tłum. Klaudyna Rozhin, reż. Agnieszka Lipiec-Wróblewska, scen. Magdalena Maciejewska, Teatr Studio [31 x, 3830].

 

Świetny tekst ze znakomitą rolą Krzysztofa Majchrzaka, który „stworzył postać „emerytowanego” buntownika, wiecznie niepogodzonego ze swoim losem, goniącego myślą za czymś innym, ale przy tym nieodwołalnie przywiązanego do okolicy. Z przyklejonym papierosem do ust, z nieco grubiańską zaczepnością ukaże w końcu swoje gołębie, współczujące serce, delikatność ukrywaną w wielkim, zwalistym, samotnym mężczyźnie” [Tomasz Miłkowski, „Trybuna”, 4-5 grudnia 1999].

 

„Każdemu słowu i gestowi Majchrzaka po prostu się wierzy. Taka rola – wielka, choć spektakl kameralny – człowieka z pozoru szorstkiego i nie ogładzonego, o wspaniałej, franciszkańskiej pokorze i drzemiącym na dnie duszy cieple, od dawna się Majchrzakowi należała” [Janusz R. Kowalczyk, „Rzeczpospolita” nr 278, 29 listopada 1999].

 

NAGRODY:

Feliks warszawski za rolę Valerie dla Mai Ostaszewskiej.

 

OGIEŃ W GŁOWIE Mariusa von Mayenburga, tłum, Joanna Dziduszko-Kuśmierska, reż. Paweł Łysak, scenografia Paweł Łysak, Paweł Wodziński, muz. Jarosław Wodziński i Smoku, produkcja Towarzystwo Teatralne, spektakle na scenie Teatru Rozmaitości [7 x, 771].

 

„Po raz pierwszy w Towarzystwie powstało przedstawienie poprawne, oszczędnie oddające dramat von Mayenburga. Odbiorowi sprzyjał może wstrząsający reportaż opublikowany w przeddzień premiery w „Gazecie Wyborczej”, relacjonujący historię dwóch braci, którzy z niewyjaśnionych przyczyn zamordowali w Warszawie matkę, a poćwiartowane ciało ukryli w szafie w pokoju, w którym spędzili kilka następnych dni” [Piotr Gruszczyński, „Didaskalia” 34/99].

 

15 listopada

KORDIAN wg Juliusza Słowackiego, adapt. i reż. Henryk Boukołowski, scenografia Tomasz Wójcik, muz. Marcin Błażewicz, premiera na Scenie Kameralnej Teatru Polskiego, Teatr Adekwatny.

 

BIBLIA W NIECO SKRÓCONEJ WERSJI Adama Longa, Reeda Martina, Austina Tichenora, tłum. Arkadiusz Jakubik, teksty piosenek Andrzej Ozga, reż. Arkadiusz Jakubik, scenografia Agnieszka Kaczyńska, muz. Andrzej Zarycki, choreografia Inga Pilchowska, konsult. muz. Eugeniusz Majchrzak, produkcja Teatr ATLANTIS, Teatr Komedia – Północne Centrum Sztuki [13 x, 3954].

 

13 listopada

CYRANO DE BERGERAC Edmunda Rostanda, tłum. J. Walter, M. Konopnicka, W. Zagórski, pomysł przedstawienia – Piotr Fronczewski, Krzysztof Zaleski, adaptacja tekstu i reż. Krzysztof Zaleski, scenografia Marek Chowaniec, kostiumy Dorota Roqueplo, układ szermierki Wojciech Zabłocki, Teatr Ateneum [36 x].

 

„Sukces tego przedstawienia stoi na Fronczewskim – to jego gra, umiejętnie dozowany liryzm, patos, komizm ożywia nie tylko postać, ale i cały utwór. On określa akcenty. W scenie wyznań miłosnych – rzekomo w imieniu Chrystiana – wycisza grę, dając przemówić pauzie i milczeniu. W ostatniej scenie, przed śmiercią, nadludzkim wysiłkiem komedianta próbuje zwyciężyć śmierć” [Tomasz Miłkowski „Trybuna”, 20-21 listopada 1999].

 

SZALONE NOŻYCZKI Paula Portnera, tłum. Elżbieta Woźniak, reż. Marcin Sławiński, scenografia Józef Napiórkowski, Teatr Kwadrat [51 x].

 

6 listopada

VITA NUOVA Bohumila Hrabala, tłum. Piotr Godlewski, adapt. Agnieszka Warchulska, reż. Agnieszka Warchulska i Jarosław Gajewski, monodram Agnieszki Warchulskiej, Teatr Ateneum, Scena na Dole [2 x, 198].

 

MORDERSTWO W HOTELU Rona Clarka i Sama Bobricka, reż. Włodzimierz Kaczkowski, scenografia Magdalena Dipont, dyr. administracyjny Joanna Stankiewicz-Damięcka, występy w Teatrze Syrena.

 

„Wprawdzie to nie Szekspir, ale – jak powiada Henryk Bieniewski, jeden z nestorów naszej krytyki, rzecz przyzwoicie zrobiona, a to najważniejsze” [Tomasz Miłkowski, „Trybuna”, 15 stycznia 2000].

 

 

Leave a Reply