Przejdź do treści

100×100. ARTYŚCI I WYDARZENIA: 100 RAZY TEATR POLSKI NA STULECIE POLSKI ODRODZONEJ I NIEPODLEGŁEJ (6)

11 lI 1920

POLSKIE TEATRY OBJAZDOWE NA ZIEMIACH BYŁYCH ZABORÓW

Dla ludności polskiej przedstawienia tych teatrów były wydarzeniami. Widzowie czekali na nie cierpliwie – w deszcz i niepogodę. Narodowy repertuar polski okresu staropolskiego, Oświecenia, Romantyzmu i Młodej Polski w dużej i ważnej części był zakazany w zaborze pruskim i rosyjskim. Z pełnej niemal swobody w tym zakresie korzystały, choć też dopiero od ostatniego ćwierćwiecza XIX w., tylko teatry w zaborze austriackim, głównie w Krakowie i Lwowie.

W Warszawie pod zaborem rosyjskim czasem udawało się wprowadzić do repertuaru wielkie polskie dramaty dzięki sprzyjającym okolicznościom lub przemyślności ludzi teatru. Dzięki temu zagrano w Teatrze Wielkim w Warszawie tragedie Juliusza Słowackiego: „Marię Stuart” (I V 1872 – na benefis Heleny Modrzejewskiej w roli tytułowej) oraz „Mazepę” (12 V 1872 dwie sceny z aktu II i część aktu III; 14 V 1872 – cały akt III; 26 IV 1873 całość dramatu).

Na afiszu nazwisko autora zostało ukryte pod inicjałami: J.S. A rzecz doszła do skutku zapewne z inicjatywy wielkiej polskiej aktorki Heleny Modrzejewskiej i dzięki jej znajomości z panią Marią Kalergis, której maż Sergiusz Muchanow był prezesem Warszawskich Teatrów Rządowych. Maria Kalergis, słynna z urody, utalentowana pianistka (uczennica Fryderyka Szopena), zaprzyjaźniona z Cyprianem Kamilem Norwidem, gościła w swoich salonach w Paryżu i w Warszawie wybitnych artystów i pisarzy (m. in. Franciszek Liszt, Ryszard Wagner, Teofil Gautier, Henryk Heine, Alfred de Musset) a w latach prezesury Sergiusza Muchanowa wywarła wielki wpływ na rozwój życia muzycznego (1858 ułatwiła wystawienie „Halki” Stanisława Moniuszki) i teatralnego w Warszawie.

Już przed zakończeniem I wojny światowej w 1918 roku Polacy szybko wykorzystywali zbliżającą się klęskę Rzeszy Niemieckiej i w propagowaniu repertuaru polskiego niedostępnego wcześniej ludności polskiej pod zaborami posłużyli się teatrami objazdowymi.

Pierwsze polskie przedstawienia na Pomorzu jeszcze przed odzyskaniem przez Polskę niepodległości zagrano już w połowie 1918 roku. Latem tego roku zjechał na Pomorze Teatr Polski na Prowincji Ludwika Dybizbańskiego (1882-1927) i Józefa Andrzejewskiego (1884-1952). Rozpoczął występy 22 VIII 1918 w Sopocie (w Sali hotelu „Zoppoter Hol”), wystawiając „Swaty” [„Ożenek”] Mikołaja Gogola. W repertuarze miał jeszcze trzy inne sztuki: „Na zawsze” Lucjana Rydla, „Oświadczyny” Antoniego Czechowa i „Marcowego kawalera” Józefa Blizińskiego. Po przedstawieniach w Sopocie grał w innych miejscowościach na Pomorzu i w Wielkopolsce, m. in. w Brusach, Bydgoszczy, Gniewkowie, Gnieźnie, Grudziądzu, Inowrocławiu, Kartuzach, Kcyni, Kłecku, Koronowie, Kościerzynie, Krotoszynie, Kruszwicy, Nakle, Mogilnie, Ostrowiu, Pleszewie, Sopocie, Starogardzie, Strzelnie, Toruniu, Trzemesznie, Tucholi, Witkowie.

Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości jako pierwszy występował na Pomorzu objazdowy Teatr Polski Pozostający pod Protektoratem Ministerstwa byłej Dzielnicy Pruskiej. Jego organizację rozpoczął 5 XII 1919 właśnie Ludwik Dybizbański mający już doświadczenia z pierwszego objazdu w 1918 roku a po objeździe kierowanie trzema zespołami (Teatr Letni w Poznaniu na ul. Augusty Wiktorii, stały teatr w Bydgoszczy od stycznia 1920 przez pół roku, teatr plebiscytowy, 1920). Zespół drugiego objazdu Dybizbańskiego był złożony z aktorów stałego teatru w Bydgoszczy. W repertuarze miał sześć sztuk: „Alzację” L. Camille’ a i Gastona Leroux, „Damy i huzary” Aleksandra Fredry, „Grube ryby” Michała Bałuckiego, „Swaty” Franciszka Dominika, „Betlejem Polskie” Lucjana Rydla, „Męża z grzeczności” Adolfa Abrahamowicza i Ryszarda Ruszkowskiego. Grał m.in. 11 -17 Il 1920 w Stoczni Gdańskiej.

Dybizbański po pierwszym objeździe prowadził od kwietnia 1919 rozrywkowy Teatr Letni w Poznaniu na ul. Augusty Wiktorii, a po drugim objeździe, powróciwszy do Poznania, założył Teatr Narodowy (czynny od 15. IX 1921 do X 1922; 40 premier!), w którym grał sztuki popularne o wymowie patriotycznej, jak „Karpaccy górale” Józefa Korzeniowskiego, „Ułani księcia Józefa” L. Mazura, „Czar munduru” Michała Świerzyńskiego z librettem Stefana Turskiego, „Kościuszko pod Racławicami” Władysława Ludwika Anczyca, sztuki odwołujące się do tradycji poznańskich („ze śpiewami i tańcami” „Stare Miasto, czyli na Chwaliszewie”) oraz aktualnych tematów politycznych (dramat „osnuty na tle najazdu bolszewickiego na Polskę” pt. „Na gruzach” Juliana Nowomiejskiego, 20 V 1922) i społecznych („Knajpa” Feliksa Kwaśniewskiego i Zenona Parvi na temat szkodliwości alkoholu, wystawiona w lipcu 1922 w związku z obradami V Kongresu Przeciwalkoholowego w Poznaniu i uznana „za czyn wartościowy z punktu widzenia zdrowia społecznego”).

Następny Teatr Objazdowy Nr 1 Ministerstwa Spraw Wojskowych powstał w Warszawie, a jego kierownictwo 20 sierpnia 1920 roku objął Stanisław Celestyn Czapelski (1889 -1966), aktor i reżyser, wywodzący się ze znanej rodziny aktorskiej – był prawnukiem lwowskiego aktora Witalisa Smochowskiego i siostrzeńcem Józefa Kotarbińskiego, tego samego, który w 190I roku w Krakowie po raz pierwszy wystawił całe „Dziady” Adama Mickiewicza i „Wesele” Stanisława Wyspiańskiego. Zespół utworzono ze zdemobilizowanych aktorów. Po okresie prób wyjechał na Pomorze i od 5. X 1920 do 15. VII 1921 dał ok. 260 przedstawień i koncertów wyłącznie repertuaru polskiego. Występy rozpoczął w Toruniu (5 X 1920). Grał m.in. w Brodnicy, Chełmnie, Chełmży, Chojnicach, Działdowie, Gdyni, Gdańsku, Gniewie, Golubiu, Grudziądzu, Kościerzynie, Kowalewie, Lidzbarku, Lubawie, Nowem, Nowym Mieście, Pelplinie, Pucku, Rypinie, Starogardzie, Świeciu, Tczewie, Toruniu, Tucholi, Wąbrzeźnie, Wejherowie. W Gdańsku pod nazwą Teatr Polski dał przedstawienie „Dam i huzarów” i „Ślubów panieńskich” Aleksandra Fredry.

Tradycje objazdowe kontynuował w latach trzydziestych Teatr Narodowy założony (1931) przez Zbigniewa Szczerbowskiego (1902-1979) z siedzibą w poznańskim Domu Rzemieślniczym. Objeżdżał miasta województwa poznańskiego, od sezonu 1932/1933 – Pomorze, a w sezonach 1935/1936 – 1938/1939 także inne regiony Kraju (łódzkie i warszawskie).

