Przejdź do treści

PAP o Nagrodach im. Treugutta

Grzegorz Janikowski (PAP) pisze po wręczeniu Nagród Honorowych AICT:

Ewa Dałkowska i Edyta Jungowska odebrały w sobotę, 13 kwietnia 2019,, nagrody im. Stefana Treugutta za osiągnięcia w teatrze telewizji w sezonie 2017/18. Ceremonia wręczenia laurów Polskiej Sekcji Międzynarodowego Stowarzyszenia Krytyków Teatralnych (AICT) odbyła się w Domu Dziennikarza w Warszawie.

Laudację na cześć duetu wyróżnionych aktorek – Ewy Dałkowskiej i Edyty Jungowskiej – wygłosił członek Kapituły Nagrody AICT im. Stefana Treugutta Grzegorz Mrówczyński, który przypomniał, że artystki otrzymały ją za „za dychotomiczną kreację: pełną pasji, wykluczeń, przeciwności, a finalnie jedności w sztuce Iriny Waśkowskiej „Lekcje miłości” w reżyserii Rafała Sabary”.

– Reżyser w sposób inspirujący poprowadził aktorskie osobowości. Wspaniały rezultat pracy obu pań stał się główną siłą i wartością „Lekcji miłości” – ocenił Mrówczyński. – Fascynują pogłębione postaci bohaterek całkowicie sobie przeciwstawione – dodał.

Mrówczyński zwrócił uwagę, że postać Łarisy w interpretacji Jungowskiej przypomina „naiwną Nataszę Rostową” z „Wojny i pokoju” Tołstoja, innym razem Maszę Prozorow z „Trzech sióstr” Czechowa”. Z kolei Matka Ewy Dałkowskiej skojarzyła się autorowi laudacji z Wassą Żeleznową z utworu Gorkiego.

– Te górnolotne nieco asocjacje zawdzięczamy bez wątpienia mistrzostwu Ewy Dałkowskiej i Edyty Jungowskiej – podsumował.

W imieniu Polskiej Sekcji AICT honorowe dyplomy zaprojektowane przez artystę grafika Janusza Golika wręczyli artystkom „za kreację aktorską w duecie” członkowie kapituły nagrody – Marzena Dobosz i Grzegorz Mrówczyński.

– Mam taki sukces, że zadzwoniła do mnie kiedyś Stasia Celińska, moja koleżanka była z teatru (…) i powiedziała, że widziała to (…), że bardzo gratuluje i bardzo się jej podobało. I nie omieszkała powiedzieć, że ona to miała grać – powiedziała Ewa Dałkowska po odebraniu nagrody.

– Ja uważam, że on (reżyser spektaklu Rafał Sabara – PAP) robi taką koronkową robotę. Szydełkuje. Jest to męczące bardzo – mówiła Edyta Jungowska, przypominając, że większość prób do spektaklu odbywało się w podwarszawskim domu Ewy Dałkowskiej podczas śniadań przygotowywanych przez męża aktorki.

W imieniu Polskiej Sekcji AICT publiczną rozmowę z artystkami poprowadził prezes Tomasz Miłkowski. Przypomniał też, że nagroda im. Stefana Treugutta istnieje „niewiele lat”. – Została utworzona z myślą o tym, aby wspierać dokonania artystyczne Teatru Telewizji. (…) W 2004 r. po raz pierwszy się pojawiła – wyjaśnił.

– Jest pewną nadzieją Teatru Telewizji właśnie ten teatr kameralny – taki nieduży, małoobsadowy. Tak jak ten spektakl – dwuosobowy, gdzie wszystko się rozgrywa na zbliżeniach – podkreślił dr Miłkowski, zwracając uwagę, że nagrodzone aktorki „wystąpiły w trochę niedocenianej kameralistyce”.

Jury Nagrody AICT im. Stefana Treugutta „za osiągnięcie w teatrze telewizyjnym” obradowało w składzie: Marzena Dobosz, Łukasz Maciejewski, dr Tomasz Miłkowski (przewodniczący), Grzegorz Mrówczyński, Walentyna Mikołajczyk-Trzcińska oraz Katarzyna Michalik-Jaworska (sekretarz). Swoje wyróżnienie przyznało spektaklowi „Biesiada u Hrabiny Kotłubaj” w reżyserii Roberta Glińskiego, który nagrodę odebrał 31 października 2018 r.

Jury przyznało również wyróżnienie duetowi aktorek – Ewa Dałkowska i Edyta Jungowska – „za dychotomiczną kreację: pełną pasji, wykluczeń, przeciwności, a finalnie jedności w sztuce Iriny Waśkowskiej „Lekcje miłości” w reżyserii Rafała Sabary”. Nagrody im. Stefana Treugutta aktorki odebrały w sobotę w Domu Dziennikarza w Warszawie.

Patronem honorowej nagrody Polskiej Sekcji AICT jest krytyk teatralny i historyk literatury, autor licznych wstępów przed premierami spektakli telewizyjnych Stefan Treugutt (1925-1991). Wśród jej laureatów byli m.in. Adam Woronowicz, Ewa Błaszczyk, Krzysztof Stroiński, Wawrzyniec Kostrzewski i Agnieszka Lipiec-Wróblewska.

Grzegorz Janikowski
PAP
13-04-2019

[Na zdj.: Ewa Dałkowska odbiera Dyplom Honorowy z rąk prezesa Polskiej Sekcji AICT, Tomasza Miłkowskiego, fot. Marzena Dobosz]

Leave a Reply