Przejdź do treści

Królestwo za mgłą

Pierwszy tak obszerny wywiad z Zofią Posmysz. Niezwykle szczera rozmowa Michała Wójcika z więźniarką Auschwitz, Ravensbrueck i Neustadt-Glewe, która przeżyła eksperymenty medyczne i marsz śmierci oraz jest jednym z ostatnich żyjących autorytetów pamiętających koszmar obozu.

Trafiła do Auschwitz, mając niespełna dziewiętnaście lat. Ponad siedemdziesiąt lat po wojnie zdecydowała się po raz pierwszy opowiedzieć całą swoją historię. Opowieść, jakiej jeszcze nie było.

Nie bez powodu Zofia Posmysz – dziennikarka, pisarka i niesamowita osobowość, której opowieści porywają tłumy – gromadzi na spotkaniach tysiące osób. Na spotkanie w Audytorium Maximum na Uniwersytecie Jagiellońskim przyszło około 1500 młodych ludzi.

Czyli pani wyszła z tego Królestwa?

Mnie się udało. Tak, mnie to się udało. Żeby przeżyć, trzeba przestrzegać reguł obozowej gry. Nie można dać się uderzyć – bo nie przestaną bić. Trzeba wyglądać w miarę zdrowo – inaczej wezmą na rewir. I przede wszystkim należy wiedzieć, jak rozmawiać z oprawcami. Bo nawet kat ma słabości. A ofiara nie zawsze jest bezbronna.

Trafiła do Auschwitz, mając niespełna dziewiętnaście lat. Ponad siedemdziesiąt lat po wojnie zdecydowała się po raz pierwszy opowiedzieć całą swoją historię. Zofia Posmysz mówi o tym, skąd czerpała wewnętrzną siłę, choć była świadkiem niewyobrażalnego. I jak to się stało, że ponownie zaufała życiu.

Zofia Posmysz (ur. 23 sierpnia 1923 roku w Krakowie) – więźniarka Auschwitz, Ravensbrück i Neustadt-Glewe. Przeżyła eksperymenty medyczne i marsz śmierci. Po wojnie była dziennikarką Polskiego Radia, autorką słuchowiska W Jezioranach. Swoje obozowe doświadczenie zamieniła w literaturę najwyższej próby. Jej szokującą Pasażerkę sfilmował Andrzej Munk.

Michał Wójcik – dziennikarz i historyk, współautor książek Ptaki drapieżne. Historia Lucjana „Sępa” Wiśniewskiego oraz Made in Poland o żołnierzu Kedywu Stanisławie Likierniku.

Już w marcu w serii proza.pl wznowienie poruszającej powieści Zofii Posmysz Wakacje nad Adriatykiem.

Leave a Reply