Przedstawienia w objeździe dawały na Pomorzu także stałe teatry z Bydgoszczy, Poznania i Torunia.

Teatry objazdowe powołano do życia me tylko na Pomorzu i w Wielkopolsce, ale także w innych regionach – na Podolu, na Śląsku, na Wołyniu.

Teatr Wołyński im. Juliusza Słowackiego w Łucku pod kierownictwem Aleksandra Rodziewicza i Janusza Strachockiego (od 1938) objeżdżał nie tylko województwo wołyńskie, ale także lubelskie i poleskie, dając przedstawienia w ok. 40 miejscowościach (w repertuarze miewał od 15 do ponad 20 sztuk w jednym sezonie). A Teatr Pokucko-Podolski mieszczący się w gmachu im. Stanisława Moniuszki w Stanisławowie, kierowany w latach 1933-1939 przez świetną aktorkę Zuzannę Łozińską, obejmował zasięgiem objazdów województwo poleskie i tarnopolskie oraz krakowskie i lwowskie; docierał do 80 miejscowości, korzystając z własnego wagonu kolejowego oraz współpracy polonistów w różnych gimnazjach, zapewniających frekwencję oraz w razie potrzeby statystowanie uczniów w granych przedstawieniach, jak „Dziady” Adama Mickiewicza, dramaty Juliusza Słowackiego („Balladyna”, „Horsztyński”, „Ksiądz Marek”, „Lilla Weneda”) czy Williama Szekspira („Romeo i Julia”).

W różnych latach na Pomorzu, na Podolu, Śląsku, na Warmii i Mazurach, na Wołyniu działały też teatry plebiscytowe, w większości również mające charakter objazdowy (Zespół plebiscytowy na Warmii pod dyr. Tomasza Działosza grał m.in. w Biskupcu Reszelskim 13 IV 1920, w Hucie Bismarka, 16 V 1920).

Pracowały także „ruchome” teatry wojskowe jak Teatr Żołnierski w Słonimiu (1920), Teatr Powstańczy pod dyr. Henryka Cepnika przy Naczelnym Dowództwie Wojsk Powstańczych Górnego Śląska (26 V -30 VI 1921), dające przedstawienia w rozmaitych miejscowościach i warunkach (często w plenerze).

Polskie przedstawienia urządzały też liczne zespoły amatorskie. Zenon Ciesielski w książce „Teatr polski w Wolnym Mieście Gdańsku 1920-1939” (Gdańsk 1969) tylko w wyborze odnotował 349 premier. Były wśród nich teksty z historii Polski: „Gdy zabrzmią trąby Chrobrego” S. Tuchołkowej (12 Il 1920), „Kasper Karliński” Władysława Syrokomli (16 X 1921), „Kościuszko pod Racławicami” Władysława Ludwika Anczyca (8 V 1922, 10 I 1926), „Majster Kiliński” Marii Gerson-Dobrowolskiej ( 18 lX 1922), „Zanim się ziścił cud 3-go Maja” Henryka Zbierzchowskiego (3 V 1926), „Gwiazda Syberii” Leopolda Starzeńskiego (16 I 1927). Ale wielkie polskie dramaty – romantyków czy Stanisława Wyspiańskiego – w repertuarze tych teatrów zdarzały się rzadko, choć grano „Warszawiankę” Stanisława Wyspiańskiego ( 2 V 1926), „Kordiana” Juliusza Słowackiego (29 XI 1930), „Noc listopadową” Stanisława Wyspiańskiego (4 XII 1932), fragmenty „Dziadów” Adama Mickiewicza (sceny więzienne z lII Części, 13 XII 1924; „Część I i II”, 1 XI 1928) oraz „Marii Stuart” (26 Vl 1927) i „Balladyny” Juliusza Słowackiego (akt I i II, l IV l 928), a nawet przedstawienia złożone z fragmentów różnych wielkich dzieł ( „Kordian” Juliusza Słowackiego i „Pan Tadeusz” Adama Mickiewicza, 3 V 1927).

