Przejdź do treści

POLACY Z MEKSYKU DO RODAKÓW NAD WISŁĄ, ODRĄ I BUGIEM

Refleksje Bożeny Frankowskiej wokół spektaklu Jeśli nie powiesz, kto będzie wiedział? w warszawskim Teatrze Baj:

W 1948 roku w Bejrucie ukazała się książka Weroniki Horst Tułacze dzieci. Była to epopeja pięciuset polskich sierot wyprowadzonych ze Związku Radzieckiego przez Persję i Indie na Bliski Wschód. Napisała ją Hanka Ordonówna, znana polska pieśniarka i aktorka, która – wywieziona z Wilna do jednego z lagrów sowieckich – po amnestii na mocy porozumienia Sikorski-Majski, wraz z mężem Michałem hrabią Tyszkiewiczem, uwolnionym z zesłania dyplomatą zajęła się w rejonach objętych działalnością formującej się Armii Polskiej generała Władysława Andersa, ratowaniem polskich dzieci, co „oderwane od rodzin błąkały się w poniewierce najcięższej po wojennych bezkresach ZSRR”. I „udało się jej wywieźć ich kilkaset na Bliski Wschód i dalej, gdzie się zajęły sierotami nasze misje. Ta druga, bohaterska część życia Hanki Ordonówny dała jej prochom miejsce śród najdostojniejszych kolegów, w Alei Zasłużonych cmentarza Starych Powązek w Warszawie” – napisał w roku 1990 Jerzy Waldorff.

W czterdzieści pięć lat później w 1993 roku w Teatrze „Syrena” w Londynie została wystawiona sztuka wybitnej polskiej aktorki dramatycznej Anny Lutosławskiej, Wędrówka. Anna Lutosławska opisała historię dwójki dzieci polskich – rodzeństwa Karolinki i Jasia, które przez tundrę i tajgę wędrowały samotnie w poszukiwaniu matki. Przeżywały dramatyczne przygody, ale doznawały także pomocy ze strony tamtejszej ludności i wszystkiego, co żyje. I sztuka okazała się hymnem na cześć Miłości i Odwagi, ucząc, że w najtrudniejszych warunkach nie należy tracić nadziei i zachować przyjazne uczucia dla innych, a wtedy i ci inni nam pomogą.

W londyńskim teatrze kierowanym przez Joannę Młudzińską secenografię zaprojektował znakomity plastyk Władysław Szomański (asystentami byli Anna Carson i Jerzy Ekowski), a muzykę skomponowała i piosenki napisała Maria Drue. Głównych bohaterów sztuki zagrały dzieci: Karolinkę – Nikola Taorska, Jasia – Michał Korn. Obok nich wystąpili aktorzy: Teresa Nowakowska – Błażyńska, Renata Chmielewska, Zbigniew Grusznic, Andrzej Kamiński, Wojciech Piekarski oraz inne dzieci przeobrażające się w tym teatrze – smutnym teatrze faktu i teatrze wesołej bajki w kwiaty, ptaki i zwierzęta (jak w przepięknym tańcu Sarenki Karolinki Jankowskiej).

W tym samym czasie, co Tułacze dzieci Hanki Ordonówny powstały dwie inne książki o tych latach – warte przypomnienia. Pierwsza – W cieniu Katynia Stanisława Świaniewicza, profesora ekonomii politycznej na Uniwersytecie Stefana Batorego w Wilnie i kierownika działu studiów gospodarczych w Instytucie Europy Wschodniej, a jedynego oficera cudem uratowanego z Katynia, bo wyłączonego z transportu na końcowej stacji kolejowej. Druga to Inny świat Gustawa Herlinga Grudzińskiego (napisana 1949-1950, wydana 1953 przez wydawnictwo „Gryf” w Londynie, wcześniej drukowana w odcinkach w londyńskich „Wiadomościach” pod redakcją Mieczysława Grydzewskiego).

Fragmenty takich tekstów powinny znaleźć się w wypisach szkolnych podręczników, powinny być obowiązkową lekturą szkolną – uczą rzeczy bezcennych: uważnej obserwacji dookolnego świata (w każdych warunkach!), chłodnego porządkowania tych obserwacji, refleksji przytomnej i pozbawionej uprzedzeń.

