Przejdź do treści

100 × 100. ARTYŚCI I WYDARZENIA: 100 RAZY TEATR POLSKI NA STULECIE POLSKI ODRODZONEJ I NIEPODLEGŁEJ (69)

5 czerwca 1965

PRAPREMIERA POLSKA „TANGA” SŁAWOMIRA MROŻKA W TEATRZE KAMERALNYM W BYDGOSZCZY – W DWA MIESIĄCE PO PRAPREMIERZE ŚWIATOWEJ W JUGOSLOVENSKO DRAMSKO POZORISTE W BELGRADZIE (21 KWIETNIA 1965)

Za sprawą dramatu „Tango” i jego pierwszych wystawień (prapremiera światowa w Belgradzie, dwie premiery w Polsce: w Teatrze Kameralnym w Bydgoszczy w reżyserii Teresy Żukowskiej i w Teatrze Współczesnym w Warszawie w inscenizacji Erwina Axera) Sławomir Mrożek, znany już z twórczości prozatorskiej, satyrycznej i rysunkowej oraz teatralnej, na przełomie lat pięćdziesiątych i sześćdziesiątych, stał się twórcą głośnym.

Tango”, podobnie jak późniejszy dramat „Emigranci”, uznano za sumę jego doświadczeń i poszukiwań w dziedzinie dramaturgii, dzieło charakterystyczne dla jego teatru i stylu literackiego opartego na parodii oraz utwór rangą pisarską dorównujący takim dramatom jak „Dwa teatry” (1946) Jerzego Szaniawskiego, „Niemcy” (1949) Leona Kruczkowskiego, „Kartoteka” (1960) Tadeusza Różewicza. Ponadto – za dzieło, podobnie jak tamte należące do najwyższych osiągnięć w powojennej dramaturgii polskiej i już ówcześnie uznanych za współczesną klasykę polską.

Zdzisław Pruss pisał o bydgoskim „Tangu” w „Bydgoskim Leksykonie Teatralnym”: „Czy uda się wystawić „Tango” Sławomira Mrożka jeszcze przed festiwalem toruńskim? Otóż to. Prapremierę ma zastrzeżoną Teatr Współczesny w Warszawie. Nasz teatr chce ze swoją premierą wystąpić w kilka, dosłownie w kilka dni później. Wszystko to będzie jednak zależało od tego, czy plany Teatru Współczesnego nie ulegną jakimś modyfikacjom, które byłyby fatalne dla naszych festiwalowych, związanych z tym utworem, zamierzeń” – w takim to mocno rozemocjonowanym tonie „Wiadomości zza Kulis” (dodatek do teatralnych programów) przekazywały bydgoskim teatromanom komunikat z frontu robót nad głośnym, jeszcze przed jego wystawieniem, dramatem S. Mrożka. W rezultacie bydgoska realizacja, która miała miejsce 5 VI 1965 r. wyprzedziła o jeden miesiąc i dwa dni mającą prawo do pierwszeństwa oficjalną prapremierę warszawską. Nie mniej pod nieobecność Autora miała charakter półoficjalny, ściszony, jakby nie całkiem legalny. Nie było więc specjalnych fajerwerków reklamowo-propagandowych, a zrobiony z opóźnieniem i po wielu perypetiach spektakl na toruński festiwal w końcu nie pojechał. Ale choć ów wyjątkowy, bo prapremierowy wieczór nie miał z powyższych względów należnego takiemu wydarzeniu nagłośnienia, to samo przedstawienie wyreżyserowane przez Teresę Żukowską okazało się rewelacyjne i jednogłośnie przez krytyków okrzyknięte najlepszą bydgoską inscenizacją sezonu 1964/ 1965” (Zdzisław Pruss, „Tango”, s. 445, w: Ewa Adamus- Szymborska, Zofia Pietrzak, Zdzisław Pruss – „Bydgoski Leksykon Teatralny”, praca zbiorowa pod red. Zdzisława Prussa, Bydgoszcz 2000, wydawnictwo Kujawsko-Pomorskiego Towarzystwa Kulturalne – z okazji 80-lecia scen polskich w Bydgoszczy wydany). Tu warto zaznaczyć, że „Bydgoski Leksykon Teatralny” odnotował także następne wystawienie „Tanga” w Bydgoszczy – 27 lutego 1988 roku także na scenie Teatru Kameralnego w reżyserii Krzysztofa Rościszewskiego i scenografii A. Markowicza.