Wśród przedstawień teatrów objazdowych i teatrów wyjeżdżających na występy gościnne dominował wprawdzie repertuar polski, ale nie zawsze składał się z dzieł najwybitniejszych. Wielki polski repertuar był grany przede wszystkim na stałych scenach zawodowych. W Poznaniu jak Teatr Polski i Teatr Wielki połączone w jeden organizm pod nazwą Teatry Miejskie pod dyr. Romana Żelazowskiego i Bolesława Szczurkiewicza czy Teatr Polski. Na otwarcie sezonu 1918/1919 pod dyrekcją Bolesława Szczurkiewicza zagrano „Kordiana” Juliusza Słowackiego (w repertuarze do 193l roku!). W Teatrze Wielkim, odzyskanym od Niemców 17 VIII 1919, dano „Zemstę” Aleksandra Fredry (I IX 1919), a później „Warszawiankę” i „Sędziów” Stanisława Wyspiańskiego, „Balladynę”, „Mazepę” i „Księdza Marka” Juliusza Słowackiego. A w Teatrze Polskim w sezonie 1918/1919 grano: „Śluby panieńskie” Aleksandra Fredry, „Kordiana” i „Fantazego” Juliusza Słowackiego, „Wesele” Stanisława Wyspiańskiego, „Betlejem polskie” Lucjana Rydla , „Kilińskiego” Michała Bałuckiego – dla „wzruszeń i patriotycznych uniesień”, jak to określiła Ewa Guderian-Czaplińska w artykule o Teatrze Polskim i Teatrze Wielkim w Poznaniu („Iluzje konkurencji”, w „Kronice Miasta Poznania” – „Uśmiech Melpomeny”, s. 213).

W innych miastach wielki repertuar polski grano znacznie później. W Katowicach Teatr Polski wystawił „Noc listopadową” i „Warszawiankę” Stanisława Wyspiańskiego dopiero 20 XI 1925, a „Wyzwolenie” jeszcze później, 17 IX 1936 z okazji nadania teatrowi imienia Stanisława Wyspiańskiego. W innych miastach ten wielki repertuar zagrano jeszcze później. Teatr Miejski z Grudziądza wystawił „Lillę Wenedę” Juliusza Słowackiego 15 VII 1927, „Noc listopadową” Stanisława Wyspiańskiego 12 XII 1930, a Teatr Ziemi Pomorskiej z Torunia „Dziady” Adama Mickiewicza dopiero 23 XI 1934. Wszystkie te przedstawienia grywano gościnnie w innych miastach, m.in. Wolnym Mieście Gdańsku.

Aktywność teatru polskiego latach 1918-1919 na ziemiach wyzwolonych spod zaboru pruskiego spotkała się natychmiast z pospieszną organizacją sieci niemieckich teatrów amatorskich na ziemiach zwróconych Polsce i ze wzmożoną pracą stałych i objazdowych teatrów niemieckich (od 11. V 1920).

Już 19-23 IV 1920 Deutsche Zentral-arbeist-gemeinschaft z Poznania zorganizowało pięć przedstawień niemieckich w poznańskim ZOO i objazd po 25 miastach, z programem 3 dramatów („Die Raschhoffs” Hermanna Sudermanna, „Der Revolutionar” W. Speyera, „Weibsteufel” Karla Schonherra), 3 komedii („Pygmalion” George Bernarda Shawa, „MasKerade” Ludwika Fuldy, „Eva und die Schlange” P. Eggera). Zaraz potem odbyły się następne objazdy: od 6 stycznia do maja 1922 (72 przedstawienia) i od 6 listopada 1922 do lutego 1923. Na terenie Polski założono 11 teatrów amatorskich pod nazwą „Deutsche Buhne” (podlegały towarzystwom teatralnym „Vercin Deutsche Buhne” i „Theater-verein”). Ich zadanie polegało „na związaniu Niemców z ziemią ojczystą (Heimat) i równocześnie z Rzeszą (…) oraz na wpajaniu teorii o wyższości kulturalnej i duchowej ludności niemieckiej nad Polakami, którzy jakoby dopiero „uczą się kultury” (Wojciech Kotowski „Teatry Deutsclie Buhne w Wielkopolsce i na Pomorzu 1919-1939”, Warszawa Poznań 1985, rozdz. I „Ogólne założenia niemieckiej działalności kulturalno-oświatowej”, s. 9-10).

