Przejdź do treści

Jelinek – „O zwierzętach”

Jelinek się w Polsce nie gra. Nazbyt uwiera, drażni, krzyczy. Zasługa bydgoskiego Teatru Polskiego i reżysera Łukasza Chotkowskiego już w tym, że się jej krzyczących tekstów ("O zwierzętach") nie ulękli.

Prowadzone na targ

Spektakl „O zwierzętach”, oczywiście, nie o zwierzętach mówi. Tym jaskrawym skrótem Jelinek opisuje sytuację kobiet (i wszystkich słabszych) prowadzonych na sprzedaż. Punktem wyjścia tego poematu o upodleniu jest sytuacja kobiet ze wschodniej Europy, zmuszanych do prostytucji w sytych społeczeństwach zachodnich, ale chodzi o coś więcej – o status kobiety (ale i osieroconych dzieci też) w męskim świecie, pozbawionych praw przez męską zmowę polityków, kościoła i mediów. Pozbawionych innej możliwości zaistnienia poza zaspokajaniem potrzeb mężczyzn, kobiet zawsze czekających na użycie i bezwzględnie wykorzystywanych. Tekst – właściwie poemat rozpaczy – rozpisuje Chotkowski na cztery postacie kobiet (Beata Bandurska, Dominika Biernat, Anita Sokołowska, Marta Ścisłowicz) i jednego mężczyznę, dokładając do tego statystów i nagrania z offu. Trudno tu mówić o teatrze psychologicznym, to nie są postacie rodem z dramatu obyczajowego, raczej upostaciowane reprezentacje konfliktów. Z innej niż realistyczna tradycji wywodzi się ta ascetyczna niemal w formie prezentacja, wzbogacana o wyraziste nagrania wideo (pokazy kobiet kulturystek), pozy i miny znaczące, nawiązujące do targu niewolnic, które symbolizują kobiece lęki, frustracje i brak złudzeń. Bo w tym spektaklu złudzeń nie znajdziesz – w kończącym przedstawienie chóralnym poemacie o wielkim rżnięciu, nie przypadkiem nasuwającym skojarzenia z rzezią niewiniątek, brzmi głucha rozpacz. To akt oskarżenia męskiego świata, który pozostaje impregnowany na upodlenie kobiet i dzieci. Spektakl kończy się zapętleniem czasu, wracamy do  początku: z głośników i monitorów płynie mantra samczego szowinizmu i przemocy: „Połamię im nogi. Nawet jeśli nie będą zrobione i umalowane top-fit zostaną wzięte. Zostaną im połamane obie nogi, co najmniej to im się stanie”.
Aktorzy nie wychodzą do oklasków. Wychodzimy, a po drodze do wyjścia mijamy wystawione sprzedaż obnażone ciała. Brakuje tylko metek z ceną. Mocne, ważne przedstawienie.

Tomasz Miłkowski

Elfride Jelinek, „O zwierzętach”, tłum. Karolina Bikont, reżyseria i opracowanie tekstu Łukasz Chotkowski, realizacja dźwiękowa i wideo Maciej Szymborski, Teatr Polski w Bydgoszczy, spektakl gościnny w  Teatrze Studio w Warszawie, 11 czerwca 2008

Recenzja publikowana w "Przeglądzie"

Leave a Reply