Przejdź do treści

X 1993

Październik 1993

MĄŻ I ŻONA Aleksandra Fredry, reż. Krzysztof Zaleski, dek. Andrzej Przybył, kost. Zofia de Ines, Teatr Powszechny, Mała Scena [43 x, 7583 + 8 x gościnnie, 3100].

 

Koncert aktorski Krystyny Jandy, Joanny Żółkowskiej, Janusza Gajosa, Piotra Machalicy i Gustawa Lutkiewicza, którzy bawili publiczność przez ponad 200 wieczorów. Aktorzy dali „pełnokrwiste, pełne wad, ale także dwuznacznego wdzięku figury. Nie figurki wystylizowane na modłę sentymentalnych romansów, z chusteczką pełną łez i złamanymi sercami” [Elżbieta Baniewicz, „Janusz Gajos”, Warszawa 2003].

 

28 października

DEKORATOR Donalda Churchilla, tłum. Bożena Radwańska-Zayac, reż. Andrzej Rozhin, scenografia Józef Napiórkowski, muz. Jerzy Suchocki, układ choreograficzny Tadeusz Wiśniewski, Teatr Kwadrat.

 

„Wojciech Pokora jest niezłym komediantem, od lat trwającym w podobnej formie. Zagrał bez potknięć ale i bez niespodzianek. Ewa Borowik, kobieta dojrzała prezentowała się apetycznie i elegancko. Jej aktorstwo jest w dobrym guście, pełne poczucia formy i finezyjnego humoru. Debiutująca na tej scenie Małgorzata Foremniak nie dorównywała aktorstwem pozostałej dwójce, ale jej wygląd i młodość częściowo to rekompensują. Reżyseria z przebłyskami autoteatralnej ironii wspomagała autora i nie przeszkadzała widzom. Spektakl bardzo się podobał” [Jacek Bukowski,
Życie Warszawy” nr 262, 9 listopada 1993].

 

SZCZĘŚLIWE WYDARZENIE Sławomira Mrożka, reż. Kazimierz Dejmek, scenografia Kazimierz Wiśniak, Teatr Polski, Scena Kameralna.

 

„Niemowlę wcale nie złagodniało, a choć nieodparcie śmieszne w wykonaniu Wiesława Gołasa wyśnionym dzieciątkiem bynajmniej nie jest. Kto wie, czy nie dostrzegliśmy w utworze Mrożka groteskowej wersji naszych tęsknot i lęków? Taką przynajmniej interpretację podpowiada Kazimierz Dejmek, pod którego ręką Szczęśliwe wydarzenie nie wygląda na kasandryczną, katastroficzną przestrogę, ale raczej figlarną kpinę z odwiecznych marzeń ludzkości. Marzeń o pięknych, nieskalanych idejkach, o pokoleniu następców, którzy sztandar poniosą, o postępie, który często wyradza się w swoje przeciwieństwo” [Tomasz Miłkowski, „Życie Nasze Codzienne” nr 6, 19 listopada 1993].

 

PORTRET RODZINY Z PIENIĘDZMI wg Profesji pani Warren George’a Bernarda Shawa, tłum. Florian Sobieniowski, adapt., opr. tekstu i reż. Romuald Szejd, scenografia Marcin Stajewski, kostiumy Ewa Zaborowska, w roli tytułowej Marta Lipińska, Scena Prezentacje.

 

24 października

UPIORY Henrika Ibsena, przekład zbiorowy, reż. i scenografia Henryk Baranowski, współpr. scen. Anna Kowalska, kostiumy Dorota Morawetz, muz. Marcin Krzyżanowski, Instytut Teatru Narodowego, Teatr Mały.

 

„Typ teatru, jaki proponuje Baranowski różni się od teatru dramatycznego, w którym podstawową nadal rolę spełnia tekst. Tu przemawia się przede wszystkim obrazem. Tekst i tak przeczytaliśmy w domu. Tym razem jednak brak obrazom Baranowskiego siły emocjonalnej. Wielka dyscyplina, wymierzony dokładnie rytm, każdy gest i ruch nie pozostawiają miejsca na żywe spotkanie z widzem. A może Upiory już nie straszą?” [Tomasz Miłkowski, „Życie Codzienne”].

