Przejdź do treści

V 1999

 

Maj 1999

 

 

29 maja

TAKA BALLADA, scenariusz i reż. Piotr Cieplak, scenografia i kostiumy Ewa Łaniecka, oprac. muz. Jacek Fedorowicz, światło Mirosław Poznański, Teatr Studio [15 x, 1319].

 

„W Takiej Balladzie Joanna Trzepiecińska i Andrzej Mastalerz, młodzi zapracowani, umieszczeni w jednym z mieszkań kamienicy siedzieli naprzeciwko siebie, zrezygnowani, zmęczeni sobą, niewiedzący, jak się porozumieć. Na górze mieszkało stare małżeństwo (dziś widoczne są podobieństwa do Winnie i Williego), jakby niespełniony wzorzec dla tych młodych: dwoje bliskich sobie, umiejących z sobą rozmawiać starych ludzi (Stanisława Celińska i Jacek Różański). Cały spektakl był zlepkiem tekstów kultury pochodzących z różnych epok: Biblia, Iliada, Kubuś Puchatek, proza Chandlera, Hrabala etc. Kwestie wypowiadane przez Trzepiecińską i Mastalerza, co ciekawe, wyłuskał Cieplak właśnie z utworów Becketta” [Justyna Kozłowska, „Dialog” nr 9, 14 października 2008].

 

KARTOTEKA Tadeusza Różewicza, reż. Kazimierza Kutz, scenografia Jerzy Kalina, oprac. muz. Mirosław Jastrzębski, w roli Bohatera Zbigniew Zamachowski, Teatr Narodowy [7 x, 3468].

 

Zamachowski ukazuje „rozdroże Bohatera po mistrzowsku: wewnętrznie rozdarty, zaszywający się w sobie i uciekający od siebie, lgnący do ludzi i umykający od nich jak od zarazy, szukający w sobie słów, którymi mógłby odczarować świat. Ukazuje dramat powolnej rezygnacji, zapadania się w „obłomowszczyźnie” – niechęci do życia wśród ludzi i rozczarowania samym sobą. Polski Obłomow końca lat 90. wybiera leniwą zapaść w ramionach ponętnej sekretarki jako antidotum na truciznę zalewającego go bełkotu” [Tomasz Miłkowski, „Trybuna” nr 128, 4 czerwca 1999].

 

„Szansom ocalenia tragizmu w komedii i uniknięcia komediowej trywialności bardzo pomaga Zbigniew Zamachowski. Lepszego aktora do roli Bohatera w komediowej „Kartotece” Kazimierz Kutz nie mógłby wymyślić. Reżyser przysłużył się aktorowi, stwarzając mu szansę wielkiej kreacji, aktor odpłaca się reżyserowi najlepszym ucieleśnieniem jego reżyserskiej wersji wielkiego dzieła.

Wielkość Kartoteki świeci jeszcze większym blaskiem po przejściu przez próbę transformacji, której dzieło bez znamion wielkości nie mogłoby przetrzymać. Takiej transformacji w roku 1960 (prapremiera) nikt by nawet wyśnić nie potrafił” [Henryk Bereza, „Twórczość” 1999 nr 9].

 

22 maja

TWÓRCY OBRAZÓW Pera Olova Enquista, tłum. Andrzej Krajewski-Bola, reż. Stanisław Różewicz, scenografia Marcin Stajewski, muz. Małgorzata Jaworska, Teatr Powszechny, Mała Scena [10 x, 1161].

 

Polska prapremiera z Mirosławą Dubrawską w roli Selmy Lagerlöf. „W aktorstwie Dubrawskiej zachwycające jest to, że nigdy nie zdradza ono do końca swej tajemnicy ani tajemnicy postaci. Ma się wrażenie, że widzimy tylko czubek góry lodowej, pod którą kryją się otchłanie cierpień, szaleństwa i mądrości” [Anna Schiller, „Życie” nr 121, 26 maja 1999].

 

21 maja

IGRASZKI Z DIABŁEM Jan Drdy tłum. Zdzisław Hierowski, muz. Tomasz Kiesewetter i Władysław Raczkowski, reż. Jarosław Kilian, scenografia Adam Kilian, choreografia Jacek Tomasik, opr. muz. Krzesimir Dębski, kier. muz. Wit Zawirski, Teatr Polski [14 x, 5958].

 

„Kilianowie dali w Polskim dobrze skrojoną bajkę dla dzieci od lat… 15 do 115 – dla każdego, kto ma choć odrobinę poczucia humoru. Aktorzy bawią się razem z publicznością, nie ma tu ról puszczonych, partie śpiewane przygotowano solidnie, sceny zbiorowe starannie, każdemu niemal wykonawcy dając pole do zaprezentowania swoich umiejętności” [Tomasz Miłkowski, „Trybuna”, 12-13 czerwca 1999].

 

14 maja

SIMPATICO Sama Sheparda, tłum. Małgorzata Semil, reż. Mariusz Grzegorek, scenografia Jagna Janicka, światło Jolanta Dylewska, teatr Powszechny, Mała Scena [12 x, 1902].

 

Wielki triumf sztuki aktorskiej Janusza Gajosa, który „krok po kroku, prowadzi swego bohatera po równie pochyłej do całkowitej degrengolady (…). Doskonała rola, łącząca w sobie prawie wszystkie barwy zła, ukazuje psychiczne koszta sukcesu, ufundowanego na łajdactwie. Zagrana z niezawodną logiką, matematycznie prawie wymierzona, by żaden ruch, gest czy słowo nie zabrzmiały fałszywie, sentymentalnie, budząc współczucie widzów” [Elżbieta Baniewicz, „Janusz Gajos”, Warszawa 2003].

 

Rola w „Simpatico” „musiała przekonać nawet najzaciętszych krytyków aktora do jego talentu: przemiana, jaką przechodzi na scenie z pewnego siebie biznesmena w zapijaczonego, przestraszonego i przegranego człowieczka, z którego wyparowała bez śladu niedawna buta, świadczy o aktorskim mistrzostwie” [Tomasz Miłkowski, „Trybuna”].

 

BALLADA CZERNIAKOWSKA, CZYLI BOSO, ALE W OSTROGACH wg Stanisława Grzesiuka, teksty piosenek Wojciech Młynarski, adapt. Barbara Borys-Damięcka, reż. Tadeusz Wiśniewski, scenografia Małgorzata Treutler, muz. i kier. muz. Jerzy Derfel, Teatr Syrena [14 x, 2777].

 

Widowisko ubarwiły pełne wigoru i nostalgii piosenki Wojciecha Młynarskiego. „Opowieści o ulicy Tatarskiej brzmią niczym nasza swojska West Side Story, mniej widowiskowa od amerykańskiej, ale przecież bliska warszawiakom” [Tomasz Miłkowski, „Trybuna”, 5-6 czerwca 1999].

 

6 maja

BRASSENS, scenariusz i reż. Wojciech Młynarski, kier. muz. Janusz Bogacki, Teatr Rampa [13 x].

 

„Piotr Machalica, wykonujący piosenki Brassensa, śpiewa je tak, jakby się z nimi urodził na ustach: lekko, od środka, z mgła ironii i dystansu, z radością” [Tomasz Miłkowski, 5-6 czerwca 1999].

 

 

Leave a Reply