A Jarosław Szymkiewicz w piśmie „Pomorze” pisał: „Mamy więc wreszcie Mrożka w Bydgoszczy na oficjalnej, państwowej scenie. Zjawił się na niej dość późno, po 8 latach błyskotliwej kariery teatralnej, ale ta pierwsza jego prezentacja potraktowana zostanie w kronikach jako fakt historyczny. Tym więcej, że i w ściśle teatralnym sensie jest to przedstawienie sezonu”.

„Tango” ma trzy akty. Każdy akt napisany jest w innej poetyce. Sztuka na początku nawiązuje do stylu awangardy dramaturgicznej Stanisława Ignacego Witkiewicza – Witkacego i Witolda Gombrowicza z literatury polskiej oraz Eugene Ionesco z literatur obcych.

Bohaterów poznajemy w pokoju ogromnie zagraconym meblami, sprzętami i przedmiotami z różnych czasów, niejednokrotnie dziwacznego pochodzenia (katafalk z płonącymi świecami obok starego połamanego wózka dziecinnego), co razem wskazuje na symboliczne znaczenie każdej rzeczy widzianej na scenie.

Podobnie symboliczne znaczenie nadał Sławomir Mrożek bohaterom „Tanga”. Stara Babcia przedstawiona została jako idiotka w sukni z trenem i w trampkach. Matka zajęta jest romansem z niejakim Edkiem, zachowującym się podejrzanie i jakby debilnie. Ojciec nazywany Stomilem ukazuje się w rozchełstanej piżamie, w ten sposób demonstrując swoje przekonania o prawie jednostki do pełnej wolności i niezależności. Wujcio podobnie przedstawia się widzom w eleganckim tużurku, ale krótkich spodenkach. Jedynym, wydającym się normalnym człowiekiem, jest młody student filozofii imieniem Artur. Buntuje się przeciwko otaczającej go rzeczywistości i szuka jakiegoś sposobu – jakiejś drogi czy idei dla wyjścia z zaistniałej sytuacji, chce opanować rozluźnioną moralność i obyczaje otoczenia, zaprowadzić w życiu i postępowaniu wszystkich osób przewidywalny ład i porządek. Bezskutecznie.

Akcja zaczyna się od próby wywołania wstrząsu przez tragiczne zdarzenie – Artur namawia Ojca, dając mu do ręki rewolwer, by położył trupem zalotnika Matki – Edka. Gdy to się nie udaje, Artur narzuca swojemu środowisku tradycyjny mieszczański porządek i zmierza do ślubu z Alą w majestacie starego ceremoniału z tradycyjnym błogosławieństwem (Babci). Ale w tych działaniach okazuje się, że powrót do tradycji z ludźmi odmienionymi przez czas i zdemoralizowanymi – jest niemożliwy. Artur upija się i gada czy bełkocze bez sensu jak w malignie.

W tym momencie zdarza się rzecz nieoczekiwana: Babcia mówi o swojej śmierci, żegna się ze wszystkimi, kładzie się na katafalku i rzeczywiście umiera. Atmosfera staje się dramatyczna. Zwłaszcza że Artur, dotychczas marzyciel poszukujący idei ocalenia, jakby zarażony atmosferą, która go otaczała, włazi na stół i wygłasza przemowę, w której oznajmia swoje panowanie nad wszystkimi, sprawowane z pomocą Edka. Ale słabość utrudnia Arturowi sprawowanie władzy nad życiem i śmiercią otoczenia, więc korzystając ze sposobności władzę przejmuje samowolnie Edek. I odtąd wobec wszystkich zastosuje przemoc. Wesele Artura nie odbywa się. Natomiast Edek zmusza wszystkich do wzięcia udziału w balu przez siebie zorganizowanym. Puszcza płytę z tangiem i zaczyna tańczyć. Z bezwzględną stanowczością zapraszając do tańca – Wujcia, którego także zmusza, by usłużnie zdjął mu buty. Wujcio – i całe otoczenie – ulega przemocy.

