Przejdź do treści

Yorick nr 41 (styczeń 2015)

Przegląd Teatralny i Literacki ISSN 2080-9980

Kongres i nie tylko

W 41. numerze Yoricka (styczeń 2015) spory blok materiałów związanych z ostatnim Kongresem IATC/AICT w Pekinie (15-19 października 2014). Katarzyna Michalik-Jaworska relacjonuje pokrótce przebieg Kongresu i dzieli swoimi spostrzeżeniami. Szczególne miejsce w tej relacji zajmuje Thalia Pride i osoba laureata, Eugenia Barby tak silnie związanego swoją biografią z Polską – publikujemy zapis rozmowy z Barbą, która odbyła się w Instytucie Grotowskiego we Wrocławiu podczas Tygodnia Odin Teatret (wrzesień 2014) i laudację Tomasza Miłkowskiego (w wersji oryginalnej, po angielsku, i po polsku), a także gratulacje Emila Boroghiny w imieniu Festiwalu Szekspirowskiego w Kraiovej, fundatora insygniów nagrody.

Wracamy w tym wydaniu magazynu do naszego cyklu Alfabet Krytyków Teatralnych: portrety Tadeusza Kudlińskiego i Henryka Izydora Rogackiego kreślą Kacper Gugała i Ksenia Lebiedzińska, oboje studenci Wydziału Wiedzy o Teatrze Akademii Teatralnej im. Aleksandra Zelwerowicza. Oboje też debiutują na naszych łamach.

Czytaj dalej »Kongres i nie tylko

Czekając na Wielką Reformę

Ze Sławomirą Łozińską rozmawia Tomasz Miłkowski

Upały mieliśmy latem, ale gorąco także w teatrze. Sezon gorący zaczął się, kiedy było jeszcze całkiem zimno, awanturą na widowni Starego Teatru, a pod koniec czerwca teatr wyszedł na ulice, aby po zdjęciu z afisza Golgota Picnic zamanifestować sprzeciw wobec próby odrodzenia cenzury. Na warszawskim Placu Defilad solidarnie z innymi kolegami wzięła pani udział w głośnym czytaniu Picniku. Co się właściwie stało, że teatr przeniósł się na ulicę?

To nic nadzwyczajnego. Teatr uliczny istniał od zawsze, od chwili swoich narodzin. Dopiero po wiekach zamknął się w budynkach i pudełkach sceny. Teatr na placu, na ulicy także i dzisiaj jest zjawiskiem dosyć znanym, by nie powiedzieć pospolitym. Chociaż dość rzadko tę uliczną formę wykorzystuje teatr instytucjonalny, repertuarowy.

Powód był jednak szczególny, choć forma już nie. Rzecz w tym, że wokół teatru wybuchają konflikty natury ideologicznej, politycznej, religijnej.

To też nie jest nowość, burzliwie jest w teatrach i wokół teatrów od lat. Nie zawsze to, co proponuje teatr, jest przez widownię dobrze odbierane. W szczególnej sytuacji znajdują się dyrektorzy teatrów w małych ośrodkach, gdzie działa jeden czy dwa teatry instytucjonalne. Kiedy obejmuje się taki teatr i kreśli plany repertuarowe, trzeba myśleć o tym, czy te propozycje widza zainteresują.

Czytaj dalej »Czekając na Wielką Reformę

EMIL BOROGHINA. Congratulation

We would like to thank the International Association of Theatre Critics once again for the trust they granted to our Craiova Shakespeare Foundation by designating us to produce the Thalia Prize Trophy designed by the Romanian designer Dragos Buhagiar.

We are happy that, besides organizing the Craiova International Shakespeare Festival in Romania, our foundation has been given this honorable responsibility.

We would also like to thank the Executive Committee, the Honorary Presidents, the Vice-Presidents, the General Secretary and all the members of the International Association of Theatre Critics for their support in organizing, since 2008, the Conferences on Shakespeare within our Craiova Shakespeare Festival – this has contributed a lot to the prestige and interest in our festival’s conferences.

