Przejdź do treści

Rok Bogusławskiego

Związek Artystów Scen Polskich w związku 250 rocznicą urodzin Wojciecha Bogusławskiego przyjął odezwę, w której apeluje o godne uczczenie Ojca polskiego teatru.
Publikujemy pełny tekst odezwy.


DO WSZYSTKICH LUDZI TEATRU W POLSCE

Sezon 2006/2007 – Rokiem Wojciecha Bogusławskiego

9 kwietnia 2007 roku minie 250 lat od dnia kiedy w Glinnie pod Poznaniem przyszedł na świat Wojciech Bogusławski.
Obowiązkiem naszym jest uczczenie tej doniosłej rocznicy urodzin Ojca teatru polskiego – naszego Ojca. Tworzył on od podstaw profesjonalny, instytucjonalny teatr narodowy, który od razu znalazł się w gorącej atmosferze ówczesnego życia politycznego.
Co światlejsze umysły dążyły do gruntownej reformy ustroju państwowego chcąc tym sposobem uratować Ojczyznę przed zachłannością zaborczych sąsiadów. W tych namiętnych dyskusjach i działaniach, których ukoronowaniem było uchwalenie Konstytucji 3-go Maja, Teatr Narodowy pod dyrekcją Wojciecha Bogusławskiego zajmował równie ważną pozycję jak Kuźnica Kołłątajowska czy Komisja Edukacji Narodowej.
Jeśli scena polska uszła cało spod srogich ciosów społecznych i politycznych, raz po raz, w okresie pierwiastkowego rozwoju, w jej byt artystyczny i materialny godzących; jeśli późniejszymi czasy znalazła dość hartu, by stawić czoło prześladowcom i w służbie dla dobra ojczyzny równe miejsce obok sztuk innych zajęła – stało to się dzięki szlachetnej, rozumnej, pełnej poświęcenia i nieprawdopodobnie wytrwałej pracy męża, co własnego życia wzorem dał godzien naśladowania obraz „krzywdzące głos ojczyzny mniemania umorzył, pisał, grał,
 i grających na czas późny stworzył” – pisał o Bogusławskim wielki kontynuator Jego dzieła w pierwszej połowie XX wieku, Leon Schiller.
Bogusławski był nie tylko dyrektorem Teatru Narodowego w Warszawie
(z dwoma przerwami), ale założył również teatry polskie w Poznaniu, Kaliszu, Gdańsku, Grodnie, Białymstoku, Wilnie, Lwowie. Stworzył zespół doskonałych aktorów a także pierwszą polską szkołę teatralną.
W jubileuszowym roku powinniśmy nawiązać do tych chlubnych tradycji. Możemy to zrobić w dwojaki sposób:
wystawiając sztuki Bogusławskiego i innych autorów tego okresu – oczywiście nadając im współczesna formę i wydobywając aktualne treści;
apelując do dramaturgów, reżyserów, zespołów aktorskich i grup teatralnych
o włączenie się w dyskusję o najważniejszych dla Polski sprawach, o teatr „zaangażowany” (jakkolwiek anachronicznie by to nie zabrzmiało), o teatr polityczny (nie bójmy się tego słowa), oczywiście bez publicystyki i propagandowej demagogii, ale nawiązujący do Piscatora czy Brechta, Schillera czy Dejmka.

Starajmy się dorównać naszym poprzednikom tworząc teatr „obywatelskiej troski”, pamiętając jednak, że obowiązkiem artysty jest działanie dla idei a nie dla ideologii tej czy innej partii. Sami odbudujmy należną nam pozycję społeczną. Bądźmy godnymi spadkobiercami naszego Ojca – Wojciecha Bogusławskiego.

Zarząd Stowarzyszenia i Rada Programowa
Związku Artystów Scen Polskich

Leave a Reply