Sztuka kończy się popisowym klasycznym tangiem – z figurami i przejściami aż do zapadnięcia kurtyny. Mrożek w didaskaliach „Tanga” napisał, że muzykę i takty „La Cumparsity” ma być słychać z głośników w całym teatrze nawet po zapadnięciu kurtyny i po zapaleniu świateł na widowni. Na znak grozy i przerażenia, że władza i przemoc łatwo przejęta przez hołotę trwa i by uświadomić publiczności, że tak może stać się nie tylko w teatrze, ale także w rzeczywistości. I że odebrać władzę niepowołanym i pokonać przemoc trzeba będzie siłą i w imię jakichś idei.

Krytycy miejscowi uznali przedstawienie za najlepsza inscenizacje bydgoskiego sezonu 1964/1965. Specjalną nagrodę dla przedstawienia ufundowała redakcja pisma „Fakty i Myśli”. Krytycy z prasy ogólnopolskiej i specjalistycznej uznali przedstawienie za wydarzenie.

Chwalono Teresę Żukowską za reżyserię. Pracowała w teatrze bydgoskim od roku 1957 (do 1975) i przed „Tangiem” zrealizowała tu kilka przedstawień, głównie z polskiego i obcego repertuaru współczesnego (m.in. „Adwokata i róże” Jerzego Szaniawskiego). Po „Tangu” w 1968 roku otrzymała nagrodę za reżyserię „Czarownic z Salem” Artura Millera na X Festiwalu Teatrów Polski Północnej w Toruniu. Zwracano uwagę na scenografię Ewy Nahlik, podkreślając dokładne wykorzystanie wskazówek autorskich w didaskaliach oraz wspaniale, stylowe i wywołujące śmiech, kostiumy. Podobało się opracowanie muzyczne Grzegorza Kardasia.

Najwyższe uznanie budziło wykonanie aktorskie. Chwalono cały zespół: Witoldę Czerniawską grającą Babcię Eugenię, Ewę Miękus – Alę, Ewę Studencką – Eleonorę, Zbigniewa Kłosowicza – Eugeniusza. Ale przede wszystkim Tadeusza Morawskiego za rolę Artura i Stanisława Jaroszyńskiego za rolę Edka. Szczególne słowa uznania zdobył Stefan Czyżewski za rolę Stomila, którą uznano za „wielką aktorską kreację”. W „Teatrze” pisano: „Stefan Czyżewski, aktor o znakomitych warunkach do roli Stomila (rozmiary, głos, tusza, temperament i siła komiczna – trudno o lepszego Stomila)”.

Stefan Czyżewski (…) pierwszy jakże pracowity sezon ukoronował kreacją, którą Bydgoszczanie przez lata będą wspominać. Jego Stomil w głośnej prapremierze „Tanga” S. Mrożka (…) przyćmił wszystkie inne postaci, będąc prawdziwym popisem aktorskich możliwości Czyżewskiego. Podkreślali to wszyscy, bez wyjątku, recenzenci” („Bydgoski Leksykon Teatralny”, s. 83).

Przedstawieniu towarzyszył oryginalny program z miniantologią świetnie dobranych fragmentów satyrycznych tekstów Sławomira Mrożka. Rozpoczynał wydawnictwo o skromnej szacie graficznej wesoły życiorys Mrożka, a kończyła przyśpiewka o naszym dążeniu do szczęścia „Oj, dana, oj, dana!:

Już się przed wsią naszą

Jasna przyszłość mości

Przez szczęście społeczeństwa

Do szczęścia ludzkości!