Czytaj dalej »EMIL BOROGHINA. Congratulation

Laudation

Two years ago, during the Congress of IACT in Warsaw, Europe directed its gaze towards Asia. The Thalia Prize was received by the outstanding artist of India, Kapila Vatsyayan, who addressed her message to artists and critics alike. She argued that real art requires much humility, sacrifice and work to create. Today, Asia is looking at Europe – the Thalia Prize Award is going to Eugenio Barba, the founder of Odin Teatret, who is a theorist, theater director and anthropologist; for years he was fascinated by Indian theatre and theatre of the Far East. I stress with satisfaction this deep intelectual, spiritual connections between our winners.

Czytaj dalej »Laudation

Laudacja na cześć Eugenia Barby

Dwa lata temu, podczas Kongresu IACT w Warszawie, Europa kierowała wzrok ku Azji. Thalia Prize otrzymała wówczas wybitna artystka z Indii, Kapila Vatsyayan, która skierowała swoiste orędzie do artystów i krytyków, uzmysławiając, jak wiele pokory, wyrzeczeń i pracy wymaga prawdziwa sztuka. Dzisiaj Azja patrzy na na Europę – Nagroda Thalia Prize idzie do Eugenio Barby, twórcy Odin Teatret, teoretyka, reżysera i antropologa teatru, od lat zafascynowanego teatrem hinduskim, teatrem Dalekiego Wschodu.

Niestety, Eugenio nie może osobiście odebrać nagrody. W tym roku przypada 50 rocznica działalności jego Odin Teatret, którym bez przerwy od samego początku kieruje. Już tylko ten fenomen – trwającej od pół wieku pracy nad tworzeniem unikatowego, awangardowego, międzynarodowego teatru, który prowadził swoje artystyczne poszukiwania początkowo w Oslo, a od ponad 40 lat w niewielkim duńskim miasteczku Holstebro, wystarczyłby za uzasadnienie przyznania mu Thalia Prize.

Czytaj dalej »Laudacja na cześć Eugenia Barby

Transformation Means Revolution INTERVIEW WITH EUGENIO BARBA

TOMASZ MILKOWSKI: First I’d like, on behalf of the International Association of Theatre Critics, to congratulate you the Thalia Prize. And of course especially the 50th anniversary of Odin Theatre. It’s a true phenomenon. Not only your long life, everybody asks you what is a reason of this phenomenal situation and you always answer: thanks to our secret people, our friends. These are the fantastic words, but it provokes me to the question, what do you mean, who’s secret people? Is it a special community or something else?

EUGENIO BARBA: Let me answer it first by thanking the Association of the Critics for the prize, for the Thalia Prize which surprised me. I was really astonished and of course very glad because in a way I feel that if you work together with an environment of actors in other collaborators for a long time, then even if you work in a small town in the province in Denmark, you noticed what we were doing. And this was very very gratifying.

Czytaj dalej »Transformation Means Revolution INTERVIEW WITH EUGENIO BARBA

Transformacja to rewolucja

Z Eugenio Barbą rozmawia Tomasz Miłkowski

TOMASZ MIŁKOWSKI: Najpierw chciałbym w imieniu Międzynarodowego Stowarzyszenia Krytyków Teatralnych pogratulować panu nagrody Thalia Prize. I oczywiście szczególnie serdecznie 50. rocznicy Odin Teatret. To prawdziwy fenomen! Przede wszystkim ze względu na długowieczność, choć oczywiście nie tylko. Każdy jednak pyta, jak to jest możliwe – działać pół wieku w tym samym składzie, a Pan zawsze odpowiada: to dzięki naszym „tajnym ludziom”, naszym przyjaciołom. To fantastyczne słowa, ale co ma pan na myśli, kim są ci „tajni ludzie”? Czy to jakaś specjalna społeczność?

