Przejdź do treści

Yorick po 10 latach

Niepostrzeżenie minęło dziesięć lat od opublikowania pierwszego wydania YORICKA. Początkowo miał to być biuletyn polskiej sekcji AICT, wydawany tradycyjnie, czyli na papierze. Żeby jednak uniknąć kosztów – wspominali na spotkaniu jubileuszowym w Galerii Janusza Golika (7 czerwca) twórcy YORICKA – Justyna Hofman-Wiśniewska i Tomasz Miłkowski – zrodził się pomysł publikacji biuletynu na oficjalnej stronie polskiego AICT. Wtedy powstało pytanie o nazwę – najpierw miał to być kwartalnik, potem magazyn, ale stanęło na nobliwej nazwie z lekka tchnącej XIX wiekiem: „przegląd teatralny i literacki” w podtytule, a za patrona posłużył Szekspirowski Yorick.

I tak w maju 2004 ukazał się pierwszy numer Yoricka. Potem było ich kolejnych 37, a w każdym ok. 20-30 tekstów: wywiadów, esejów, szkiców, recenzji, relacji z festiwali polskich i zagranicznych. Dwukrotnie ukazały się numery specjalne – nr 32 poświęcony zjawisku teatru jednego aktora oraz nr 33 w całości poświęcony Kongresowi AICT w Warszawie (marzec 2012, ukazała się również wersja papierowa tego wydania pod tytułem Zawsze teatr).

Przez te minione 10 lat na łamach Yoricka publikowało ok 170 autorów (w tym 20 z zagranicy). Byli wśród autorów znani twórcy teatralni, m.in. Kazimierz Braun, Henryk Talar, Emilia Krakowska; nestorzy polskiej krytyki, tacy jak Bożena Frankowska, Barbara Folta czy Henryk Bieniewski, Jerzy Niesiobędzki; byli również autorzy debiutujący. Yorick szczyci się, że do grona jego autorów należeli nieżyjący już wybitni krytycy, m.in. Klemens Krzyżagórski, Witold Filler, Andrzej Żurowski.

Yorick doczekał się swoistego potomstwa – narodziły się autorskie dodatki: WIRTUALNY FOTEL Justyny Hofman-Wiśniewskiej, LOŻA Tomasza Miłkowskiego. Osobne działy stanowią dziś: Alfabet Krytyków Teatralnych AKT, dodatek KSIĄŻKI, sekcja KOŁO MŁODYCH i najświeższej daty KWARTAŁ W TEATRZE, przegląd zapowiedzi teatralnych na najbliższy kwartał, redagowany przez Ewę Sośnicką-Wojciechowska.

YORICK od początku unikał piętna polityki czy ideologii, będąc otwarty na różne poglądy – powstał więc swoisty recenzencko-krytyczny Hyde Park, w którym można przedstawiać rozmaite racje i poglądy, pod warunkiem, że nie obraża się królowej.

Leave a Reply