Najpierw trzeba zacząć

Od spraw moralności

Do szczęścia społeczeństw

Przez ducha czystości”.

Po prapremierze w Bydgoszczy (a także prapremierach w Belgradzie i Warszawie), grano Tango w Teatrze Polskim w Poznaniu (11 IX 1965, w reż. Marka Okopińskiego), w Teatrze „Wybrzeże” na scenie w Sopocie (21 XI 1965, w reż. Piotra Paradowskiego), Teatrze Kameralnym w Krakowie (17 XII 1965), Teatrze Powszechnym w Łodzi (18 XII 1965), Teatrze Kameralnym we Wrocławiu (12 II 1966), Teatrze im. Juliusza Osterwy w Lublinie (26 V 1966), Kielcach, Słupsku, Częstochowie, Białymstoku, Opolu, Elblągu, Rzeszowie, Szczecinie (3 V 1974).

O kolejnych przedstawieniach pisali m.in.: August Grodzicki, „Wesele” u Mrożka” (Życie Warszawy” 1965 nr 163); Jaszcz [Jan Alfred Szczepański], „Tango twych marzeń i snów” („Trybuna Ludu” 1965 nr 1965 nr 188); Zofia Jasińska, „2 x „Tango” („Tygodnik Powszechny” 1965 nr 30); Leonia Jabłonkówna, „Tango na Mokotowskiej” („Teatr” 1965 nr 17); Rafał Marszałek, „Tango, taniec w gorsetach” („Odra” 1965 nr 12); Jan Błoński, „Powtórka z „Tanga” (Życie Literackie” 1967 nr 44); Marta Piwińska, „Przed „Kartoteką” i „Tangiem” („Dialog” 1967 nr 11).

Przypominano jego debiut w teatrze 27 czerwca 1958 roku trzyaktowym „dramatem ze sfer żandarmeryjnych” pt. „Policja” (grany także jako prapremiera w Teatrze Dramatycznym m.st. Warszawy pt. „Policjanci”, 27 VI 1958, w reż. Jana Świderskiego) oraz wystawienia dziewięciu innych dramatów (przeważnie jednoaktówek), do czasu „Tanga” w sumie dziesięciu:

– farsa „Męczeństwo Piotra Oheya” (20 XII 1959, w Teatrze Lalki i Maski „Groteska” w Krakowie, w reż. Zofii Jaremowej),

– „melofarsa” // „metafarsa” „Indyk” (25 II 1961, w Starym Teatrze w Krakowie);

– jednoaktówka „Na pełnym morzu” (1 VI 1961, na Scenie Kameralnej Teatru im. Juliusza Osterwy w Lublinie, w reżyserii zbiorowej),

– „Karol”, wraz z jednoaktówkami „Na pełnym morzu” i „Strip-tease” (1 XII 1961, na Scenie Kameralnej w Sopocie Teatru „Wybrzeże” z Gdańska, w reż. Kazimierza Brauna);

– „Zabawa” wraz z „Kynologiem w rozterce” i „Czarowną nocą” (30 III 1963, na Scenie Kameralnej Teatru Polskiego we Wrocławiu, w reż. Zbigniewa Maklakiewicza, Igora Przegrodzkiego, Bogdana Danielewskiego);

– „jednoaktówce z prologiem i epilogiem” „Śmierć porucznika” (24 X 1963, Teatr Kameralny Starego Teatru w Krakowie, w reż. Jana Biczyckiego).