EUGENIO BARBA: Pozwoli mi pan po pierwsze podziękować Stowarzyszeniu Krytyków za przyznanie nagrody Thalia, co mnie naprawdę zaskoczyło. Byłem bardzo zdziwiony, ale i bardzo zadowolony. Mimo pracy w małym miasteczku na prowincji, w Danii, zostałem zauważony. I to było bardzo satysfakcjonujące. Odin Teatret rozpoczynał swoją drogę jako mała amatorska grupa w Norwegii, w roku 1964. Wtedy cały czas pozostawaliśmy poza tzw. teatrem tradycyjnym.

Czytaj dalej »Transformacja to rewolucja

Szanse krytyki w dobie internetu

Profesjonalna krytyka teatralna w czasach internetu, teatr w poszukiwaniu nowego banku pamięci – to tematy sesji wykładowych 27. Międzynarodowego Kongresu Krytyków Teatralnych AITC/IATC w Pekinie. Te i inne tematy ściśle związane były z ogólnym zagadnieniem tegorocznego Kongresu: zawodu krytyka w dobie internetu. Na sympozjach dyskutowano o transformacji krytyki teatralnej w dobie technologii cyfrowej, flircie on-line między krytyką a dramaturgią, o wyzwaniach 21 wieku, o definicji recenzji teatralnej czy o własnych doświadczeniach z krytyką w mediach społecznościowych. Próbowano snuć wizje na przyszłość.

Czytaj dalej »Szanse krytyki w dobie internetu

Teatr Bogusława Schaeffera – od „TIS MW 2” do „Ostatniej sztuki”.

Publikujemy fragmenty rozmowy, która odbyła się 21 grudnia 2014 w Instytucie Teatralnym im. Zb. Raszewskiego podczas przeglądu „Era Schaeffera – Suplement”, zorganizowanego staraniem Fundacji Sztuk Aurea Porta przy współpracy Instytutu Teatralnego i polskiej sekcji IATC/AICT. W rozmowie udział wzięli Beata Fudalej, Bogusław Kierc, Jan Peszek, Konrad Szczebiot i Tomasz Miłkowski, który spotkanie prowadził.

Czytaj dalej »Teatr Bogusława Schaeffera – od „TIS MW 2” do „Ostatniej sztuki”.

NOWOPLEMIONA

Szkic Jerzego Niesiobędzkiego z tomu szkiców „Ciemniejący horyzont”, wydanego nakładem Fundacji Światło Literatury, Gdańsk 2014:

Teoretycy liberalizmu bywają zgodni co do jednego: postrzegają w liberalizmie zaporę przeciwko chętnie wchodzącym w alianse z systemami autorytarnymi – szowinizmowi i nacjonalizmowi. Warto jednak pamiętać, że – co by nie mówili teoretycy – liberalizm był zawsze ideologią mieszczaństwa, a to – zarówno w kwestii nacjonalizmu, jak i autorytaryzmu nie zajmowało stanowiska aż tak bardzo jednoznacznego. Współczesny liberalizm głosi swobodę krążenia kapitału, potępia gospodarczą autarkię, zwalcza systemy uznawane za totalitarne. Można to naturalnie kojarzyć z klasycznym modelem liberalizmu kształtującego się w Anglii i Francji. Aktywność ekonomiczna i polityczna mieszczaństwa miała decydujące znaczenie dla powstawania, znoszącego podstawowe podziały stanowe, etniczne, kastowe, nowoczesnych państw narodowych; w pierwszych działaniach transformacyjno ustrojowych tych państw można dostrzec wczesną zapowiedź globalizacyjnych procesów. Terytorium narodowo-państwowe, jako podstawowy obszar funkcjonowania kapitału, to już jednak etap miniony. Gospodarczy globalizm niweluje granice państwowe i – zdaniem liberałów – proces ów prowadzi do sytuacji utrudniającej rozwój nacjonalizmu. Czytaj dalej »NOWOPLEMIONA

ALFABET KRYTYKÓW TEATRALNYCH: TADEUSZ KUDLIŃSKI

RAPSODYK CHOĆ NIE RAPSOD

Teatr fascynował go od dzieciństwa. Dwaj królowie Świt i Mrok, wyrwidęby, gadające zwierzęta i to wszystko prawdziwe! Scena oczarowała go tak bardzo, że w końcu zaczął tworzyć własną. Na początku za pomocy martwych lalek, później, już całkiem żywych, kuzynek. W szkole zetknął się z literaturą. Ona otworzyła mu drzwi do kolejnego wymiaru magicznego świata teatru. W gimnazjum zagrał nawet w Zemście i w Kordianie.

