Luty 1995
27 lutego
GROSIK 2, scenariusz i reż. Janusz Józefowicz, oprac. muz. Janusz Stokłosa, scenografia Janusz Sosnowski, kostiumu Agnieszka Komornicka, Teatr Studio Buffo.
25 lutego
PRZYGODY TOMKA SAWYERA Marka Twaina, tłum. Marian Niewiarowski, adapt., reż. i scenografia Marek Obertyn, muz. Krzysztof Kołtoński, kostiumy Agata Sosin, scena z „Robin Hooda”, reż. Tomasz Grochoczyński, produkcja Firma KEMA, wystawiane na scenie Teatru na Woli [55 x].
LA BOHČME, teksty, motyw Stanisław Wyspiański, wybór Jerzy Grzegorzewski, prolog Leon Schiller, reż. Jerzy Grzegorzewski, scenografia Jerzy Grzegorzewski, Barbara Hanicka, Teatr Studio [21 x, 3129].
18 lutego
NIEPOROZUMIENIE Alberta Camusa, tłum. Maria Leśniewska, reż. Adam Orzechowski, scenografia Sławomir Jan Lewandowski, Teatr Polski, Scena Kameralna [14 x, 1105].
Piękne, choć zimne przedstawienie z hipnotyzującą rolą Małgorzaty Rudzkiej, która „wprowadziła na scenę niesamowity klimat nihilizmu. To nie tylko szorstka, niekochana dziewczyna, to postać zupełnie wydrążona z uczuć, mordująca mechanicznie” [Roman Pawłowski, „Gazeta Wyborcza” nr 45, 22 lutego 1995].
6 lutego
ŚLUBY PANIENSKJIE Aleksandra Fredry, reż. Andrzej Łapicki, scenografia Łucja Kossakowska, Teatr Powszechny, Mała Scena [32 x, 4681 + 4 gościnnie, 800].
Na XX Opolskich Konfrontacjach Teatralnych – Klasyka Polska 1995 Indywidualną Nagrodę Główną zdobył Andrzej Łapicki za reżyserię i rolę Radosta, Nagrodę za rolę Justyna Sieńczyłło, za scenografię Łucja Kossakowska, a wyróżnienie Beata Ścibakówna. „Jakże ten Łapicki czuje Fredrę! Wiersz płynie gładko, tempo fantastyczne, średniówka na swoim miejscu, pointy wybrzmiewają, a aranżowane dowcipy sytuacyjne dodają słowom nowych sensów” [Ewa Zielińska, „Kurier Polski” nr 35, 17-19 lutego 1995].
4 lutego
BOY, scenariusz i reż. Waldemar Śmigasiewicz, scenografia Marcin Preyer, muz. Jerzy Derfel, kier. muz. i przygot. wokalne Aldona Krasucka, choreografia(gr. choreia = taniec + grapho = piszę), sztuka tworzenia u... More Jacek Tomasik, Teatr Ateneum, Scena na Dole.