Od polskich wydań wymienionych tekstów minęło 25 lat – dziś świętowanych jako 25 lat wolności. I oto w Teatrze Baj, pani Ewa Piotrowska, dyrektor tego Teatru i reżyserka, pokazała dzieje polskich dzieci na nieludzkiej ziemi w sztuce Jeśli nie powiesz, kto będzie wiedział? („Si no lo cuentas, quien sabra?” – zgrabniej po polsku byłoby przełożyć chyba: „opowiesz” zamiast „powiesz”) napisanej przez Bertę Hiriart. Sztuka autorki, znanej już w Polsce (m. in. z premiery sztuki Pocztówka z Meksyku, Śląski Teatr Lalki i Aktora „Ateneum” w Katowicach, 13 III 2010), została napisana na podstawie opowiadań Polaków przygarniętych podczas II wojny światowej przez misje charytatywne i władze Meksykańskich Stanów Zjednoczonych (Estados Unidos Mexicanos), które w1942 roku wypowiedziały wojnę państwom koalicji niemieckiej (tzw. państwom „osi” frankistowsko- hitlerowskiej) i walczyły w II wojnie światowej u boku aliantów, m.in. w operacjach lotniczych nad Oceanem Spokojnym.

Premiera odbyła się w Meksyku 3 maja 2014 roku – jakby w rocznicę Konstytucji 3 Maja z 1791 roku! Przedstawienie powstało w koprodukcji polsko-meksykańskiej. Producentem wykonawczym został David Castillo (asystent producenta: Karina de la Cruz). A projekt był rezultatem współpracy Teatru „Baj”, Ambasady Rzeczypospolitej Polskiej i Instituto National de Bellas Artes (Narodowy Instytut Sztuk Pięknych) w Meksyku. Jego przepiękną nowootwartą galerię-muzeum oglądałam w 1983 roku podczas VIII Kongresu Międzynarodowego Stowarzyszenia Krytyków Teatralnych (Association Internationale des Critique de Theatre//AICT), który obradował w stolicy Meksyku (30X -6 XI 1983) na temat cenzury, gdzie wygłaszałam referat o zniszczeniu przez cenzurę polskiej komedii sowizdrzalskiej („La comedie ribaude – de l´ italien ribaldo – une forme polonaise de theatre plebeien: le developpement et la morte a cause de l´ actualite et de la censure”), a gościnni gospodarze obwieźli nas po swoim Kraju, pokazując piramidy bardziej imponujące niż egipskie, prastare budowle Azteków, oszałamiające ogromem i rozmachem oraz żywe do dziś obchody Święta Zmarłych, na pół tradycyjnie pogańskie a na pół chrześcijańskie.

Głównymi bohaterami sztuki Pani Berty Hiriart jest polskie rodzeństwo – Irena i Jurek. Obok nich występuje Matka oraz poznany w drodze życzliwy starszy człowiek – zagrani przez Tanię Olhovich, Sofię Sylwin oraz Rodolfa Guerrero i Pabla Marin.

Treść sztuki przenosi widzów na wschodnie tereny I Rzeczypospolitej Polskiej. Ukazuje wtargnięcie Rosjan 17 września 1939 roku – w dwa tygodnie po napaści na Polskę przez Niemców. Opowiada o wywożeniu ludności polskiej z terenów wschodnich w głąb Rosji – do więzień, gułagów, na osiedlenie i do pracy przymusowej.

Przedstawienie rozpoczyna brutalne najście Rosjan do rodzinnego domu Ireny, Jurka i ich Matki. Przedstawia konieczność pospiesznego opuszczenie domu, załadowanie wszystkich do transportu i podróż w nieznane – coraz dalej od domu, w ustawicznym strachu, w trudach, niewygodach, o głodzie i chłodzie. Pokazuje potem dramatyczne rozłączenie Ireny i Jurka z Matką (w poszukiwaniu jedzenia dla dzieci opuściła pociąg, który niespodziewanie ruszył w dalszą drogę).

Po tym wstrząsającym zdarzeniu twórcy przedstawienia opowiadają o dalszej wędrówce osieroconych dzieci, ich trudnej walce o przetrwanie, o pracy nad siły, o pokonywaniu przeciwności, o chwilach dramatycznych i momentach radosnego wzruszenia, o braterskiej miłości siostry i brata oraz przyjaznych relacjach z obcymi ludźmi i towarzyszami niedoli. Aż do momentu wyrwania się z radzieckiej niewoli i wybrania z ofert charytatywnych i misji z całego świata – ratunku w Meksyku.