Nie został jednak ani aktorem, ani reżyserem. Pozostał po tej bardziej zatłoczonej stronie rampy i stamtąd wspierał artystów, pisał o nich, badał dzieje teatru.

Tadeusz Kudliński, bo o nim mowa, urodził się 10 listopada 1898 roku w Krakowie.
Już od pierwszych lat szkolnych był chwalony przez pedagogów. Podobno jego postępy w nauce były „bardzo dobre, obyczaje [okazał] chwalebne, pilność wytrwałą, porządek zewnętrzny wzorowy”1. Już w wieku 9 lat oglądał pierwsze spektakle2. W 1916 roku dostał powołanie do wojska austriackiego. Trafił do artylerii. Po przeszkoleniu wyruszył na front.

Czytaj dalej »ALFABET KRYTYKÓW TEATRALNYCH: TADEUSZ KUDLIŃSKI

Alfabet Krytyków Teatralnych: Henryk Izydor Rogacki

Absolutny entuzjasta.

W jednym ze swoich esejów T.S. Eliot zauważył, że książki istnieją, dlatego że ludzie nie potrafią ze sobą rozmawiać.

Autorzy, których barwny życiorys przyćmiewa literacką twórczość i czyni ją niewartą uwagi, należą do wyjątków. Znacznie częściej pisarze zdobywają wpływ nad czytelnikami swoim dziełem, sprawiając, że sięgamy do ich biografii. Najbardziej ufamy tym spośród nich, których osobowość odbija się w słowie pisanym. Gdy poddajemy się twórczości wybranego pisarza bezwiednie zaczynamy używać jego języka i korzystamy z jego sformułowań w codziennych kontaktach. Czasem budzi to zdziwienie u spotykanych rozmówców, którym nasz ulubiony autor nie jest szczególnie bliski, bywa nawet, że nieznany. Wtedy kiełkuje w nas myśl żeby to zmienić, nie tylko podzielić się z innymi naszym entuzjazmem, ale ich nim zarazić. Jednak najlepsza literatura powstaje ze sprzeczności między życiem i twórczością,co tylko podsyca ciekawość czytelników. Wątpliwości mogą być twórcze.

Czytaj dalej »Alfabet Krytyków Teatralnych: Henryk Izydor Rogacki

Nowy adres

Półtora roku temu w dawnym kinie Wars na warszawskim Nowym Mieście otworzył podwoje Teatr WARSawy Pod nową nazwą zaprasza tutaj offowy Teatr Konsekwentny, od kilkunastu lat kierowany przez Adama Sajnuka. Nowa nazwa to wyraźny sygnał, że teatr chce się tutaj zatrzymać na dłużej. Ale nie wiadomo, czy się uda.

Z Adamem Sajnukiem rozmawia Tomasz Miłkowski

– Czuje się Pan zadomowiony na Nowym Mieście?

 

Odkąd toalety są wyremontowane, można mówić o zadomowieniu.

Czytaj dalej »Nowy adres

Konsekwentnie w Konsekwentny

Trudno w to uwierzyć, ale Teatr WARSawy, nowe wcielenie Teatru Konsekwentnego może zniknąć z pejzażu Warszawy. W ciągu niecałych dwóch lat wpisał się idealnie w nowomiejską kulturę, wypełniając teatralną pustkę, ale to nic nie znaczy wobec przepisów, które wiodą – jak się okazuje – żywot niezależny od zarządzających miastem. Nie pierwszy to już raz. Przed kilku laty spotkał Konsekwentny wycug ze Starej Prochowni. podobno wówczas też nie było silnych, choć wśród serdecznych przyjaciół, jak pisał książę biskup „psy zająca zjadły”. Władze, rzecz jasna, kierowały się troską itp., a rękę teatrowi podał właściciel posesji na Pradze. Na krótko teatr osiadł w b. Fabryce Wódek Koneser.