 

OFIARY OBOWIĄZKU Eugène’a Ionesco, tłum. Joanna Walterówna, reż. Ewa Bułhak, scenografia Jerzy Grzegorzewski, Teatr Studio, spektakl grany we foyer Dużej Sceny [38 x, 1262].

 

„Aktorzy mają wiele interesujących zadań – zmieniają sposoby mówienia, dziwnie potraktowane rekwizyty, fragmenty kostiumów. Wszyscy sprawdzają się znakomicie. Zachwyca Irena Jun. Potrafi być doskonale kulturalna, by przemienić się w monstrum kobiecego mieszczaństwa. Reżyseria jest co najmniej bez zarzutu. Plastyka Grzegorzewskiego to samoistne dzieło sztuki teatru. Rzecz rozgrywa się na technicznym korytarzu. Oryginalnie pomyślane miejsce spotkania z garstką 35 widzów dodaje spektaklowi dziwności. Teatr Studio ponownie udowodnił, że jest najciekawiej współczesną sceną stolicy” [Jacek Bukowski, „Życie Warszawy” nr 252, 27 października 1993].

 

„Przenoszenie sceny w najdziwniejsze zakamarki teatru stało się chlebem powszednim artystów chcących uchodzić za awangardowych. Tym razem jednak nie chodzi o nie przemyślane epatowanie widza. Ta przestrzeń jest żartem, podobnie jak żartem w bardzo dobrym guście jest cały, trwający zaledwie godzinę, spektakl” [Piotr Gruszczyński, „Gazeta Wyborcza” nr 258, 28 października 1993].

 

18 października

Odsłonięto tablicę pamiątkową upamiętniająca miejsce zamieszkania Idy Kamińskiej w Al. Jerozolimskich 101.

 

16 października

PRÓBY Bogusława Schaeffera, reż. Mariusz Orski, scenografia Andrzej Markowicz, muz. Bogusław Schaeffer, Teatr Polski, Scena Kameralna.

 

„Te Próby nie porywają, tak jak Schaeffer w wykonaniu Grabowskich i ich przyjaciół, ale dowodzą, że jest to dramaturgia nie tylko dla wybrańców. Odświeżający śmiech jest potrzebny teatrowi. Czasem teatr powinien zakpić sam z siebie, jeśli nie chce się osunąć w czeluść powagi i nudy. A dla młodych aktorów przygoda z Schaefferem wyjdzie na zdrowie. Nawet jeśli na razie nie wiedzą, co z tym „fantem” zrobić” [Tomasz Miłkowski, „Życie Nasze Codzienne” nr 3, 16 listopada 1993].

 

10 października

UPIORY Henrika Ibsena, przekład zbiorowy, reż. i scenografia Henryk Baranowski, współpr. scen. Anna Kowalska, kostiumy Dorota Morawetz, muz. Marcin Krzyżanowski, Instytut Teatru Narodowego, Teatr Mały, wersja rosyjska z udziałem aktorów Omskiego Teatru Dramatycznego.

 

9 października

RYSZARD III Williama Shakespeare’a, tłum. Leon Ulrich, reż. Maciej Prus, scenografia Zofia de Inez, wykorzystano utwory W. A. Mozarta, w roli tytułowej Jan Englert, Teatr Polski.

 

Przedstawienie zebrało sporo pochwał, zwłaszcza Jan Englert, choć niewiele tu „pozostało z Szekspira poza Ryszardem i paradą odartych ze znaczenia królowych. Nie ma dworu. Nie ma duchów. Nie ma mieszczaństwa. Nie ma bratanków. Wszystkich ich ma zastąpić morderca-kusiciel. Rzecz jednak w tym, że to nie los kusi Ryszarda, ale Ryszard wyzywa na pojedynek los. Tymczasem w przedstawieniu Prusa Ryszard staje się ofiarą zamysłów sił nienazwanych” [Tomasz Miłkowski, „Życie Nasze Codzienne” nr 1, 13-14 listopada 1993].

 

NAGRODY

Miesięcznika „Teatr” im. Aleksandra Zelwerowicza dla Jana Englerta.

październik

Kazimierz Dejmek odejmuje urząd ministra Kultury i Sztuki.

 

 

Leave a Reply