Po strasznych przejściach bohaterów w pierwszej części przedstawienia, druga część opisuje powrót do „normalnego” życia, radość stabilizacji i pokoju oraz melancholijne czy sentymentalne już tylko wspomnienia z przeszłości.

Przedstawienie jest grane na żywym planie. Korzysta z rozmaitych środków multimedialnych, by zobrazować trudy wojennej wędrówki, długiej i przerażającej w towarowym wagonie przypominającym tunel na tamten świat (jak na ilustracjach do Bernarda Jacoby Drogi nieśmiertelności. Nowa wiedza o doświadczeniach z pogranicza życia i śmierci) czy ukazać mijane przestrzenie – przepiękne w swojej śnieżnej czy roślinnej szacie, ale dla uczestników tej podróży groźne, wrogie, obce, nieludzkie. Efekty akustyczne, muzyka, znaczące i żywe rekwizyty, jak elementy stroju wygnańców, niewiele zmieniające się w zależności od pory roku, rodzinny kufer jako symbol… bogactwa pamięci, elementy wędrownego teatru lalek jakby rodem z czasu bizantyjskich mimów i ruskich skoromochów wg rysunku niemieckiego podróżnika Adama Oleariusa z XVII wieku – urozmaicają i zmieniają nastrój narracji, prowadząc go od dramatyzmu, do wzruszenia, od smutku wspomnienia do rzewnej – bo nigdy już nie spontanicznej – radości.

Przedstawienie zostało precyzyjnie wyreżyserowane, ale nie pozbawione swobody i naturalności – zarówno w toku narracji słownej, jak obrazowej zmienności zdarzeń i rytmu przemiennych nastrojów. Zagrane zostało sprawnie przez wszystkich aktorów, choć może najbardziej urzekająco przez dwójkę głównych bohaterów – bardzo polską w urodzie dziewczynę o imieniu Irena i jej brata Jurka, który nie był w stanie ukryć swojej obcej, choć oryginalnej i przepięknej urody, ale przez prostotę i wyrazistość swojej gry umiał uprawdopodobnić wielką gamę wewnętrznych przeżyć i doznań, wygrać radość i smutek, naiwność i wiedzę doświadczenia zdobytego w trudzie życia wygnańca. Pozostałe dwie postaci – starszych bohaterów tej koszmarnej epopei zostały, zapewne celowo, usunięte nieco na drugi plan, ale znakomicie uzupełniały całość – zmieniając się w w czasie i w obrazowaniu.

Nie wiem, jakie obowiązki eksploatacyjne ciążą na tym przedstawieniu wobec publiczności Meksyku. Ale wiem, że to przedstawienie powinni obejrzeć widzowie mali i dorośli nie tylko w Meksyku i w Warszawie.

I sądzę, że chyba tak się stanie. Bo reakcja na przedstawieniu, które oglądałam była wyjątkowa – ruchliwe zaciekawienie przed rozpoczęciem przedstawienia ustępowało coraz większej ciszy, pełnej wyczuwalnego napięcia i wzruszenia. A na zakończenie dopiero po chwili milczenia rozległy się spontaniczne i długie oklaski. Publiczność – różnego wieku – opuszczała salę Teatru „Baj” wyraźnie poruszona i przejęta, w milczeniu i skupieniu.

Zapewne przeżywając nieznaną historię z dziejów Polski. Ale może też zamyślona nad ważnym, patriotycznym, obywatelskim czynem polskiego reżysera, który w teatrze dla dzieci i młodzieży realizuje odważnie obowiązek podejmowania ważnej problematyki z dziejów kraju i narodu (na ogół – zapominanej, a czasem pogardzanej i wyszydzanej). Teatr „Baj” pamięta, że „O potędze państwa decyduje duch jego obywateli” (Henryk Elzenberg Etyka dobra i etyka obowiązku, 30 IX 1932).

 

Bożena Frankowska

 

Teatr Baj w Warszawie: Jeśli nie powiesz, kto będzie wiedział? [Si no lo cuentas, quien sabra?] Berty Hiriart w reżyserii Ewy Piotrowskiej. (Asystent reżysera: Fernando Reyes). Scenografia: Edyta Rzewuska. Projekcje wideo: Sara Ramos. Muzyka: Gonzalo Macias. Producent wykonawczy: David Castillo (Asystent producenta: Karina de la Cruz). Koprodukcja polsko-meksykańska. Premiera w Meksyku: 3 maja 2014, w Warszawie grane: 29, 30, 31 maja 2014

Leave a Reply