Tu warto wspomnieć, że po prapremierze „Tanga” odbyły się prapremiery dalszych dramatów Sławomira Mrożka:

– „Poczwórka” (8 II 1968, Scena Kameralna w Sopocie Teatru „Wybrzeże” z Gdańska, reż. Zbigniew Bogdański);

– „Szczęśliwe wydarzenie” (3 XI 1973, Teatr Współczesny w Warszawie, reż. Erwin Axer);

– „słuchowisko w czterech częściach” „Rzeźnia” (21 III 1975, Teatr Dramatyczny m. st. Warszawy, w reż. Jerzego Jarockiego);

– „Emigranci” (14 XII 1975, Teatr Współczesny w Warszawie, reż. Jerzy Kreczmar; po prapremierze światowej 24 X 1974 w Theatre d` Orsay” w Paryżu);

– „dramat surrealistyczny” „Garbus” (14 XII 1975, Teatr Nowy w Łodzi, 19 XII 1974, Stary Teatr w Krakowie, mający wymuszone prawo prapremiery!, w reż. Jerzego Jarockiego);

– „Drugie danie”, napisany w 1968 (1977, Teatr im. Wojciecha Bogusławskiego w Kaliszu);

– „Krawiec” (1978, Teatr Współczesny w Szczecinie, w reż. Janusza Nyczaka);

– „krotochwila” „Dom na granicy”, napisany w 1967 (1978, Teatr Popularny w Warszawie, wystawiony pt. „Szaleństwo” – wraz z „Nocą w oberży pod Wielkim Dzikiem” Iwana Turgieniewa);

– „komedia polityczna” „Vatzlav” (21 IV 1979, Teatr Nowy w Łodzi, reż. Kazimierz Dejmek);

– monodram „Lis filozof” (1977, Teatr Nowy w Zabrzu – wraz z „Serenadą” i „Polowaniem na lisa”), „Lis aspirant” (1979 , Teatr im. Stefana Jaracza w Łodzi);

– „Pieszo” (1980, Teatr im. Aleksandra Węgierki w Białymstoku);

– „Ambasador” (1981, Teatr Polski w Warszawie), wraz z „Vatzlavem”);

– „Alfa” (1984, Teatr Nowy POSK – Polskiego Ośrodka Społeczno-Kulturalnego w Londynie);

– „Letni dzień” (1984, Teatr Kameralny, druga j scena Teatru Polskiego w Warszawie);

– „Kontrakt” (1986, Teatr Kameralny, druga scena Teatru Polskiego w Warszawie);

– „Portret” (1987, Teatr Polski w Warszawie);

– „Wdowy” (1992, Zespół studentów PWST im. Ludwika Solskiego w Krakowie, prapremiera w Sienie we Włoszech na „Dionisia Festival” tj. Festiwalu Światowej Dramaturgii w Sienie, a następnie także 1992 na scenie zawodowej w Teatrze Współczesnym w Warszawie);

– „Miłość na Krymie”, „komedia tragiczna” (1994, Stary Teatr w Krakowie).

Wiele teatrów grało także montaże tekstów Mrożka (jak „Mrożekland” w Ośrodku Teatralnym Warsztatowa z Tarnowa) i adaptacje sceniczne jego utworów nieteatralnych (pod różnymi tytułami: „Chcę być koniem”, „Serenada”, „Wesele w Atomicach”, „Zdarzyło się raz na dworcu”.

W ciągu pierwszych piętnastu lat (1958-1974) dramaty Mrożka grało wiele teatrów Polsce i za granicą. Obliczono, że w Polsce w tym okresie odbyło się 107 premier (zob. Maria Szymańska-Napiontkowa, „Mrożek na scenach polskich. Spis premier 1958-1974”, „Pamiętnik Teatralny” 1975 z. 1, s. 37-44).

A za granicą grano jego dramaty na całym świecie, co znakomicie zobrazował później „Mrożek Festiwal w Krakowie i Chorzowie” zorganizowany od 15 do 29 czerwca 1990 roku. Prócz zawodowych, amatorskich i studenckich teatrów z Polski (Gdańsk, Jelenia Góra, Kraków, Łódź, Ostrowiec Świętokrzyski, Tarnów, Wrocław) wystąpiły wówczas teatry zagraniczne z Francji, Niemiec, USA, Włoch, ZSRR – z Budapesztu, Getyngi, Kijowa, Leningradu, Milwaukee w USA, Mińska, Moskwy, Paryża, Rzymu, Uljanowska, Zurichu (por. „Festiwale” w „Kronice” „Almanachu Sceny Polskiej 1989/1990”, Warszawa 1995, s. 198).

