Przejdź do treści

Cała prawda o Tadeuszu Plucińskim

Grzegorz Ćwiertniewicz o książce Magdaleny Adaszewskiej „Na wieki wieków amant”:

Wywiad rzeka, gatunek z pogranicza dziennikarstwa i literatury faktu, który stał się popularny w Polsce zwłaszcza od lat dziewięćdziesiątych minionego wieku, wydaje się doskonałym sposobem na zgromadzenie informacji o życiu i działalności zawodowej osób związanych z różnymi dziedzinami życia publicznego. Forma ta, poza pozyskaniem od rozmówcy często tajemnej wiedzy, umożliwia zweryfikowanie tej, która jest już dostępna, co czyni ją w gruncie rzeczy bardziej merytoryczną, przynajmniej częściowo wolną od konfabulacji.

Jeśli między bohaterem wywiadu rzeki a osobą prowadzącą rozmowę wywiąże się szczególna nić porozumienia i konieczne zaufanie, opowieść może przerodzić się w swoistą spowiedź, jak choćby w przypadku Wiesława Michnikowskiego. Może stać się również punktem wyjścia do podsumowań życiowych i zawodowych dokonań – jak w przypadku Tadeusza Plucińskiego, aktora uwielbianego przez miliony kobiet, jak należy się domyślać – również przez Magdalenę Adaszewską, dziennikarkę, autorkę literackich portretów osób ze środowiska aktorskiego, która odbyła z artystą szereg zawodowych, jakże interesujących, spotkań.

Adaszewska, niezwykle taktowna, ale przy tym odważna, uparta i dociekliwa rozmówczyni, zabrała Plucińskiego w podróż, która miała na celu odtworzenie jego pełnego życia. Nie będzie przesady w stwierdzeniu, że stała się baczną przewodniczką, przygotowaną na każdą ewentualność. Podróż ta jawi się poniekąd jako sentymentalny rozrachunek aktora z przeszłością – może mimowolnie, może takie było pragnienie artysty, może taka była intencja autorki pytań. Czytelnik otrzymuje soczysty owoc tych spotkań – barwnie opowiedzianą historię nie tylko o kontrowersyjnym dżentelmenie, ale także o ludziach, którzy w znaczący sposób oddziaływali na jego osobiste i zawodowe życie. Książka „Na wieki wieków amant” jest zbiorem nie tylko mądrych rozważań egzystencjalnych, ale również anegdot, którymi Pluciński zgrabnie puentuje poszczególne etapy swojego życia i swojej kariery.

Ogromną zaletą owego wywiadu jest naturalność i swoboda wypowiedzi. Trudno tu o językowe niezgrabności. Rozmowa płynie, sprawia i Adaszewskiej, i Plucińskiemu niebywałą przyjemność. Nie ma między nimi nieporozumień, pomimo że tematy dyskusji bywają ekstremalne. Adaszewska, momentami kokietowana przez adoratora kobiet, zachowuje trzeźwość i utrzymuje emocjonalną przewagę nad rozmówcą. Choć Pluciński próbuje bronić się przed prawdą o sobie, ona sukcesywnie zdejmuje z jego twarzy kolejne maski… Jakim człowiekiem jest więc ten aktor-uwodziciel? Myślę, że na to pytanie czytelnik powinien odpowiedzieć sobie sam, składając w całość poszczególne fakty i wyznania artysty.

Każdy wywiad rzeka z dojrzałą aktorką czy dojrzałym aktorem jest w pewnym sensie inteligentną ucztą. W czasach, kiedy polski, ale nie tylko polski, show-biznes, bezrefleksyjnie czci młodość (nie „górną i chmurną”, ale głupią i nagą), kiedy celebrytkom i celebrytom bez sprzeciwu społeczeństwa przypisuje się natychmiast status gwiazdy, kiedy o aktorach starszego pokolenia, którzy jeszcze nie tak dawno tworzyli polski teatr i polskie kino, mówi się dzisiaj bardzo niewiele, ich mądrość i doświadczenie dla prawdziwych miłośników sztuki teatralnej i filmowej mają duże znaczenie (przynajmniej mieć powinny). Warto więc zanurzyć się w ich wspomnieniowych opowieściach, by przewartościować swoje „idolowe” fascynacje.

O autorze:

Grzegorz Ćwiertniewicz – doktor nauk humanistycznych (historia filmu i teatru polskiego po 1945 roku), polonista, wykładowca akademicki, pedagog, autor wydanej pod koniec 2015 roku biografii Krystyny Sienkiewicz – „Krystyna Sienkiewicz. Różowe zjawisko”; należy do Międzynarodowego Stowarzyszenia Krytyków Teatralnych (AICT/IATC); jego teksty można przeczytać w „Polonistyce”, „Teatrze”, „Dyrektorze Szkoły”, „Kwartalniku Edukacyjnym” i „Edukacji i Dialogu”; współpracował jako recenzent z Nową Siłą Krytyczną Instytutu Teatralnego im. Z. Raszewskiego w Warszawie, wortalem „Dziennik Teatralny” i wortalem „Teatr dla Was”.

Leave a Reply