Spośród 11 teatrów Deutsche-Buhne 9 działało na Pomorzu i w Wielkopolsce (w Bydgoszczy, Chodzieży, Chojnicach, Grudziądzu, Poznaniu, Świeciu,Tczewie, Toruniu, Wolsztynie) a 2 w Cieszynie i Lwowie. Prócz tego istniały w Polsce 3 stałe zawodowe teatry niemieckie: w Bie1sku, Katowicach i Łodzi.

Wszystko to działo się w myśl jeszcze osiemnastowiecznej wypowiedzi Johanna Wolfganga Goethego o organizacji niemieckich teatrów wędrownych na ziemiach polskich wg jego „Projektu zaprowadzenia w Polsce języka niemieckiego dla rozszerzenia kultury wśród niższych warstw społecznych” (zob. „Schriftren zur Literatur. Erster Teil. Mit einem Nachwort von Wolfgang Herwig, Gesamtausgabe Band 31, Munchen 1962). A także w myśl słów wypowiedzianych przez Wilhelma II (1859-1941), króla Prus i cesarza Niemiec 16 czerwca 1898 roku w operze berlińskiej: „teatr jest także jedną z moich broni, służącą do zwalczania materializmu i wszystkiego, co nie jest niemieckie”; i działo się w myśl napisów na teatrach w Bydgoszczy, Grudziądzu, Katowicach, Poznaniu, Toruniu „Deutschem Wort und Deutscher Art [niemieckiemu słowu i niemieckiemu obyczajowi].

A tymczasem władze polskie po odzyskaniu ziem zabranych o dostęp do scen czy ich przejęcie na przedstawienia od 1918 roku staczały nieustanne boje. W Katowicach na przykład prawo dzierżawy gmachu uzyskano dopiero w 1924 roku.

Teatr otwarty 2 X 1907 roku przedstawieniem „Wilhelma Tella” .Fryderyka Schillera Niemcy uważali – w myśl przemówień na otwarciu (burmistrza miasta Katowice dr Polhmanna i profesora Kuhnernanna z Wrocławia – za „dumny i niezwalczony bastion przeciwko wrogiemu żywiołowi polskiemu”, w którym nigdy nie zabrzmi polskie słowo („Bollwerk gegen das feindliche Polentum”).

Działalność teatrów objazdowych była omawiana m.in. na Nadzwyczajnym Walnym Zjeździe ZASP w Warszawie w dniach 8-11 kwietnia 1936 roku w referatach Heleny Zelwerowiczówny („Wileński Teatr Objazdowy”), Czesława Strzeleckiego („Teatr Objazdowy Wołyński im. Juliusza Słowackiego”) i Zygmunta Chmielewskiego („Organizacja teatrów objazdowych”). Okazało się, że w Polsce jest około 250 miejscowości odwiedzanych regularnie przez teatry objazdowe grające po polsku, nie licząc takich teatrów posługujących się językiem niemieckim, rosyjskim, ukraińskim i żydowskim. A w dyskusji aktor Wacław Modrzeński (1900- 1955) z teatru w Łucku stwierdził, że „sprawa teatrów objazdowych ciągle nie jest dostatecznie doceniona i otoczona taką opieką, jakiej wymaga i na jaką zasługuje. Jedna cyfra statystyczna: 900 tysięcy osób, jakie przeszły przez widownię Teatru Wołyńskiego w ciągu pięciu lat jego istnienia dowodzi niewątpliwie, że ten rodzaj teatru jest ważnym czynnikiem życia społecznego i kulturalnego. Akcja Zarządu Głównego i N. R. A. [Naczelnej Rady Artystycznej] winna wytworzyć atmosferę przyjazną dla tej ofiarnej, pionierskiej pracy. (…) Winna ona także pośredniczyć w wyjednywaniu pomocy od czynników powołanych do jej udzielania” („Pamiętnik Nadzwyczajnego Walnego Zjazdu Delegatów Z.A.S.P. poświęconego sprawom i zagadnieniom artystycznym pod redakcją Tymona Terleckiego”, „Scena Polska”, wrzesień 1936).

Bożena Frankowska

Leave a Reply