Przed debiutem scenicznym Sławomir Mrożek był autorem utworów prozatorskich i rysunkowych publikowanych w prasie i w osobnych wydawnictwach. Po przerwaniu studiów (Wydział Architektury Politechniki Krakowskiej i Akademia Sztuk Pięknych), pracował bowiem najpierw jako dziennikarz w redakcji krakowskiego „Dziennika Polskiego” (1950-1954), a potem zajął się wyłącznie twórczością literacką. Pisał felietony, opowiadania, teksty satyryczne (jeszcze od 1974 m.in. w „Dialogu” pt. „Małe Listy”). Dał się poznać jako autor cyklu rysunków „Polska w obrazach. Przez okulary Sławomira Mrożka” (w „Przekroju”, od 1974 co tydzień w „Szpilkach”) i autor satyrycznej rubryki „Postępowiec” ( w „Od A do Z”, a następnie w „Życiu Literackim”, 1956-1958). A nawet autor recenzji teatralnych („Echo Krakowa”, 1956-1957), współpracownik eksperymentalnego teatru studenckiego „Bim-Bom” w Gdańsku, kierowanego przez Zbigniewa Cybulskiego. Grano tam jego skecz pt. „Profesor” w programie „Radość poważna” (wyd. w: Jerzy Afanasjew, „Sezon kolorowych chmur” (Z życia gdańskich teatrzyków 1954-1964)”, Gdynia 1968, s. 164-166) i scenarzysta filmowy (m.in. „Wyspa róż”).

W pierwszym okresie od roku 1953 Mrozek większość swoich prac drukowanych w prasie (satyryczne opowiadania, felietony, rysunki) publikował w osobnych tomach; pierwodruki dramatów ogłaszał od 1958 roku w „Dialogu”, a od roku 1963 także w osobnych wydawnictwach nakładem Wydawnictwa Literackiego w Krakowie.

Bożena Frankowska

BIBLIOGRAFIA, m.in. :

– Marta Piwińska, „Mrożek czyli Słoń a sprawa polska, „Dialog” 1966 nr 4, s. 104 – 112, przedruk w: „Legenda romantyczna i szydercy”, Warszawa 1973;

– Maria Szymańska-Napiontkowa, „Mrożek na scenach polskich. Spis premier 1958-1974”, „Pamiętnik Teatralny” 1975 z. 1, s. 37-44);

– Krzysztof Wolicki, „W poszukiwaniu miary. Twórczość dramatopisarska Sławomira Mrożka”, „Pamiętnik Teatralny” 1975 z. 1 (przedruk w: „Gdzie jest teatr”, Kraków 1978, s. 225-257);

– Jan Błoński, „Mrożek i Mrożek” (przedruk w: „Romans z tekstem”, Kraków 1981, s. 163 – 270);

– Józef Kelera, „Krótki przewodnik po Mrożku”, „Odra” 1990 nr 6;

– „Mrożek i Mrożek” (Materiały sesji naukowej Uniwersytetu Jagiellońskiego pod redakcją J. Opalskiego i E. Widoty-Nyczek), Kraków 1994;

– Małgorzata Sugiera, „O Mrożku i o Mrożku”, druk w: „Dramat i teatr po roku 1945” , Wrocław 1994, s. 125 142;

– Jan Błoński, „Wszystkie sztuki Sławomira Mrożka”, Kraków 1995.

– hasło „Mrożek Sławomir” w: „Słowniku biobibliograficznym – Współcześni polscy pisarze i badacze literatury”, Warszawa 1997, tom piąty L-M, s. 486 – 501

Leave a Reply