Czytaj dalej »Konsekwentnie w Konsekwentny

Hommage à Danuta Michałowska

Dziś ostatnie pożegnanie prof. Danuty Michałowskiej, rektora krakowskiej PWST, aktorki Teatru Rapsodycznego i przyjaciółki Karola Wojtyły. Zmarła w wieku 92 lat w Krakowie.

Dantuta Michałowska nadała rangę teatrowi jednoosobowemu, będąc obok Wojciecha Siemiona współtwórczynią teatru jednego aktora. Jej sztuce rzeźbienia słowa i umiejętnościom pedagogicznym wielu studentów zawdzięczało swoje późniejsze dokonania.

Bywała gościem na festiwalach teatru jednego aktora we Wrocławia u jego początków, a także w roku jubileuszu jego czterdziestolecia (2006 – wtedy ostatni raz wystąpiła na festiwalu ze swoim spektaklem). W serii „Czarna Książeczka z Hamletem”, publikowanej przez Wrocławskie Towarzystwo Miłośników Teatru i Ośrodek Kultury i Sztuki we Wrocławiu, ukazała się przed kilku laty monografia prof. Jacka Popiela Teatr Jednego Aktora Danuty Michałowskiej (2010).

Z przygotowywanego przewodnika po monodramach ostatniego półwiecza Tomasza Miłkowskiego publikujemy fragment poświęcony legendarnemu spektaklowi Danuty Michałowskiej z roku 1961 – Bramy raju wedle powieści Jerzego Andrzejewskiego.

Czytaj dalej »Hommage à Danuta Michałowska

WĘDROWANIE… JEDNOOSOBOWY TEATR WIESŁAWA KOMASY

Ukazała się czternasta publikacja z serii „Czarna Książeczka z Hamletem”, która wydawana jest w ramach Wrocławskich Spotkań Teatrów Jednego Aktora przez Ośrodek Kultury i Sztuki we Wrocławiu i Wrocławskie Towarzystwo Przyjaciół Teatru. Bohaterem książki, autorstwa Katarzyny Flader-Rzeszowskiej, zatytułowanej „Wędrowanie. Jednoosobowy teatr Wiesława Komasy”, jest wybitny aktor teatralny, filmowy, dubbingowy, recytator, reżyser i pedagog – Wiesław Komasa.

Wędrowanie Wiesława Komasy określają zarówno spektakle zespołowe, poetyckie koncerty słowa, jak i praca pedagogiczna. Zasadniczy wpływ ma na nie także teatr jednego aktora. Dla Komasy monodram to spotkanie z drugim człowiekiem, to zmaganie się poprzez scenę ze światem i samym sobą. Jego aktorstwo zawsze niesie jakiś problem, wartości, o które artysta chce i musi walczyć.

Komasa nie stworzył wielu monodramów, bo w ponad czterdziestoletniej pracy artystycznej zaproponował siedem wypowiedzi jednoosobowych, większość przygotował na początku drogi zawodowej. Wynikało to z buntu młodości, z gorącej potrzeby wypowiedzenia się na ważne tematy, z żaru emocji drzemiących w aktorze. Czas łagodzi uczucia. Wiesław Komasa nigdy jednak nie przestał wyrażać w jednoosobowym teatrze swoich pragnień i wątpliwości. Dowodzi tego Katarzyna Flader-Rzeszowska, która z dbałością o historyczne szczegóły ukazuje osobną i wyjątkową drogę artysty.

Czytaj dalej »WĘDROWANIE… JEDNOOSOBOWY TEATR WIESŁAWA KOMASY

Zrozumienie

Grażyna Korzeniowska o spektaklu Red w stołecznym Teatrze Dramatycznym:

Wystawiane na kameralnej Scenie im. H. Mikołajskiej Teatru Dramatycznego spektakle zwracają widzów do sedna relacji widz- aktor. Pozwalają jak w soczewce śledzić sztukę aktorską, smakować aktorskie rzemiosło i być w środku fabularnego konfliktu. Kameralne dramaty, rozgrywane na niewielkiej scenicznej przestrzeni, stają się intymną rozmową o ważnych, egzystencjalnych sprawach.

Tak jest w przypadku kolejnej premiery, spektaklu na podstawie dramatu Red pióra Johna Logana, w reżyserii Agnieszki Lipiec-Wróblewskiej. Jego bohaterami są dwaj mężczyźni. Mistrz i Uczeń. Mark Rothko, uznany, wzięty amerykański malarz, który właśnie przyjął zamówienie na uświetnienie swoimi dziełami wnętrza wykwintnej restauracji Four Seasons, i młody adept malarstwa, którego w charakterze pomocnika zatrudnia w swojej pracowni Rothko.

Czytaj dalej »Zrozumienie

JUBILEUSZ 66 LECIA!

Magdalena Raszewska o nietypowym jubileuszu łódzkiego ARLEKINA w zrewitalizowanej siedzibie:

Niby że co – 66 lat to nie powód do jubileuszu? Właśnie, jak się okazało, jak najbardziej.

27 grudnia 2014 roku znany wszystkim łódzki Arlekin zmienił się nie do poznania. Przede wszystkim, od grudnia 2014 roku nie istnieje już po prostu Teatru Arlekin, za to pod starym adresem, przy Wólczańskiej w dawnym żydowskim Domu Weselnym mieści się „Teatr Lalek Arlekin im. Henryka Ryla w Łodzi”, co stało się Uchwałą Rady Miejskiej w Łodzi nr LXXXVI/1788/14 z dnia 7 maja 2014 r. Słusznie, oczywiście – przez długie lata Arlekin i Ryl stanowili nierozerwalną jedność. Dziś patron, zgodnie ze zwyczajem, przygląda się teatrowi z portretu, ale… Teatr wykazał się tu lekką kpiną, puszcza do nas oko: oto w przebogate, złocone ramy oprawiono ekran (chyba), na którym Ryl, wystylizowany na przedwojennego filmowego amanta, dosłownie mruga do nas, kiwa na nas rączką. Patrzyliśmy jak urzeczeni.

Czytaj dalej »JUBILEUSZ 66 LECIA!

Linda. Macho w teatrze

BOGUSŁAW LINDA utrzymuje status ulubieńca publiczności bez względu na upływ czasu – pisze Tomasz Miłkowski w Przeglądzie.

 

Debiutował jako halabardnik z Barbakanu w serialu „Czarne chmury” Andrzeja Konica, ale wszystko można o Bogusławie Lindzie powiedzieć, tylko nie to, że stał się aktorskim halabardnikiem. Przeciwnie, w powojennym polskim kinie zajął miejsce w ścisłej czołówce tych nielicznych, których otacza nimb legendy – obok Zbyszka Cybulskiego i Daniela Olbrychskiego.

Czytaj dalej »Linda. Macho w teatrze

Dobre imię

O przedstawieniu Imię Matthieu Delaporte’a i Alexandre’a de la Patellière’a w reżyserii Grzegorza Chrapkiewicza w Teatrze Dramatycznym w Warszawie (Scena na Woli) pisze Marzena Dobosz

Imię to spektakl w sam raz na czas około świąteczny – niektórzy z nas jeszcze dochodzą do siebie po spotkaniach w gronie rodziny: uprzejme zachwyty, puste komplementy, spory ideologiczne, kłótnie, wytykanie sobie nawzajem minionych potknięć, obwinianie się, pouczanie, wyśmiewanie, brak zainteresowania… Na szczęście teatr pozwala oswoić także takie sytuacje: pokazuje, jak zaskakujące (ale i oczyszczające) bywa zerwanie fasady, za którą skrywamy różne wstydliwe sekrety…

Czytaj dalej »Dobre imię